3 godziny jazdy za mną. Kurde nogi mnie bolą od tych pedałów, ale już się czuję bardziej pewnie za kierownicą i bardziej na siłach zdania tego egzaminu, a dopiero 16 godzin wyjeździłem. No i kupiłem wreszcie drukarkę.
A tak w ogóle to ani jednej chmurki nad Zgorzelcem – piękne słońce, wiosna! 🙂
nic tylko grać na basie, co niniejszym zaczynam czynić do upadłego 😉
Pzdr.
A ja walczę z Ubuntu. I jutro mam egzamin, muszę się wziąć za naukę.
a u mnie nie tak fajnie. przystawka w basie mi się chrzani. myslalem, ze to potencjometr, ale jednak czarna wizja stała się rzeczywistoscia : /
Za 15 minut mam obiad…
„Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”
A ja miałem telekonferencje w pracy i mało mnie szlag nie trafił (dwa wypite kubki melisy nie pomogły) :-/
@qbanez: 3 godziny jazdy za mną. Kurde nogi mnie bolą od tych pedałów, ale już się czuję bardziej pewnie za kierownicą i bardziej na siłach zdania tego egzaminu, a dopiero 16 godzin wyjeździłem
Ja 19 lutego walczę na egzaminie. Ja miałem przyspieszony kurs, więc trochę mi obrzydło to jeżdżenie pod koniec, bo codziennie miałem jazdę. W każdym razie powodzenia 🙂
A ja jutro mam pierwszą jazde 😀
heh.. tak mi się przypomnial mój egzamin to mi się smiac ze mnie chce.. na szczescie już mam to za soba 😀
pogoda za oknem dupna.. wiec coz zrobić.. dzien z basem 🙂
jutro kolokwium:
– kratownica
– momenty bezwladnosci pol figur plaskich
– przemieszczenia wirtualne
pozdrawiam:)
A ja…
…w swej naiwności myślałem, że to temat do dyskusji o szlachetnym wynalazku z Irlandii… 😛
Nic, tylko uczyć się lub pisać semestralną.
Widzę że akcja prawko się objawia. Ja szczęśliwie 4 listopada zdałem egzamin i jestem pełnowymiarowym automobilistą (prawie – samochód rodziców). Powodzenia na egzaminach.
A poza tym ostatnimi czasy prześladuje mnie operacja matura :/ Trochę matmy mniej fizyki i nie ruszony polski objawiają się sporymi brakami…
Uczę się na zaliczenie z Historii muzyki… :/
@Immo: A ja… …w swej naiwności myślałem, że to temat do dyskusji o szlachetnym wynalazku z Irlandii… 😛 quote]
Ja miałem dziś dziwny dzień. Dyrektorka i brała ochotników na okazanie:D Poszedłem,ale i tak nie było bo delikfent nie przyjechał.Bedzie jutro(wolne od szkoły:), no i też bedziemy sobie sałke prób tworzyć.Pogoda lipton;/
A tak pozatym to nic ciekawego:D
a ja zostałem wkopany przez kumpele na kweste na UNICEF
a ja mam za darmo salke we własnej szkole 🙂 jaka wygoda 😀
„Bas nie ma grać, bas ma… no właśnie”
No ale szkole to nie to samo co u siebie. Można się napić zapalić i takie tam.
a ja miałem dzisiaj ciekawy dzień… Zaspałem na egzamin zerowy z Podstaw zarządzania, na którym mogłem odpowiedzieć tylko na jedno pytanie zamiast trzech, potem poszedłem po wpis z francuskiego(piąteczka :P). Następnie szedłem pół godziny w poszukiwaniu bankomatu wbk (w pięknym mieście Wrocławiu które jest jego siedzibą), potem poszedłem do biedronki i kupiłem tyle rzeczy że w połowie drogi powrotnej do akademika pękła mi biedronkowa torba.
