Zupełnie przypadkiem wtrąciłem się w „offtopicową” wymianę opinii na
temat Pana Wojtka Pilichowskiego.
Natychmiast (i bardzo słusznie) zostałem przywołany do porządku wycięciem
mojego wpisu przez „siłę wyższą” czyli moderację!
Pozwolę sobie wobec tego na swoim blogu zamieścić fragment postu, jaki
wymieniłem na PW w tym temacie z jednym z „basoofkowiczów”:
Też uważam, że określenia typu „najlepszy polski… ten lub
tamten” są pozbawione sensu w wypadku ocen czysto subiektywnych.
Nigdy nie pozwoliłbym sobie na szydzenie z Wojtka Pilichowskiego, już choćby
z tej podstawowej przyczyny, że nie zagram tego co on potrafi i to, że nie
ekscytuje mnie Jego twórczość, absolutnie nie jest oceną Jego wartości
jako basisty. Słyszałem Go jako muzyka sekcyjnego, bardzo profesjonalnie
wykonującego znakomite partie basu i daj Boże takich umiejętności każdemu
Jego krytykowi. Nie znam Go też od strony charakteru czy cech osobowości, ale
ponieważ ja sam nie spełniam własnych standardów „dobrego człowieka”,
więc i tu siedzę cicho…
Tym niemniej, właśnie z powyższych powodów, zawsze będę protestował
przeciw określeniom „najlepszy polski basista… gitarzysta… pianista…
perkusista… wokalistka… pisarz… poeta… malarz… aktor… itd,
itd…”.
Sam, jeżeli już podaję w blogu jakieś nazwisko, zawsze wyraźnie
podkreślam, że to mój(!) ulubiony basista czy inny muzyk, a nie – że
najlepszy!
Powiedzmy sobie wyraźnie:
Nie ma nic(sic!) lepszego od goloneczki po bawarsku z zimnym piwkiem!!! Tu
gotów jestem posunąć się nawet do rękoczynów w obronie tej
opinii…
; D
No i jeszcze trochę luźnych refleksji na inne tematy:
Kilka razy odezwały się głosy sugerujące stworzenie poradnika w rodzaju:
LENIWY BASISTA GRA WALKING BASOWY.
Proszę Szanownego Koleżeństwa! Nie szczędząc czasu oraz wysiłku wbiłem w
Google temat „walking bass” a także „walking basowy” i tu Was zaskoczę:
Pewnie się zdziwicie, ale dostępnych jest całe mnóstwo materiałów
pisanych, nutowych, nagrań audio i lekcji video na ten temat. Niektóre są
tak „łopatologiczne”, że nawet kompletna nieznajomość angielskiego nie
przeszkadza w ich wykorzystaniu.
Oczywiście najlepiej jest uczyć się tworzenia walkingu w towarzystwie kogoś
kto potrafi to pokazać i „od ręki” skorygować błędy, wyjaśniając przy
okazji to i owo. Tym niemniej pilni użytkownicy moich dotychczasowych ŚCIĄG
i tak nie powinni mieć problemów!
I tu kłania się następna sprawa:
Pisałem te ŚCIĄGI pod wpływem rozpaczliwych pytań początkujących, a i
zaawansowanych „basoofkowiczów”, które często powtarzały się na forum. Nie
wnikałem w przyczyny takiej bezradności w dotarciu do podstawowych
informacji. Po prostu w samarytańskim odruchu starałem się uzupełnić te
braki. Niestety – minęło zaledwie kilkanaście tygodni, a na „basoofce”
pojawiają się ponownie pytania o te same podstawowe sprawy. Sprawdziłem
dostępność informacji przez wyszukiwarkę. Ku mojemu zdziwieniu, oprócz
pisanych przeze mnie ŚCIĄG pojawiły się linki do takich samych tematów,
wielokrotnie wcześniej już wyjaśnianych na tym forum przez innych
użytkowników.
Wygląda na to, że autorom pytań po prostu nie chce się tego
sprawdzić.
I pomyśleć, Droga Młodzieży Basowa, że marzycie o sławie Pana Wojtka
Pilichowskiego, który dałby sobie obciąć palec (oczywiście u nogi!), żeby
podczas codziennych, wielogodzinnych ćwiczeń w minionych latach, mieć do
takich materiałów dostęp!
Skazuję Was na dziesięciominutowe stanie w kącie i „wstydzenie się” ( w
moich „podstawówkowych” latach była taka kara: nauczyciel mówił; „- Idź do
kąta, baranie, i wstydź się!”).
Tak więc, do roboty – a ja napiję się pi.. tzn. mleka [mleko jest dobre, a
piwo szkodzi (?!)]
Znowu mi się coś popierniczyło?
No i takie wyrażanie krytyki absolutnie popieramy, a osobiście podpisuję
się pod każdym zdaniem powyższej wypowiedzi o panu Wojtku.
Co do pojawiania się ciągle nowych pytań – cóż, taki urok forum, na
którym dziennie kilka osób przybywa i każdy chce o coś zapytać 🙂 Dlatego
moderacja jest chwilami nieubłagana 😀
Powiem tak lubię czytać takie posty mają sens, do czegoś dążą, nikogo
nie obrażają wzór do naśladowania . Ale i tak zawsze trafi się jakiś
użytkownik forum np pan na S dość niedawno dostał bana,który od….la
maniane z czym stara się walczyć moderacja na szczęście skutecznie.
A co do pana W. Pilichowskiego to zgadzam się co do przecinka z wypowiedzią
tubasa.
Ja też się zgadzam z Tubasem.
Co do opinii – sami wiecie, jakie są opinie. Ale w sumie jaką masz opiniię
nie jest tak ważne, jak to, jak ją wyrazisz.
A co do nie szukania w Google, „bo są za leniwi” – dlatego proszą o poradnik
da LENIWEGO basisty.
No tak! To jest argument…
Idę do kąta!
hahaha Panowie! Muszę powiedzieć że kocham to forum i te krótkie wymiany
zdań zwłaszcza w blogach dostarczają wiele radości:)
Kububasek bez tego forum straciło by swój nie powtarzalny urok a tego nie
chcemy,o nie.