Vermones – Humanimals! [chwalę się]
– zapraszam do słuchania, a nuż do
zakupienia.
ale podam i tak linki z soundclouda, będzie szybciej i przyjemniej 🙂
www.soundcloud.com/vermones/sets/vermones-humanimals – w razie gdyby embed
się nie pokazał.
Polecam też lekturę tekstów, to pozwoli trochę zrozumieć wybór okładki,
tytułów i tym podobnych zapytań. (dzięki, kurczaq
No to tak, materiał nagrywaliśmy przez kwiecień, bardzo fajna atmosfera,
fajny realizator, udało się osiągnąć coś kompletnie innego niż w
przypadku poprzedniej epki. Nie zmienia to faktu, że dalej nie chcemy
nagrywać longpleja, bo dla siebie samych to nie ma sensu nagrywać, poczekamy
albo na lejbel, albo na fejm i wtedy będzie można kombinować. W każdym
razie przemy do przodu i zapraszam wszystkich już dziś na wszystkie
nadchodzące koncerty.
Zaczynamy w ten wtorek (15 maja) w klubie Zaścianek w Krakowie, wstęp
fri.
Feedback mile widziany, zawsze to dobrze podyskutować, dowiedzieć się co kto
myśli na temat twojej pracy.
czirs!
11 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Przyjemny klimat, taki troszkę post-rockowy dla mnie. Wokal z początku bardzo
pozytywnie, później tylko ok. Ciekawie zrealizowany klimat. Fajnie że
pierwszy kawałek ma ponad 6 min, fajnie go skleiliście. Ciekawie zrealizowany
bas. Super klawisze, w moim klimacie.
Kawał dobrej roboty.
Pewnie ścieżek gitarowych było wiele, ale chciałem się zapytać ilu macie
gitaroli w składzie.
jednego, dz za feedback 🙂
Dla mnie bomba. Post-rock, post-punk (tak,tak!), cold wave, fajne brzmienie i
selektywnie wszystko słychać. Ciekawe, bo nieszablonowe brzmienia z klawisza.
Daaawno temu udzielałem się w składzie grającym w podobnym klimacie, tylko
bez klawiszy w składze. Jeśli będziesz zainteresowany to podeślę Ci na PW
jakieś tracki.
Co to za gołodupiec 😛
To co dzieje się w pierwszym kawałku wykroczyło poza moje stany
świadomości, podoba mi się! Widać bazowanie na klawiszach, ale jest to jak
najbardziej słuszne. Trochę wokal w każdym kawałku coraz bardziej „odstaje”
przez takie zmixowanie go, w balladzie brzmi trochę jakby śpiewał do
podkładu a nie jako całość. Może takie było założenie – nie wiem.
Kawał dobrej roboty!
dzięki PSl (PSI?).
zdecydowaliśmy, że nie ma co ciągnąć kasy od ludzi za ściągnięcie
materiału zwłaszcza, że mamy zamiar sprzedawać go w formie płytek. A tak
to się rozejdzie i będzie większy zasięg niż ciągłe słuchanie tego
online.
Dobrze jest 🙂 Jak będzie wersja fizyczna (najlepiej w jewelcase :D) to daj
znać.
będzie tylko w kopertach, więc jewelcase sobie zrobisz sam jak będziesz
chciał nas wrzucić na półkę 🙂
jako zagorzały fan melodic death metalu powiem…. że z*ebiście to brzmi;)
ma trochę melancholii pink fojdowskiej;)
Brawo, brawo! Fajnie, niemonotonnie, i – co rzadkie pod naszą szerokością
goegraficzną – fajne brzmienie głosu wokalisty. Sposób nagrania wokalu
faktycznie lekko razi. Jedna uwaga natury ogólnej – kolejny zespół który
nie zrobi kariery ponieważ nie śpiewa po polsku. To prawidłowość o
złożonych przyczynach, nie chce mi się rozwijać tematu – tak już jest. Ale
kto powiedział, że trzeba robić karierę – grunt to dobrze się bawić –
tako więc to tylko refleksja nie zarzut. Gratulacje.
kurfir – po angielsku z pewnego powodu – zbieramy się już od lat dwóch,
żeby wyjechać na parę miesięcy do anglii, mamy tam człowieka od
koncertów, no i do tego dochodzi to, że taka muzyka rzadko* brzmi dobrze w
naszym języku (tu jeszcze dochodzi według mnie).
*w siekierze to brzmi genialnie, ale tam teksty i wokale są na tyle
oszczędne, że to się samo broni.
niemniej dzięki za opiniię. widzę, że britgejcośtam się Wam podoba :j