Na samym końcu przekonałem się że do zamrażarki w lodówce w akademiku nie mieści się 2,5kg frytek…
banan: ehh mlody jestes
tak w ogóle to w przyszlym roku czeka mnie egzamin technika.. boze 😐
„Bas nie ma grać, bas ma… no właśnie”
Eee u mnie tez spoko. Musialem dzis poloneza cwiczyc przed 100dniówką dziewczyny ;p Rozwiązylem tez dziwne zadania na technologi ;p ale zadania z poligrafi. Dziekuje ze pytasz.
A ja mam 12 nieobceności z wfu do zaliczenia w tydzień, ale dam radę;D
Baybus – powodzenia. Ja studniówkę miałem w zeszłą sobotę (17).
Ja jeszcze na tym gram koncert ;p A jak dobrze pojdzie do w przyszły weekend gram kolejny ;p
a ja poszukuję nadal tego pancerza wspomaganego byłbym zachwycony jeśli by nie miał tych no czerwonych wy wiecie gdzie i miał rdzeń bartolini ,tyle u mnie whiskacz ale miło że pytasz
ja mam jutro egzamin na prawko piaty kurrrr
sex alkohol and metal
Damionek – współczuje, ja zdalem za drugim razem
przy okazji prawka… przypadkiem zamiast basoofke wcisnąłem w FF literkę „B” i enter http://www.grupaimage.home.pl/testy/ za pierwszym razem jedyne 8 błędów m/
może otworzymy nowy dział na forum np. co tam ? co tam(czyli members of whiskacz)
nie co tam tylko bardziej mapetowo „Cio TaM skaRbeśśkuu:*”
off top jest. Najlepiej to te posty do tego tematu przeniesc. A ja zdałem prawko za pierwszym razem i szpan. Jak ktoś zdaje już po raz któryś tam to albo ma mega pecha albo się cholera jezdzic nie nauczył i lepiej żeby jednak miał rower. bez urazy oczywiście.
a Ty jigsaw oddziel to swoje ogłoszenie jakaś kreską albo coś bo mnie cholernie denerwuje ciągle czytanie tego ze Ty sobie kubisz jakiś pancerz wspomagany.
dobra będzie oddzielone ,ale tu się bajzel na tym temacie zrobił 🙂 przypomina mi się jak franek dolas w filmie „jak rozpętałem 2 wojnę swiatową” grał w karty na tym bazarze w maroko hahaha ,co za bajzel
Bajzel bajzlem, ja też zdałem prawko za pierwszym razem. W Warszawie ^^. Szpan no nie? I też mam studniówkę. ŁaŁ:D
no to jak jestesmy w temacie prawka to ja za 3 razem jakieś 2 miesiace temu;]
90 na klate 😀 . przymiarka do dziary. to by było na tyle;]
no zapomnialem chry jestem;/ grypa
Kurde wam to dobrze ja za rok dopiero mogę zaczynać kursy chyba;/
No ja zapomniałem się pochwalić że za pierwszym.
banan- nie martw się w szkole ponadgimnazjalnej czas leci jak cholera.
Jeszcze od siebie to strasznie żałuję że tak późno się wziąłem za bas. Teraz mam czasu strasznie mało. W czerwcu będę musiał się wziąć za granie bo teraz to tylko zabawa. A jakbym zaczął te 2 lata temu to bym był o wiele wyżej.
Świetny temat żeby się wyżalić:P
Damionek – powodzenia 🙂
ja jeszcze jazdy mam 🙂 tzn… jazdy to ja mam od dziecka 😀
Ja skończyłem kurs. Kiedy miałem zamiar zapisać się na egzamin, skręciłem nogę. 2 tygodnie gipsu i teraz jakoś zapał straciłem. Poza tematem prawka to: w sobotę o 5 rano jadę do Austrii na parapecie pojeździć(bo gips już ściągnęli), kupiłem nowe słuchawki, kończy mi się zapas wina które na osiemnastkę dostałem.
Baybus, z tym rowerem to niegłupi pomysł. Jak patrzę na korki w jakich przychodzi mi stac, nawet autobusem… Kiedyś jeździłem cały rok do liceum rowerem, najfajniej było w kopnym śniegu :P, ale jakoś się rozeszło… Ech. Z drugiej strony jak już se kupię jakiegoś stacka to go na rowerze nie powiozę 😕
A ja do szkoły rowerem nie jezdze bo daleko mam ;p Jakoś by mi się nie chciało. NIm jakiś mod to zamknie to można przeciez wszystko do tematu o OT wrzucic.
a ja jem śniadanie, robie poranny obchód na necie i słucham The Quantic Soul Orchestra (zajebiste!)
