George Clinton, 6 września 2008, Warszawa
Legenda funku zawita do Polski!
Co więcej koncert ma być darmowy!
6 września, Warszawa.
Za stroną muzyka.onet.pl:
Hirek Wrona poprowadzi koncert legendarnego wykonawcy muzyki funk George’a Clintona, który zagra 6 września w Wytwórni Wódek Koneser w Warszawie. Przed gwiazdą wystąpi m.in. DJ Eprom. Wstęp na koncert wolny.
[…]
George Clinton, „mistrz funku”, jest założycielem grupy Parliament-Funkadelic. Ich twórczość stanowi inspirację dla wielu raperów i producentów hiphopowych. Obok Jamesa Browna, fragmenty utworów Clintona są najczęściej wykorzystywane w charakterze sampli.
36 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Trza się będzie kopsnąć!
Ożesz w mordę. 😀
Że też ja wszędzie muszę mieć tak daleko. 😛
Do Katowic masz blisko, a tam jest duuuużo koncertów. Nie marudaj… 😛
Nawet jadąc pociągiem masz okazję zobaczyć legendę za jakieś 80zł, bo
gdzieś tyle pewnie kosztuje bilet PKP…
I znowu do Wawy trza jechać 😛
będę na 100% i pewnie pojade sobie stopem wiec w koszta wliczam tylko alkohol
😀
Oz! Musze być! Nie można tego przeoczyc! Dobrze ze mieszkam w stolicy tego
pieknego kraju 😛
Znowu Warszawa…czemu wszyscy na takie zadupie lecą grać ? 😛
Wreszcie coś ciekawego w ramach Music for Peace, bo po Vollenveiderze to
nędza była. I w jakim miejscu zagra!
No dobra, przyznaję, że dojazd do W-wy da się załatwić w miarę
bezboleśnie :] to bardzo dobra okoliczność 😀 We want the funk!
Lista!
1. Shpila
No ekstra kurdemol. To się nazywa niefart. Dżordż Klinton gra w moim miescie
za darmo ALE! akurat w dzień mojego ślubu… czy ze wszystkich dni w roku
musiał grać koncert w Warszawie akurat wtedy ?! ?! ?! ?! 🙁
Może da się go ustawić żeby Ci na weselu zagrał? 😛 😀
Gra dla ciebie ;)Ej, ale czemu nie zaprosiłes mnie? :< 😛
Do listy dopisuje się ja!
1. Shipila
2. Urof!
😛
Ejj Spuka to wyrwij się intymnie tylko z kobietą, a reszta niech pije na
weselu w spokoju 😉
Kto jedzie z lubuskiego?!
do mnie na wesele czy na dżordża ? 😛
Jedzie ktoś Zielonej Góry ?
Midianez, ja jadę! Znaczy chcę, jak będzie transport.
Jedzie ktoś z Podlasia? Jest cień szansy, że tam będę.
Właśnie się skapnąłem, że tego dnia będę tam! Kurde 😀 nie wiem kusi
mnie to 😀
KLIK
A tak w ogóle… To od której to jest? 😛
Nie wiem na pewno, ale ma się wszystko zacząć o 18. Jako support Habakuk.
Czyc coś jeszcze? Nie wiem i jak się dowiem to dam znać 🙂
______________________________________________
I am the Antipop; the man you cannot stop.
Mnie niestety nie będzie. Kasa, kasa 🙁
jak coś, zbaczycie wysokiego chłopa z dułgim kłakami i świwym pasmem
włosów z przodu, ewentualnie w podkoszulce z kluczem basowym… to jestem ja
😀
KLIK
Jak ktoś jeszcze nie jedzie, to możemy się jakoś na miejscu umówić!
jak ktoś ma dwa miejsca wolne na nocleg z soboty na niedziele to proszę o
kontakt sms na numer 608844329 (dam do ogrania nexusa :D)
już nieaktualne!
KLIK
Ja chyba założę różowy podkoszulek! 😀
Edit: Jednak żółty-żarówiasty 😉
Edit, edit, edit!!!
Będę z kumplem w takich koszulkach:
http://www.images42.fotosik.pl/8/6592fccaeb0996d2.jpgNie sposób nas będzie przegapić 😀
______________________________________________
We want the funk!
Hehehe, było zajefajniście! NIe iwdiząłem nikogo z basoofki (poza
svensonem, z którym byłem). Koncert mi zmiażdzył system, kurdeeeee,
genialnie było 😀 z*ebiście isę śpiewało give up the funk! 😀
KLIK
Jajo! Chyba „We Want The Funk”?!?!
Koncert wymiótł po całości. Dziadzio Clinton uśmiechnięty niczym Święty
Mikołaj, kable wypinają się ze stratokasterów podczas kulminacyjnych
momentów w solówce, sexy laseczki w chórkach, dla pań gibki Murzyn (bądź
wersja mniej gibka w pielusze) ogólnie ze dwadzieścia osób na scenie i solo
na wrotkach, za które mógłbym zapłacić, żeby obejrzeć je jeszcze raz sam
na sam z wykonawczynią. 😉 Kto nie był niech żałuje, bo lepszego koncertu
za darmochę w kraju Wisłą i Odrą płynącym nie uświadczy się już chyba
nigdy!
Liczyłem na to że może ktoś z basoofki mnie zaczepi jak zobaczy koszulkę,
ale niestety nic takiego się nie zdarzyło… 🙁
_____________________________________
We Want The Funk!
piosenka się nazywa give up the funk ;> no ja Cie szukałem zakwas,
liczyłem że Ty mnie znajdziesz, ale nie, to se sam tańczyłem i skakałem z
porzodu 😀
KLIK
Ja stałem przy nagłośnieniowcach, tak żeby każdy idący pod scenę lub
spod niej musiał mnie minąć. A miałeś koszulkę z kluczem basowym, bo za
taką się rozglądałem?
P.S.: A tytuł faktycznie taki jak mówisz- wybacz nie spałem jeszcze od
koncertu, co właśnie idę nadrobić 🙂
No a ja się rozglądałem za koszulkami i żadnej nie widziałem 😛
Ale koncert był świetny!
no ja tez jeszcze nie spałem od koncertu 😀 trochę w pociągu na podłodze 😀
miałem koszulke ale ja przyszełem idealnie na georga clintona
KLIK
Ja wpadlem kiedy Habakuk gral koncowke przedostatniej piosnki :]
I ciagle się rozgladalem no! I nie widzialem nikogo. Trzeba takie 15 metrowe
kapelusze z wielkim pionowym napsiem Basoofka wyprodukowac na takie okazjie…
albo niegłupim pomysłem byłoby umawianie się obok miejscówek
nagłośnieniowców gdzie zawsze jest trochę luzu, sound zazwyczaj tam
najlepszy, a nie ma koncertu żeby takiego miejsca nie było 🙂