tubas – …wróciłem z GRAJ[MI]DOŁU do codzienności!…

Autor opisuje swoje przeżycia po powrocie z wydarzenia muzycznego GRAJ(MI)DOŁ, podkreślając wyjątkową atmosferę i zgrany kolektyw basistów. Wspomina również o interesujących spotkaniach i wspólnych znajomych z Mistrzem Ścierańskim.

1993-icon_biggrin.
Nie mam jeszcze siły na wpisy, ponieważ dopiero powoli z powrotem zaczynają
mi się marszczyć fałdy zwojów mózgowych po powrocie z GRAJ(MI)DOŁU!

KLIK

Na razie wklejam krótki komunikat:

Wróciłem z Zakwasowa, komfortowo dowieziony do Wrocławia przez „Vivaldiego”
i „Kaprala”, skąd autobusik nach Hause, spanie, do pracy (oczywiście cała
poniedziałkowa robota czekała na mnie – dokumentacja pozwów na tfu…,
tfu…, klientów), ale znalazłem chwilkę (dla chcącego nic trudnego…) i
obejrzałem sobie fragmenciki imprezy, co je „Zakwas” wrzucił.

https://www.youtube.com/watch?v=ztBjD_d-RHU

https://www.youtube.com/watch?v=4SJpu71G8FE

Za krótko było!

„Zakwasie”, kocham Cię… Potwierdziła się w pełni moja opinia, że
basiści to najbardziej wyluzowana gromadka spośród ludzi połączonych
wspólnym „odjazdem”!

Kurna, nawet hodowcy gołębi i filateliści to zgraja podejrzanych typów o
kryminalnych skłonnościach w porównaniu z szacownym gronem, jakie zebrało
się na „Graj(mi)dole”!

A jaki przekrój wiekowy: od 16 lat do gościa jeszcze starszego ode mnie,
który do grania na basie wrócił ponoć po 30 latach… Niestety nie
pogadałem z nim. A facet był tylko w drugim dniu… „Zakwas”, wiesz o kim
mówię i kto to był?

Przy okazji potwierdziło się, że cała Polska to mały grajdołek, bo
znaleźliśmy wspólnych znajomych z Mistrzem Ścierańskim i to w Chicago (tak
więc właściwie, to i świat dla nas za mało, żeby się zgubić bez
śladu…). Takoż Wrocław jest większą wsią, bo bez trudu
zidentyfikowaliśmy z „Vivaldim” wspólnych znajomych. Dzieliłem z Waldim
pokój i pogadaliśmy…

KLIK

Którzy nie byli, niech mają świadomość, że ominęła ich szansa
przeżycia czegoś pod każdym względem wyjątkowego. Ludzie, muzyka,
instrumenty, sprzęt, atmosfera, przemiła opieka Pracowników i Dyrekcji
MOK… Całość ponad oczekiwania!

„Zakwasie”, przekaż Wszystkim najniższe ukłony (także Twojej Starej
KLIK – było mi
niezmiernie miło Ją poznać i jestem Jej zdalnym wielbicielem KLIK )

Podziel się swoją opinią

7 komentarzy

  1. Moja stara też była zachwycona imprezą i ludźmi, których na niej
    widziała.

    Żeby sprawiedliwości stało się zadość, wklejam filmik z obszernym dość
    skrótem imprezy. 🙂

    https://www.youtube.com/watch?v=xRRws7kTztk

    Dziękuję Ci Mirku jeszcze raz za przybycie, bo lekkiej drogi przecież nie
    miałeś! 😉

  2. mam nadzieje że to będzie cykliczna impreza, bo w tym roku to za dużo się
    rzeczy skumulowało i już nie było jak wcisnąć tego do kalendarza.

  3. Kiedy część druga Tubasowej Opowieści? Własnie pochłonąłem pierwszą
    część i chcę więcej!!

    Cholernie żałuję że nie dotarłem 🙁

  4. Zakwasie! Wielki szacun za organizację, wytrwałość i za samą chęć.
    Żałuję, że nie przybyłem, obiecuję poprawę, o ile impreza, faktycznie,
    stanie się cykliczna.

    Tymczasem chłonę videorelację 🙂

    @Tubas: masz gadane 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.