Nie zamknie, bo sam się udzielił 😛
Wiecie, że można regulować wysokość okienka do pisania posta? 😮
Co do tego prawka, to podobno jakiś egzaminator po pijaku wygadał się, że im płacą za każdego oblanego, więc koleś sobie robi postanowienie: „dziś przepuszczę jednego na czterech” 🙁
Wsiadasz do samochodu egzaminacyjnego i mówisz do egzaminatora:
-Założę się z panem o 1000zł, że dzisiaj nie zdam egzaminu.
Po skończonym egzaminie z bólem stwierdzasz że egzamin zdałeś i jesteś winien egzaminatorowi 1000zł. To nie łapówka. To zakład:D
Ja to już różne legendy słyszałem o tych egzaminatorach z wordu i jakoś się tym nie przejmuję (jeszcze :mrgreen:). No i popieram Baybusa, że jak ktoś zdaje 5-6 razy albo i więcej, to raczej małe szanse, że będzie potem dobrze jeździł. Egzamin trwa z 40 minut, jak ktoś przez 40 minut nie umie się skoncentrować, to jak będzie jechał załóżmy 2 godziny to co wtedy ?
„Co do tego prawka, to podobno jakiś egzaminator po pijaku wygadał się, że im płacą za każdego oblanego, więc koleś sobie robi postanowienie: „dziś przepuszczę jednego na czterech”
Wcale bym się nie zdziwił. Jak zdawałem pierwszy raz, to mniej więcej tak to się właśnie odbyło. Zdałem za drugim.
Ale jest też tak ze wiara nie może zdać łuku bo im auto gaśnie albo wyjada za linie. No to kurde za dużo oblewać nie muszą. Jak ja zdawałem to tylko kilka osób wyjechało na miasto.
„Co do tego prawka, to podobno jakiś egzaminator po pijaku wygadał się, że im płacą za każdego oblanego, więc koleś sobie robi postanowienie: „dziś przepuszczę jednego na czterech”
to raczej fajek jest
gadalem z instruktorami znajomymi niema czegoś takiego to tak samo jakby dostawali od zdanego wtedy wszyscy by zdawali a i tak niezdaja/niezdawali .
oni swoja kase dostaja niezaleznie od czego czy zdasz czy niezdasz.
No wiadomo, że jak komuś auto gaśnie, to mu nie dadzą prawka, ale są sytuacje, w których egzaminator przyczepi się, że np. zatrzymanie się przed znakiem stop trwa sekundę ze długo – blokowanie ruchu ulicznego – wysiadka.
Piotrek: No wiadomo, że nie dostają tej kasy jawnie i legalnie, nie mówię, też, że każdy dostaje i nie mówię, że ktoś w ogóle dostaje, tak tylko zasłyszałem.
ale z tym stopem np to racja ja podobno zadlugo na warunkowym stalem (musialem pieszych przepuscic bo wlezli na przejscie) a egzaminator się przyj…l za to ze wstrzymuje ruch o.O
Nawet jak nie dostają za każdego oblanego, to na egzamin trzeba iśc jeszcze raz i jeszcze raz zapłacić, więc i tak się opłaca 😉
A jak ktoś nie zda za x razem, to wcale nie musi oznaczać, , że jest kiepski. Ba! Słyszałem opinie, ze jak ktoś zda za 1 razem, to jest do d*py, bo miał pobłażliwego egzaminatora 😛 Tak właściwie, to dużo zależy od tego, na kogo się trafi. Bo jeden powie miłe słówko, przymknie oko na coś, a inny zrobi wszystko żeby wyprowadzić człowieka z równowagi i przyczepi się o byle co (kolega nie zdał, bo parkując na chodniku zostawił 90cm miejsca dla pieszych, a przepisowo powinno być przynajmniej metr…)
Git, dostalem 5 ze środowiska 😉
3 godziny jazdy za mną. Kurde nogi mnie bolą od tych pedałów, ale już się
czuję bardziej pewnie za kierownicą i bardziej na siłach zdania tego
egzaminu, a dopiero 16 godzin wyjeździłem. No i kupiłem wreszcie
drukarkę.
