Pino vs. MXR – test na ślepo

W artykule opisano porównanie wytwarzanej na zamówienie kopii efektu MXR El Grande przez użytkownika Pinio z oryginalnym pedałem efektu. Test polegał na nagraniu basu, który następnie był przetwarzany przez oba efekty, z zastosowaniem różnych mikrofonów i sprzętu gitarowego.

Czołem!

Użytkownik Pinio, jak zapewne wielu z Was wiadomo, para się
tworzeniem kopii efektów znanych producentów. Traf chciał, że popełnił
kopię fuzza MXR El Grande, którego to oryginał posiadam. Od słowa do słowa
przeszliśmy do czynów – kopia wylądowała u mnie i zostały popełnione
próbki obu pierdzipudełek (z małymi przeszkodami ze względu na mój zerwany
mięsięń).

Próbki zostały popełnione w następujący sposób:

-bas został nagrany prost w linię – po kablu w interfejs (digidesign)

-nagrany bas został wypuszczony z interfejsu i dopiero wtedy przeszedł przez
wszelkie preampy, końcówki, kolumny i mikrofony oraz został nagrany
ponownie

-mikrofony użyte: kanał lewy (zaznaczony dla pewności w
próbce czystego basu) – EV ND868, kanał
prawy
– nieśmiertelny Shure SM57.

-sprzęt gitarowy: Cort B4 na Neonach DRa, pasyw, obie pprzystawki, odkręcony
tone; H&K Basskick 707; paczka Warwicka (stara, „żółta” seria, bez
gwizdka)

No to do rzeczy pany – który efekt jest który, co jest lepsze:

www.wrzuc.to/2Igfm00.wt ?

Ostatecznie próbek jest więcej – więcej ustawień, opublikuję w osobnym
wątku – później, po ogłoszeniu wyników zabawy. Na nasze potrzeby myślę,
że sześć próbek w trzech ustawieniach spokojnie wystarczy. Pierwsza próbka
w każdym zestawie to palce, druga – kostka.

Sorry za lekka koślawość, ale nie mam jeszcze pełnej prawności w łapie po
wypadku…

P.S.: Próbka czystego basu jest już, oczywiście, po przepuszczeniu przez
paczkę. 🙂

Jakie kopiowane efekty tworzę?
Czy miałeś okazję przetestować kopię MXR El Grande?
Jak wyglądały próbki obu pierdzipudełek?
Jakie mikrofony zostały użyte przy nagrywaniu basu?
Jaki jest sprzęt gitarowy, który używam?
Który efekt jest który i co jest lepsze?
Które ustawienia próbek uważasz za wystarczające?
Czy nagrywałeś bas po przepuszczeniu przez kolumnę basową?
Czy opublikujesz więcej próbek w innym wątku?
Jakie wyniki zabawy chciałbyś ogłosić?

Podziel się swoją opinią

14 komentarzy

  1. noo dwójka lepsza i klarowniejsza . Chociaż wydaje mi się że czasami
    brzmią tak samo jak od 1:14

  2. Coś mały odzew – jak nie słyszycie różnicy, to też to napiszcie – Pinio
    na pewno się ucieszy z tak wykonanej kopii! 🙂

  3. Brzmią niemal identycznie. Na lapku zero różnicy, na słuchawkach już było
    czuć minimalną na środkowej siarce;) Dwójka jakby mniej selektywna,
    bardziej zlewała dźwięk. A swoją drogą to przypadkiem jedynka nie jest
    odrobinę (tyci tyci) głośniej nagrana?:) Oczywiście ukłon w stronę
    wykonawcy efektu 😉

  4. Tak, jak już zauważono na basscity – dwie pierwsze próbki w pierwszym samplu
    są ciut głośniejsze, ale minimalnie – wynika to najprawdopodobniej z
    różnicy pomiędzy podbiciem deep między oryginałem, a kopią* – ostatnie
    próbki z tym podbiciem są już równe, jeżeli chodzi o głośność (na bank
    – sprawdzałem w DAWie).

