W swoim dość długim życiu muzycznym spotkałem osobiście dotąd tylko
JEDNEGO basistę, potrafiącego grać palcami równiutkie, precyzyjne tremolo
przez wiele minut. To Sebastian SEB Kucharski, którego poznałem podczas
ubiegłorocznego GRAJ(MI)DOŁU u „Zakwasa”.
Nie twierdzę, że ze znanych mi instrumentalistów tylko on to potrafi, ale
tylko w jego wykonaniu słyszałem to i widziałem na własne oczy. Sam tej
sztuki nie potrafię i po kilku taktach gubię tempo…
Wiele jest takich drobiazgów do zagrania, pozornie łatwych, które docenić
potrafi tylko czynny muzyk!
Inna sprawa:
Podczas spotkania warsztatowego z Marcinem Pendowskim, poświęconego
wykorzystywaniu w grze akordowej różnych przewrotów i pozycji na
podstrunnicy, Marcin rzucił do uczestnika ćwiczenia tekstem:
– Zagraj rozłożony trójdźwięk A-dur.
Chwilę potrwało zanim człowiek odnalazł dźwięki, a przecież to wiedza i
umiejętność elementarna dla muzyka sekcyjnego-akompaniatora, czyli jak
najbardziej – basisty!
Od lat przy okazji bloga na „basoofce” i przy każdej innej staram się to
uświadomić adeptom basowego grania.
Podstawy wiedzy teoretycznej to niezbędne wyposażenie każdego basisty, tak
jak instrument, nagłośnienie,odpowiednie „efekty” itd.
Dzięki tej wiedzy z łatwością porozumiemy się z muzykami na całym
świecie, no i zrozumiemy czego chce od nas gitarzysta mówiący:
– Zagraj bas do takiej harmonii!
I tu wręcza nam świstek, a na nim: am7/-5|D7/9|G6|em7||
Podaje tempo, po czym zaczyna grać…
No i CO?!
Zwolennicy tezy o „do niczego nieprzydatnej teorii”, klangujący w zawrotnych
tempach w zaciszu domowym, stają w tym momencie przed nieprzekraczalną
barierą braku wspólnego języka i NIE POGRAJĄ!!!
Zauważcie, że nie mam na myśli czytania z nut czyjejś linii basu, a
umiejętność grania a vista „swojego” lecz do cudzej harmonii.
Nieprzekonanych i tak nie przekonam, więc pewnie rzucam grochem o ścianę,
ale kropla drąży nawet skałę…
Pozdrawiam Was, Neskim!
” am7/-5|D7/9|G6|em7|| „
ja bym od razu złożył na wszelki wypadek skargę o znęcanie się 🙂
Tubas. Jak zwykle. Słusznie i celnie. Chyba powinienem Cię nienawidzić
😀
A tak na poważnie. Jestem w momencie, w którym nie wiem co robić dalej.
Jakąś tam teorię w głowie mam (większość to pozostałości po 2 latach
szkoły muzycznej na akordeon), podstawowe akordy dur/mol, 7, 9, czy gamy
dur/mol zagram. Ale nie potrafię tego przełożyć na linie basowe. I stoję
tak w tym miejscu i nie mogę ruszyć ni w tę ni w tamtę. Oczywiście
regularnie odkrywam kawałek wiedzy, która już dawno została odkryta i coś
się na chwilę odblokowuje w głowie, niemniej nie zmienia to faktu, że
mógłbym robić większe postępy, a nie potrafię się ukierunkować i
znaleźć wiedzy do przyswojenia.
Graj dużo coverów z myśleniem. Mi średnio co drugi zrobiony utwór coś
daje i pcha do przodu. 😉
No właśnie z coverami mam ten problem, że jestem zbyt leniwy, żeby zagrać
coś więcej, niż podstawowa linia, którą zazwyczaj rozgryzam raczej szybko.
Nie mam cierpliwości do wsłuchiwania się w smaczki…
Popieram Zakwasa. Covery naprawdę rozwijają. Ja np. nie umiem się już dziś
zmusić do jakichkolwiek regularnych ćwiczeń, ale był czas, że człowiek
całymi dniami mordował na basie ulubione płyty, puszczane z magneciaka firmy
Unitra. Grając do fajnych kawałków, tak naprawdę podpatrywało
się/podsłuchiwało innych basistów, i potem łatwiej już było samemu
składać paluchy. Mi to dało bardzo dużo. Pozdrawiam.
He… he… he…
To jeszcze dodam, że właściwie można by w tej kadencji zastąpić akord G6
akordem B5+ (H5+), inaczej B+ (H+) i gites!
No i teraz pojawia się pytanie: Dlaczego można? 😀
No i czy to coś zmienia dla basisty?!…
W sumie nie wiem dlaczego można… 🙁
Czuję się głupi… 🙁
EDIT: A nie czekaj, notacja mi się popierdzieliła, H5+ to będzie H-E-G?
:>
Jak na moje, to tak, a G6 to będzie G-H-(chyba też D)-E, więc to samo, od
innej prymki budowane.
H+ : h-dis-g i akord ten pełnić może tutaj funkcję dominanty dla
następującego po nim em7, pozwalając przy okazji na ładne chromatyczne
zejście od dźwięku G do dźwięku E. Tercja akordu, czyli dźwięk Dis
ciąży do E i wszystko zmierza nieuchronnie do celu!… He… he… he…
W takiej kadencji pasuje, ale ten sam „kołowrotek” akordów, lecz zaczynający
się od G6 już na tą sztuczkę raczej by nie pozwolił.
Chociaż – nie ma reguł bezwzględnych… 🙂
PS. Proszę śmiało wtrącać uwagi, bo piszę z głowy, czyli z niczego 😀 i
na pewno zdarza mi się niejednokrotnie bzdury wypisywać!
Uff, czyli jednak jestem głupi. A już się bałem :-P…