Zlot trompki cz. I

Opis wydarzeń z zlotu społeczności trompka.net w Krakowie, gdzie uczestnicy mieli okazję spotkać się w realu, wymieniać doświadczenia oraz spędzić czas na wspólnym piciu piwa.

Razu pewnego w Krakowie, odbył się zlot społeczności trompka.net

Co poradzić, taka tradycja jest, że raz na jakiś czas, członkowie

każdej internetowej społeczności postanawiają spotkać się w realu.

Trompkowicze mogą wtedy sprawdzić czy ich wizualizacje pokrywają się

z rzeczywistością, czy na przykład Macierzanka ma naprawdę tak duże

piersi jak deklarowała w czasie pogaduszek na IRCu…

Mogą też porozmawiać o graniu na trąbce, wymienić się
doświadczeniami

etc, etc, a inni trompkowicze (czytaj większość) mają po prostu powód,

żeby się napić.

A jak wyglądał zlot trompki w Krakowie? Przeczytajcie sami.

-k*rwa – pomyślał Sierżant – Kolejny zlot trompki będzie

we Wrocławiu – dodał w myślach.

-Przecież ja ich wszystkich, nawet k*rwa nie lubię… – kontynuował

rozważania.

-Wolniej – wysapał Słupek, który wlókł się resztkami sił za
Sierżantem.

Należy wspomnieć, że Słupek był wycieńczony chorobą lokomocyjną.

Biedak cierpiał na tę odmianę choroby lokomocyjnej, która ujawniała

się w trakcie podróży pociągiem, mniej więcej po pięciu godzinach …

Tak, Sierżant był jednak bardziej doświadczonym podróżnikiem.

Nie mniej obydwaj tę podróż pociągiem zaliczali do udanych, bo sześć

godzin spożywania piwa jest zawsze udane, nie wspominając o
konstruktywnym

spędzeniu czasu…

Sierżant zamyślony nie usłyszał prośby Słupka, a wręcz przyśpieszył
kroku,

rozmyślając dalej – fajnie jest, jak wszyscy są dla mnie tacy mili…
hehehe

boją się, żebym im konta nie skasował na trompce… Ciekawe czy już
czekają

pod tym pomnikiem Mickiewicza …

W tym czasie Makrel przystanął na ulicy Szewskiej i podziwiał swoje
odbicie

w witrynie sklepowej. Widząc swoją sylwetkę pomyślał:

– … tak, piwo to jest to…każdy facet z puszka piwa przy ustach
wygląda

jeszcze bardziej męsko… – po czym utwierdził się w przekonaniu o
własnej

samczej doskonałości pociągając sążnisty łyk złocistego napoju z
aluminiowej puszki.

Sierżant i Słupek minęli teatr im. Słowackiego, gdy Barbakan był już

za ich plecami, u przeciwległego końca ulicy Floriańskiej zobaczyli
MrsPapaDeer’a

– Ja was witać ! – wrzeszczał MrsPapaDeer i machał jak p*ebany
odnóżami.

Gdy Sierżant z Słupkiem doszli do MrsPapaDeer’a wymienili uściski dłoni

i razem ruszyli w stronę pomnika wieszcza, mijając po drodze wycieczkę

japońskich turystów, którzy jak na niewidzialny znak zaczęli
fotografować

trójkę naszych przyjaciół.

Będąc na wysokości sukiennic zobaczyli McArthur’a wspinającego się na

obsranego przez gołębię pomnik Mickiewicza.

Hondah już siedział na kolanach “Adasia”. Starał się opluć chodzące

u stóp pomnika gołębie.

Co waszym zdaniem wydarzyło się później ??

Tu znajdziecie KLIK Częśćdrugą

Podziel się swoją opinią
heracless
heracless
Artykuły: 26

27 komentarzy

  1. O żesz k*rwa! 😀 Poryczałem się ze śmiechu 😀

    “Słupek” 😀 no ja nie mogę- MISZCZ!

  2. MIazga xD i w naszym mieście 😀 świetne heracless 😀

    mi się wydaje ze później z empiku w ich storne wytoczył się achilles i
    poszli razem do memento mori III gdzie spożyli 4 litry piwa Martwiec (na
    głowe) nastepnie poszli do salki prób na ulice brzydka 3 i grali na zjebanej
    paczce firmy nańlej i headzie chrupke 3698

  3. No ja też padłem 😀 Ale efekt dałoby “MrsMamaDeer” 😛

    Ale opowieść mimo wszystko, genialna 😀

    Pozazdrościć wyobraźni 😀

  4. HONDACH !!!!!!!!!!!!!!!! K**** 😀 😀 😀

    ———————————————————–

    Bractwo Miłośników SLEDZIA W Puszce

    (precz ze SLEDZEM na wolności!!!!!!)

  5. Zdedydowanie najlepszy wpis na Heraclessowym blogu jak dla mnie.

    @heracless: fajnie jest, jak wszyscy są dla mnie tacy mili… hehehe boją się, żebym im konta nie skasował na trompce…

    True true 😛

  6. @heracless: … i machał jak p*ebany odnóżami.

    A ja mało laptopa nie zrzuciłem jak mną salwa opętańczego śmiechu
    wstrząsnęła 😀 😀 😀 .

    G.E.N.I.A.L.N.E 🙂 .

  7. @Dex: Kapralowi stopień podniosłeś trochę 😀

    Bo jakby napisał “Szeregowiec” to by bana wyjął 😛 .

  8. A później wydarzyło się… kuriozalnych rozmiarów ochlejstwo i do granic
    możliwości perwersyjna orgia. Gdy zmęczeni bohaterowie zakończyli ów
    nierówny bój z alkoholem i samicami, odbyli małe jam session, po czym
    rytuał powtórzyli. I jeszcze raz. I jeszcze.

    Po tym wszystkim Nowa Republika już nigdy nie była taka sama. Takie samo nie
    było również Imperium. Cała galaktyka czekała na Wybrańca… który
    skoczy do sklepu po klina 😛

  9. Dziekuję wszystkim, za ciepłe przyjęcie pomysłu 🙂

    Oczekuję na wasze sugestie co dalszego toku wydarzeń na zlocie trompki

    Jajo i Ramcel megathanx 😉

  10. mnie się wydaje, że potem poszli na libacje do jednego z miejscowych
    użytkowników trompki i tam zaczęli wymieniać się smakiem swoich
    spodni.

    _______________________________________

    Bractwo Miłośników SLEDZIA W Puszce

    (precz ze SLEDZEM na wolności!!!!!!)

  11. @benybas: mnie się wydaje, że potem poszli na libacje do jednego z miejscowych użytkowników trompki i tam zaczęli wymieniać się smakiem swoich spodni.

    😀 🙂 😀

    W tę stronę to na pewno to nie pójdzie…

Możliwość komentowania została wyłączona.