    *w oryginale producent pisze o +10dB.

  5. Wedlug mnie jedynka brzmi fajniej ale to kwestia gustu.

    Tak czy tak kopia wykonana niemal idealnie.

  6. Jedynka jest bardziej klarowna i wydaję się, że podbija trochę więcej
    środka od dwójki

  7. Na tyle podobne, że dla przeciętnego słuchacza nie byłoby różnicy.
    Świetna kopia! W miksie z innymi instrumentami pogubiłyby się te delikatne
    różnice w środku i dole.

  8. Dobra, temat zdechł – daję rozwiązanie:

    Próbka pierwsza – MXR

    Próbka druga – kopia Pinia.

    Jakieś wnioski?

    Swoje przedstawię w recenzji porównawczej za parę dni… 🙂

  9. To może ja kilka słów od siebie.

    Jeszcze raz dziękuję Koledze za sporządzenie tego karkołomnego wątku oraz
    Wam za zaangażowanie w dyskusję 😀

    Bardzo byłem ciekaw zarówno samych nagrań jak i Waszych spostrzeżeń.
    Cieszę się, że porównanie wypadło jak wypadło. Też zauważyłem, że
    jest nieco bardziej suchy. Wiadomo, że użyte komponenty to nie 100% to samo
    (producent, typ) co w oryginale. Sam potencjometr może (i na pewno) się
    różnić charakterystyką i dany „punkt” może być o 1/10 obrotu w innym
    miejscu (nie mówię, że da się je idealnie tak samo ustawić). Z resztą
    oryginał jest w technologii SMD (takie mini elemenciki jak w nowoczesnych
    konstrukcjach), a klon jest na klasycznych elementach.

    Bywają takie efekty, do których już nie produkowane są dane podzespoły
    (lub są trudne do dostania, czytaj cholernie drogie). Zastąpienie
    zamiennikiem czasem daje niespodziewanie dobry efekt lub wręcz odwrotnie…
    sama frajda Wink

    Znaczy to, że ludzie zaangażowani w ruch uwolnienia gitarzystów od sporych
    wydatków nie nabijają nas w butelkę i rzetelnie podchodzą do tematu. Ja im
    zaufałem i włożyłem w ten efekt (jak i każdy inny) sporo pracy i serca.
    Opłaciło się (i nie chodzi tu o finanse). Myślę, że oryginalni wytwórcy
    nie mają co się obrażać, bo: jak ktoś nie ma kasy to i tak nie wyda 1kzł
    do amatorskiego grania za jeden efekt oraz, często te konstrukcje są
    modyfikowane (nawet tak bardzo, że ciężko stwierdzić czy to ten sam efekt)
    – później producenci korzystają z naszych doświadczeń Wink

    Miło mi również, że pytacie o coraz dziwniejsze i trudniejsze zabawki.
    Staram się na bieżąco odpowiadać. Następne będą nie tylko przestery ale
    i boostery, envelopery, loopery i inne bajery. W miarę moich skromnych
    możliwości ogarniam tematy.

    Blenda da się zrobić do wszystkiego. Jestem w trakcie opracowywania takiego
    dość uniwersalnego rozwiązania. Coraz więcej osób o to pyta. Może nawet
    będzie jakiś li tylko blend w kosteczce.

    Mazdah – dobrze gadasz dwa posty wcześniej. Ja na przykład jestem bardzo
    zadowolony z mojego brzmienia i w ogóle nie zwracam uwagi na FP. Za to basista
    z zespołu, z którym mieliśmy grać koncert po naszej próbie powiedział,
    że zabiera też swoje graty, bo ten dźwięk to nie jego bajka.

    Tak samo sprawa ma się z dźwiękami płynącymi z przesterów. Jeden woli
    gruz inny siarkę, a jeszcze inny lekkie pobzykiwanie. Może się okazać, że
    dla jednego wada będzie dla innego zaletą.

    I całe szczęście, bo świat byłby nudny!

Możliwość komentowania została wyłączona.