Witam. Mam poważny problem. Otóż kupiłem używaną kolumnę basówą Tc
Electronic RS410 dedykowaną pod heada Tc Electronic RH750 którego także
używam i na próbie jest taka sytuację że mnie nie słychać gdy gram z
zespołem. Brakuje mocnego dołu a jest sam środek i bardzo przytłumione i
zamulające brzmienie które prawie całkowicie się traci podczas wspólnej
gry. Gdy kręcę gałkami wzmacniacza na wszystkie możliwe sposoby brzmienie
nie poprawia się ale nieznacznie zmienia jednym słowem prawie nie czuć
różnicy, gdy ucinam basu albo środka wszystko chodzi tylko ciszej a
brzmienie nadal bardzo zamula się traci z innymi instrumentami.Dodawanie
treble też nie pomaga. Posiadam także kolumnę dwu głośnikową opartą na
Celsetionach TF1020 i na nich wszystko na próbie chodzi świetnie z tym samym
wzmacniaczem RH 750, brzmienie nie traci się a na wzmaku volume 4/10 mocy i
wszystko gada jak należy a z tą ,,dedykowaną” kolumną wzmacniacz czy na
50% mocy czy na 80% to nadal tak samo zamula środkiem i go nie słychać gdy
gra perka i gitary. Moje pytanie brzmi w czym problem ? Czy chodzi o to że
kolumna Tc Electronic jest na 8 ohm a kolumna dwu głośnikowa na 4 ohm ? A
może to wina małej salki prób gdzie bas z dużej kolumny nie ma gdzie
wybrzmiewać ? Są tutaj jacyś posiadacze wzmacniaczy Tc Electronic albo
tychże kolumn ?
Co mogę zrobić, jeśli na próbie nie słychać mnie, mimo że mam używaną kolumnę basową Tc Electronic RS410 i head Tc Electronic RH750, które są dedykowane do siebie?
Dlaczego brakuje mi mocy i basu, a jest tylko środek i przytłumione brzmienie na próbie?
Co robić, gdy nie czuje się różnicy w brzmieniu po kręceniu gałkami wzmacniacza dla kolumny TC Electronic RS410 na próbie?
Jak temu zaradzić, że podczas gry z zespołem nie słychać mnie, mimo że dodawanie treble nic nie pomaga?
Czy kolumna TC Electronic RS410 mogła mieć wpływ na to, że brzmienie traciło się podczas wspólnej gry z innymi instrumentami na próbie?
Co zrobić, jeśli na próbie ucinanie basu albo środka powoduje, że wszystko chodzi tylko ciszej?
Czy to możliwe, że przyczyną problemu słabego brzmienia na próbie jest to, że kolumna TC Electronic RS410 jest na 8 ohm a kolumna dwu głośnikowa na Celsetionach TF1020 na 4 ohm?
Czy mała sala prób może wpływać na to, że bas z dużej kolumny nie ma gdzie wybrzmiewać?
Czy ktoś tutaj ma wzmacniacz Tc Electronic lub tę kolumnę basową i mógłby mi pomóc?
Czy istnieje sposób, aby rozwiązać problem z brzmieniem na próbie z kolumną TC Electronic RS410 i head Tc Electronic RH750?
Ja miałem podobny problem i wina była w kostce. Mój stroik z pedałbordu
tłumił i słychać było tylko buczenie. Podepnij się, jeśli używasz
jakiś kostek, gitarą bezpośrednio do wzmacniacza, może coś się zmieni.
Gram zawsze podpięty tylko gitarą bezpośrednio do wzmacniacza
Też miałem kiedyś taki problem, ale tylko w jednej salce prób. Na innej
salce, przy używaniu tego samego nagłośnienia, tego problemu nie było. Nikt
nie umiał tego sensownie wytłumaczyć. Domysły były że to oczywiście wina
salki która tłumiła basy, nawet tak twierdził gitarzysta który studiował
nagłośnienie i akustykę. Podobno częstotliwości piecy gitarzystów i
basisty nakładały się i wygrywały wyższe dźwięki, ale tylko na tej
salce.
Spróbujcie poprzestawiać kolumny.
A ja zapytam co gracie, jaki masz bas (chyba, ze napisałeś i przeoczyłem) i
na czym grają gitarzyści.
Gramy heavy metal, moja gitara basowa wstyd mi to przyznać ale nie wiem
dokładnie co w niej jest. Wiem tylko że to gitara lutnicza posiada jeden
aktywny przetwornik seymour duncan z bardzo mocnym sygnałem a osprzęt jest
oparty na osprzęcie music man, 5 strun. Jeden gitarzysta gra na Headzie
Randalla Rt 100 + kolumna Randall RS 412 XC drugi gitarzysta head Blackstar
HT-Stage 100 + kolumna akurat była tylko jedno głośnikowa własnoręcznie
robiona ale nie pamiętam na jakim głośniku. Jeśli chodzi o perkusje to mamy
nagłośnioną samą stopę na próbach puszczoną z trigera na wzmacniacz i
kolumny JBL 2x 500 watt Pozdrawiam
Naglasniacie na probach stope? Za malo glosna?
Może ktoś się uśmieje, ale bardzo polecam ściszenie gitarników. Serio.
Naprawdę działa. W każdej sali.
