Ech… Vision jb8, gitara chyba z najniższej półki, ale…
Powiem wam, możliwe że tak mówie przez sentyment, ale podobała mi się.
Może nie mam porównania, ale dało się z niej coś wycisnąć. Jeżeli ktoś
będzie miał okazję, pograjcie sobie i stwierdzicie sami.
Tydzień temu musiałem ją spakować i sprzedałem koledze. Muszę przyznać,
że nie czułem się zbyt dobrze wkładając ją do kartonu. Przecież to na
niej się uczyłem od początku, to moja pierwsza gitara, chyba najważniejsza
w życiu każdego muzyka. Miałem ją jakiś rok i mimo wszystkich problemów
które z nią miałem, szkoda mi było tak po prostu ją sprzedać…
Sentyment zabija. Sam miałem smuta jak mayonesa wkładałem do kartoniku i
wysyłałem w świat. Nowy gratek za to poprawia humor 😉
Sentyment sentymentem – grałem ostatnio na Dimavery, którego chciałem
kupić… 😮
Na nowego gratka narazie się zbiera kaska;)
Weź mnie, kurna, nie strasz, UKO. Już myślałem, że jakiś ziomek z
Basoofki odchodzi od nas i będzie stypa… 😀
UKO, nowa dziewczyna łzy Twoje otrze 😉
UKO,
Ja na tym aktualnie gram xD Już rok minął….. ;D W tym czasie zmieniłem
strunki na DR. I wy ekranowałem go ołówkiem…. W otworach na przystawki i
komorze. Kilka ołówków, wolny czas i zrobione ;D – Pomaga ;D
I powiem Ci, że brzmi o wiele lepiej niż jak tylko go kupiłem.
Czekam, aż się zepsuje 😉 wtedy rodziców przekonam na kupno czegoś
porządnego 😉 Myślę o Vintage Modified Jaguar 😉
Czyżby nowa miłość znienacka dopadła?? Może o tym opowiesz??
Też o tym pomyślałem na początku.
Wracając do tematu ja za cholerę bym nie zamienił/sprzedał swojego
Rockbasa.
Przyjechał gość zagrać koncert – rozstawił wzmacniacz i jakiegoś jazza.
Kręcę tam gałkami, kręcę, ustawiliśmy jkaoś tam przody, koniec próby.
Hm, fajnie nawet bas gada…
Podbijam:
-Mogę obadać wiosło?
-Jasne.
Podchodzę, patrzę – Dimavery.
Szczękopad.
Biorę do ręki. Gram.
Szczękopad.
Przynajmniej z tysia był wart.
Ale sześć lat był grany i faktycznie dobry egzemplarz – miałem inne
Dimavery w ręku i nie były takie zachwycające. 😉
6 lat to chyba z początków dimawery. 🙂 a pytałeś czy coś w nim
zmieniał?
moja pierwsza basoofka.. (nie wiem czy liczyć skaj łeja, który nawet nie
był mój) schecter c4. Rozstałem się z nim z ulgą:P ale jak zamieniałem w
lutym 10 Squiera na ricka to żal mi było i tęskne spojrzenie poszło w tył,
do Squierka. Na szczęście się odmieniłem i mogę dalej na preclu nawalać
🙂
Nic. Stan sklepowy, zmienione struny tylko co jakiś czas. 😉
@zakwas: Nie pij więcej, bo kupisz Dimavery, albo wyrwierz brzydką babę 😀
Ale on naprawdę fajnie gadał…
Oczywiście Ci wierzymy (a tu mi jedzie czołg – i wskazuję na oko)
Ale nie wiem czy to było a propos picia, czy tego, że Dimavery fajnie
gadał… 😀
picia. :}