A tak w ogóle to ani jednej chmurki nad Zgorzelcem – piękne słońce, wiosna!
🙂
nic tylko grać na basie, co niniejszym zaczynam czynić do upadłego 😉
Pzdr.
A ja walczę z Ubuntu. I jutro mam egzamin, muszę się wziąć za naukę.
a u mnie nie tak fajnie. przystawka w basie mi się chrzani. myslalem, ze to
potencjometr, ale jednak czarna wizja stała się rzeczywistoscia : /
Za 15 minut mam obiad…
„Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”
A ja miałem telekonferencje w pracy i mało mnie szlag nie trafił (dwa wypite
kubki melisy nie pomogły) :-/
Ja 19 lutego walczę na egzaminie. Ja miałem przyspieszony kurs,
więc trochę mi obrzydło to jeżdżenie pod koniec, bo codziennie miałem
jazdę. W każdym razie powodzenia 🙂
A ja jutro mam pierwszą jazde 😀
heh.. tak mi się przypomnial mój egzamin to mi się smiac ze mnie chce.. na
szczescie już mam to za soba 😀
pogoda za oknem dupna.. wiec coz zrobić.. dzien z basem 🙂
jutro kolokwium:
– kratownica
– momenty bezwladnosci pol figur plaskich
– przemieszczenia wirtualne
pozdrawiam:)
A ja…
…w swej naiwności myślałem, że to temat do dyskusji o szlachetnym
wynalazku z Irlandii… 😛
Nic, tylko uczyć się lub pisać semestralną.
Widzę że akcja prawko się objawia. Ja szczęśliwie 4 listopada zdałem
egzamin i jestem pełnowymiarowym automobilistą (prawie – samochód
rodziców). Powodzenia na egzaminach.
A poza tym ostatnimi czasy prześladuje mnie operacja matura :/ Trochę matmy
mniej fizyki i nie ruszony polski objawiają się sporymi brakami…
Uczę się na zaliczenie z Historii muzyki… :/
Ja miałem dziś dziwny dzień. Dyrektorka i brała ochotników na okazanie:D
Poszedłem,ale i tak nie było bo delikfent nie przyjechał.Bedzie jutro(wolne
od szkoły:), no i też bedziemy sobie sałke prób tworzyć.Pogoda
lipton;/
A tak pozatym to nic ciekawego:D
a ja zostałem wkopany przez kumpele na kweste na UNICEF
________________________________________________________________________________________________________
a ja mam za darmo salke we własnej szkole 🙂 jaka wygoda 😀
„Bas nie ma grać, bas ma… no właśnie”
No ale szkole to nie to samo co u siebie. Można się napić zapalić i takie
tam.
a ja miałem dzisiaj ciekawy dzień… Zaspałem na egzamin zerowy z Podstaw
zarządzania, na którym mogłem odpowiedzieć tylko na jedno pytanie zamiast
trzech, potem poszedłem po wpis z francuskiego(piąteczka :P). Następnie
szedłem pół godziny w poszukiwaniu bankomatu wbk (w pięknym mieście
Wrocławiu które jest jego siedzibą), potem poszedłem do biedronki i
kupiłem tyle rzeczy że w połowie drogi powrotnej do akademika pękła mi
biedronkowa torba.
Na samym końcu przekonałem się że do zamrażarki w lodówce w akademiku nie
mieści się 2,5kg frytek…
banan: ehh mlody jestes
tak w ogóle to w przyszlym roku czeka mnie egzamin technika.. boze 😐
„Bas nie ma grać, bas ma… no właśnie”
Eee u mnie tez spoko. Musialem dzis poloneza cwiczyc przed 100dniówką
dziewczyny ;p Rozwiązylem tez dziwne zadania na technologi ;p ale zadania z
poligrafi. Dziekuje ze pytasz.