Perkusisty oczywiście nie ściszysz, ale gitarnicy często stawiają ścianę
dźwięku i mają wszystko w poważaniu, bo ich „musi być słychać”. Otóż
moim zdaniem to tak nie działa. A najśmieszniejsze jest to, że nie trzeba
ucinać ich np. od razu o połowę. Wystarczy o ząbek. Efekt –
natychmiastowy…
Nawet nie tyle ich przyciszać to dograć ich EQ do naszego. Fajnie jak rzuca
ich gitara mięsem sama, ale w zespole to nie gra i tyle, musi być miejsce dla
basu. To naprawdę potrafi zablokować naszą słyszalność.
To forum basowe, więc się nie ma kto uśmiać ;-). Popieram generalnie.
Może mocy mało? Jak się Twoi gitarowi zbyt porządnie rozkręcą to tylko
lodówa może im dorównać głośnością. Byłem na koncercie gdzie gościu
rozkręcony na full na SVT3+lodówka nie był w ogóle słyszalny bo go 2 mesy
tłamsiły nieziemsko. Fakt, że koncert słabo nagłośniony bo mi mózg się
stopił po pół godziny.
A może paka ma nieoryginalne głośniki – bo IMHO ta paka jest naprawdę
spoko.
Ja myślę, że to kwestia ustawienia pak względem ścian lub EQ ale na
piecach gitarowych.
Zdjąć im dołu! I głośności.
A salka prób czasem nie jest „wytłumiona” opakowaniami po jajach? 😉
Nie używamy wytłumienia z opakowań po jajach 😀 Raz kolumna była grana na
naszej salce w garażu o średniej wielkości a raz na dużej i wysokiej sali.
W garażu brzmiało dużo gorzej niż na dużej sali. A co sądzicie o jakiejś
kostce equalizera może by mi to pomogło wyciągnąć z tej bardzo
,,mulącej” paczki jakieś żywe brzmienie z basem o dobrym przebiciu ?
Nadal uważam, że to wina raczej gitar niż Twojego sprzętu. Jeśli ustawiasz
eq na godzinę 12 (czyli flat) i już nie jest dobrze, to znaczy że coś się
nie zgadza. Paka i piec jest dobra, bas raczej też.
Nie znam się, to się wypowiem: RH750 i RH450 mają ustawiane częstotliwości
dla gałek EQ, więc może tam jest pies pogrzebany? To, że EQ wygląda jakby
było płasko nie znaczy, że tak jest w rzeczywistości – być może płasko
są jakieś „kosmiczne” częstotliwości…
Nie wymyślaj znowu. W wypadkach takich jak opisałeś wszystko jest winą EQ,
a nie braku mocy tudzież faktu braku lodówy pod wzmakiem.
A moim zdaniem bicza z g… nie ukręcisz. Ściszanie i grzebanie w EQ to
półśrodki IMHO jak chcesz grać dla Szatana.
Jak chcesz brzmieć dobrze, to jedyne środki (i to niezależnie od sprzętu).
Jak chcesz siać idiotyczny hałas, no to jesteś w domu.
I powiedzenie, której bardziej tu pasuje, to to, że złej baletnicy
przeszkadza rąbek u spódnicy.
A może tutaj jest tzw. pies pogrzebany?
Używana kolumna Tc Electronic RS410 – a na pewno jest w 100% sprawna?
Głośników nikt nie wymieniał?
tak głośniki w pace są oryginalne wyciągałem i sprawdzałem. Każdy także
działa.
W małych pomieszczeniach dużym problemem są odbicia dźwięku od ścian.
W dużym uproszczeniu fala dźwiękowa leci sobie do ściany stopniowo tracąc
po drodze energię. Po zderzeniu ze ścianą cześć energii ściana bierze na
siebie, część natomiast odbija się i dalej tracąc powoli energię wraca w
stronę źródła dźwięku. W takiej sytuacji wybrane częstotliwości
zależne od odległości ściany od głośników będą się w mniejszym lub
większym stopniu tłumić ze względu na odwrotną fazę odbicia względem
sygnału źródła. Siła tego zjawiska będzie największa przy ścianie,
ponieważ energia akustyczna przed i po odbiciu jest tutaj najbardziej
wyrównana. Można tego zjawiska doświadczyć na koncertach w klubach –
stając pod ściną na przeciwko sceny często okazuje się, że bas zatyka
uszy a gitar prawie nie słychać, podczas gdy pod sceną sytuacja jest
dokładnie odwrotna.
Teraz przenieśmy to doświadczenie do małej salki. Ponieważ odległość od
ściany jest mała energia odbicia jest zbliżona do energii generowanej przez
głośnik. Kolokwialnie mówiąc pomieszczenie dławi ci kolumnę. Dlaczego
dławi 410 a nie dławi 210? Być może postawiłeś je w rożnych miejscach w
pomieszczeniu i 210 stała w tym właściwym. Być może 410 jest strojona
akurat do grania w pasmach, które najmocniej się znoszą na waszej sali,
podczas gdy 210 okazała się „świętym Graalem”. Może 410 jest strojona do
częstotliwości, w których twoje wiosło sobie nie radzi.
Pierwsze co bym zrobił na twoim miejscu to sprawdziłbym obie kolumny
wykluczając wpływ pomieszczenia. Najprościej wystawić piec na dwór i
zrobić test porównawczy. EQ w pozycjach neutralnych, gain i master do smaku.
Jeśli w takich warunkach nadal 410 będzie radziła sobie ewidentnie gorzej od
210 to albo 410 jest walnięta, albo nie dogaduje się z twoją gitarą. Jeśli
jednak będzie ok, to problemem ewidentnie jest pomieszczenie.
Potencjalnych rozwiązań problemu jest kilka. Po kolei:
Ok dzięki wszystkim za pomoc, popróbuje rozwiązania problemu, które
napiszał tapczan. Zamykam temat i pozdrawiam