Witam!

Na razie jestem w tym wszystkim le… zielony (lewy będę zawsze, taki lewy
los mańkuta :mryellow:), mam nadzieję że dzięki wam trochę się w tym
wszystkim zorientuję.

Do kupienia basa namówił mnie kumpel. Było to w noc z 31.12.2007 na
1.01.2008, byliśmy nawaleni i gadaliśmy pierdoły (jak to zawsze przy takiej
okazji :piwo:). W pewnym momencie ów kumpel (od 2 lat gra na gitarze) zaczął
gadać o tym jak to nudzi mu się grać samemu, w końcu wpadł na pomysł
żebym kupił sobie gitarę basówą, co byśmy razem grali. Powiedział że
się do tego nadaję bo mam długie ręce i palce (zresztą cały jestem
dłuuugi :)), a poza tym jestem dobry z matmy więc łatwo będzie mi „skakać”
po gryfie, później jeszcze dodał że na basie bardzo łatwo się gra (ale z
tego co tu zdążyłem zauważyć to wcale nie jest to takie proste). Na
następny dzień nie pamiętał co gadał ale ja pamiętam do dzisiaj, no i
zbieram już 5 miesięcy pieniążki na swoją pierwszą gitarę. W czerwcu mam
urodziny to będzie nagły przypływ gotówki i gra gitara. Mam nadzieję że
do tego czasu ta pasja mi nie minie.

Nie czepiajcie się za bardzo jak powiem coś nie tak, bo jak na razie to
gówno wiem :P.

P.S. specjalne pozdrowienia dla briningikssuns, z*ebiście
oryginalny styl macie i za to was lubię :thumbupright:. Do końca życia
będę żałował, że jak graliście KARROT TOUR 2007 w Rudeboy Club w Bielsku
to zabrakło do mnie biletów. A siostra mówiła żebym kupił w
przedsprzedaży :sad:.