A ja mam 12 nieobceności z wfu do zaliczenia w tydzień, ale dam radę;D
http://www.bismillah.pl –> Nowe Demo!!!!
Baybus – powodzenia. Ja studniówkę miałem w zeszłą sobotę (17).
Ja jeszcze na tym gram koncert ;p A jak dobrze pojdzie do w przyszły weekend
gram kolejny ;p
a ja poszukuję nadal tego pancerza wspomaganego byłbym zachwycony jeśli by
nie miał tych no czerwonych wy wiecie gdzie i miał rdzeń bartolini ,tyle u
mnie whiskacz ale miło że pytasz
ja mam jutro egzamin na prawko piaty kurrrr
sex alkohol and metal
Damionek – współczuje, ja zdalem za drugim razem
przy okazji prawka… przypadkiem zamiast basoofke wcisnąłem w FF literkę
„B” i enter
http://www.grupaimage.home.pl/testy/ za pierwszym razem jedyne 8
błędów m/
może otworzymy nowy dział na forum np. co tam ? co tam(czyli members of
whiskacz)
nie co tam tylko bardziej mapetowo „Cio TaM skaRbeśśkuu:*”
off top jest. Najlepiej to te posty do tego tematu przeniesc. A ja zdałem
prawko za pierwszym razem i szpan. Jak ktoś zdaje już po raz któryś tam to
albo ma mega pecha albo się cholera jezdzic nie nauczył i lepiej żeby jednak
miał rower. bez urazy oczywiście.
a Ty jigsaw oddziel to swoje ogłoszenie jakaś kreską albo coś bo mnie
cholernie denerwuje ciągle czytanie tego ze Ty sobie kubisz jakiś pancerz
wspomagany.
dobra będzie oddzielone ,ale tu się bajzel na tym temacie zrobił 🙂
przypomina mi się jak franek dolas w filmie „jak rozpętałem 2 wojnę
swiatową” grał w karty na tym bazarze w maroko hahaha ,co za bajzel
Bajzel bajzlem, ja też zdałem prawko za pierwszym razem. W Warszawie ^^.
Szpan no nie? I też mam studniówkę. ŁaŁ:D
no to jak jestesmy w temacie prawka to ja za 3 razem jakieś 2 miesiace
temu;]
90 na klate 😀 . przymiarka do dziary. to by było na tyle;]
no zapomnialem chry jestem;/ grypa
Kurde wam to dobrze ja za rok dopiero mogę zaczynać kursy chyba;/
No ja zapomniałem się pochwalić że za pierwszym.
banan- nie martw się w szkole ponadgimnazjalnej czas leci jak cholera.
Jeszcze od siebie to strasznie żałuję że tak późno się wziąłem za bas.
Teraz mam czasu strasznie mało. W czerwcu będę musiał się wziąć za
granie bo teraz to tylko zabawa. A jakbym zaczął te 2 lata temu to bym był o
wiele wyżej.
Świetny temat żeby się wyżalić:P
Damionek – powodzenia 🙂
ja jeszcze jazdy mam 🙂 tzn… jazdy to ja mam od dziecka 😀
_______________________________________________
http://www.myspace.com/warbell
Ja skończyłem kurs. Kiedy miałem zamiar zapisać się na egzamin,
skręciłem nogę. 2 tygodnie gipsu i teraz jakoś zapał straciłem. Poza
tematem prawka to: w sobotę o 5 rano jadę do Austrii na parapecie
pojeździć(bo gips już ściągnęli), kupiłem nowe słuchawki, kończy mi
się zapas wina które na osiemnastkę dostałem.
Baybus, z tym rowerem to niegłupi pomysł. Jak patrzę na korki w jakich
przychodzi mi stac, nawet autobusem… Kiedyś jeździłem cały rok do liceum
rowerem, najfajniej było w kopnym śniegu :P, ale jakoś się rozeszło…
Ech. Z drugiej strony jak już se kupię jakiegoś stacka to go na rowerze nie
powiozę 😕
A ja do szkoły rowerem nie jezdze bo daleko mam ;p Jakoś by mi się nie
chciało. NIm jakiś mod to zamknie to można przeciez wszystko do tematu o OT
wrzucic.
a ja jem śniadanie, robie poranny obchód na necie i słucham The Quantic Soul
Orchestra (zajebiste!)
Nie zamknie, bo sam się udzielił 😛
Wiecie, że można regulować wysokość okienka do pisania posta? 😮
Co do tego prawka, to podobno jakiś egzaminator po pijaku wygadał się, że
im płacą za każdego oblanego, więc koleś sobie robi postanowienie: „dziś
przepuszczę jednego na czterech” 🙁
Wsiadasz do samochodu egzaminacyjnego i mówisz do egzaminatora:
-Założę się z panem o 1000zł, że dzisiaj nie zdam egzaminu.
Po skończonym egzaminie z bólem stwierdzasz że egzamin zdałeś i jesteś
winien egzaminatorowi 1000zł. To nie łapówka. To zakład:D
Ja to już różne legendy słyszałem o tych egzaminatorach z wordu i jakoś
się tym nie przejmuję (jeszcze :mrgreen:). No i popieram Baybusa, że jak
ktoś zdaje 5-6 razy albo i więcej, to raczej małe szanse, że będzie potem
dobrze jeździł. Egzamin trwa z 40 minut, jak ktoś przez 40 minut nie umie
się skoncentrować, to jak będzie jechał załóżmy 2 godziny to co wtedy ?
„Co do tego prawka, to podobno jakiś egzaminator po pijaku wygadał się, że
im płacą za każdego oblanego, więc koleś sobie robi postanowienie: „dziś
przepuszczę jednego na czterech”
Wcale bym się nie zdziwił. Jak zdawałem pierwszy raz, to mniej więcej tak to
się właśnie odbyło. Zdałem za drugim.
Ale jest też tak ze wiara nie może zdać łuku bo im auto gaśnie albo wyjada
za linie. No to kurde za dużo oblewać nie muszą. Jak ja zdawałem to tylko
kilka osób wyjechało na miasto.
„Co do tego prawka, to podobno jakiś egzaminator po pijaku wygadał się, że
im płacą za każdego oblanego, więc koleś sobie robi postanowienie: „dziś
przepuszczę jednego na czterech”
to raczej fajek jest
gadalem z instruktorami znajomymi niema czegoś takiego to tak samo jakby
dostawali od zdanego wtedy wszyscy by zdawali a i tak niezdaja/niezdawali .
oni swoja kase dostaja niezaleznie od czego czy zdasz czy niezdasz.
No wiadomo, że jak komuś auto gaśnie, to mu nie dadzą prawka, ale są
sytuacje, w których egzaminator przyczepi się, że np. zatrzymanie się przed
znakiem stop trwa sekundę ze długo – blokowanie ruchu ulicznego –
wysiadka.
Piotrek: No wiadomo, że nie dostają tej kasy jawnie i legalnie, nie mówię,
też, że każdy dostaje i nie mówię, że ktoś w ogóle dostaje, tak tylko
zasłyszałem.
ale z tym stopem np to racja ja podobno zadlugo na warunkowym stalem (musialem
pieszych przepuscic bo wlezli na przejscie) a egzaminator się przyj…l za to
ze wstrzymuje ruch o.O
Nawet jak nie dostają za każdego oblanego, to na egzamin trzeba iśc jeszcze
raz i jeszcze raz zapłacić, więc i tak się opłaca 😉
A jak ktoś nie zda za x razem, to wcale nie musi oznaczać, , że jest kiepski.
Ba! Słyszałem opinie, ze jak ktoś zda za 1 razem, to jest do d*py, bo miał
pobłażliwego egzaminatora 😛 Tak właściwie, to dużo zależy od tego, na
kogo się trafi. Bo jeden powie miłe słówko, przymknie oko na coś, a inny
zrobi wszystko żeby wyprowadzić człowieka z równowagi i przyczepi się o
byle co (kolega nie zdał, bo parkując na chodniku zostawił 90cm miejsca dla
pieszych, a przepisowo powinno być przynajmniej metr…)