pierwsze gitary basowe Mayonesa
Czy może ktoś z basowiczów starszego pokolenia posiada jeszcze w swojej
kolekcji pierwsze egzęplarze basu Mayonesa. Ja swojego kupiłem w 1971 roku i
dawno go sprzedałem a teraz z sentymentu popatrzył bym na takie cudo. Taka
samą jak ja miał Józef Skrzek i na niej to nagrał swój pierwszy album z
SBB. Jeśli jest ktoś w posiadaniu takiego instumentu lub coś na ten temat
wie to proszę o kontakt.
36 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Miałem kiedyś w ręku bas puckiego basisty (znaczy, że z Pucka był) 😉 I z
tego co pamiętam to był właśnie jeden z pierwszych Mayo. Cholernie ciężki
i mocno „dołowy”, ale jednocześnie całkiem selektywny jak na taki charakter
soundu.
Jak jesteś z Pomorza to mogę poszukać do niego namiarów – może uda Wam
się zgadać.
Zakwas, proszę o kontakt, zależy mi na choć dotknięciu tego, wtedy
profesjonalnego cuda, po wielu godzinach spędzonych z Lotusem, DEFILem.
Dostęp do Jolany czy Muzimy był dość trudny i na ówczesne czasy kosztowny,
nie pochodzę z rodziny badylarzy.A swoja drogą należałoby na tym forum
może pogadać o starych czasach, nie mylić z zegarkami, jest tu, czyli na tym
forum, wiele młodych kobiet i facetów, którym możliwe ,że taka wiedzia by
się przydała.Swojego Mayonesa, wtedy nie miał on zadnych sygnatur, kupiłem
od Mayonesa, nie znam do tej pory jego nazwiska , Mayones to była ksyfka,
pamiętam tylko,że był chyba pracownikiem politechniki gdańskiej bo jak
odbierałem swoja gitarę to musiałem czekać, on jeszcze robił przystawkę,
byliśmy nocą w piwnicach politechniki,miał tam takie małe pomieszczenie z
łóżkiem na którym spaliśmy z ówczesnym gitarzystą naszego zespołu
Irysem. Pamiętam również ,że powiedział nam wtedy abyśmy nie próbowali
rozbierać tej przystawki bo wszystko zniszczymy. Podejrzałem , wkładał do
tej przystawki zwykłą sprężynkę od długopisu i zalewał to wszystko
jakąś masą. Teraz jak mi wiadomo ta firma już nie należy do Mayonesów,
było dwóch braci, jeden robił korpusy i gryfy , drugi elekronikę, odkupili
ją w 1982 roku. Myślę,że należałoby pogadac o pierwszym właścicieli tej
firmy i jej twórcy, chyba jest całkiem zapomniany. Kolejny raz okazało się
,że pieniądze nie wszystkich kochają. Nie potrafię powiedzeć dlaczego
Mayones sprzedał swoje dziecko i co teraz robi.To jest historia naszego
lutnictwa.Pamiętam jeszcze, że przyjeżdżali do Mayonesa przedstawiciele
Gibsona i pertraktowali z nim, nie znam szczegółów. Może na tym forum
odezwie się założyciel firmy Mayones, ja mam wielki do tego człowieka
szcunek.Mam nadzieję ,że są na tym forum równiez ludzie, którzy mogliby
dopisać jeszcze inne kawałki historii firmy , jednej z bardziej znanej na
świecie i w Polsce.Postanowiłem, że jak Futrzak napisał bardzo dobry
artykuł, to ja nie mogę być gorszy a ,że jestem za leniwy na takie eskapady
teoretyczne, choć jestem po Elsnerze, szkoła muzyczna drugiego stopnia na
Miodowej w Warszwie klasa kontrabasu, postanowiłem próbowac dorownać mu w
historii .
,
A nie wiesz czy dużo tych gitar zrobił?
Ja wiem tylko o tych co mieli Skrzek, Apostoli i Degutis (grał kiedyś w TSA
jak się nie mylę).
Jaki były te basy?
Jaka była ich konstrukcja, bo tak na zdjęciu to przetwornik, koniec gryfu i
krawędź deski zbiegały się w jednym miejscu. W książce SBB-Wizje muzycy
narzekali na ciągłe walki z gryfami.
Z tego co pamiętam to oprócz tych już tu wymienionych to jeszcze gitarzysta,
który grał wtedy ze mną Ireneusz Traczyk i Piwowar miał dwugryfową, grał
wtedy z Niemenem.To prawda co mówią Skrzek i Apostolis, były ciągłe walki
z gryfem, ponieważ chciało uzyskać się niską akcję strun to trzeba było
ciągle kręcić śrubą.Ale w czasach DEFILi, Lotosów, do których był w
miarę ułatwiony dostęp to ta gitara była Fenderem polskim.Cena była na
tamte czasy bardzo wysoka, ja osobiście musiałem zapożyczyć się u
kolegów. Jeżeli chdzi o konstrukcję to powiem szczerze, że już dokładnie
nie pamiętam ale oprócz tych problemów z gryfem pozostałe elementy były
naprawdę nie złe, szczególnie przystawki. O konstukcji przystawek wiem tylko
tyle co już wcześniej napisałem.Chciałbym pogra jeszcze kiedyś na tym
instumencie. Nadal zadaję pytanie ,czy ktoś ma jakieś wiadomości na ten
temat.
Marek, jesteś z Sochaczewa?
A na jakich piecach wtedy grałeś?
po przeczytaniu wątku, wlazłem na strone Mayo…i tutaj coś mnie
zaskoczyło.
kupiłeś swojego M w 1971r, a na stronie widnieje info handmade in poland
since 1982
pytanie: przed 82 produkcja była w innym kraju, czy przed tymi latami był to
Zak?
Przeczytaj trochę wyżej. Nazwa pozostała – własciciele firmy inni. I nie
przyznają się do prapoczatków.
mój błąd…odpuściłem sobie długi post z lenistwa;]
https://www.youtube.com/watch?v=m3_BN5x9MX0
Tutaj gdzies tak ok. 8 minuty widać jak Skrzek i Apostolis szyją na starych
mayonesach.
Miały taki dosyć oryginalny kształ. Można nawet stwierdzić, ze nie
wzorowany na innych gitarach.
http://www.lesniczowka.art.pl/paczka.htm
A tutaj napisali, ze Mayones to Jakubowski.
Tak, jestem z Sochaczewa. Wtedy ja i Irys kupiliśmy piece od Dolińskiego z
Tczewa. Było to urządzenie wzorowane na Cound City, chyba tak się to pisze.
Ludzie wtedy to było cudo, po adapterach przerabianych, Telosach MV-3, 12,5 W,
Regentach, zagrać na 120 W piecu, dziś nikt nie jest w stanie oddać tej
radości z posiadania takiego urządzenia.Dostepność dziś do najlepszych
marek, gitar, strun, piecyków, jest dla mnie zaskakująca, przcież to tylko
30-40 lat temu. Teraz muzycy są w raju i prawdopodobnie nie są w stanie
zrozumieć ile potrzeba było zachodu aby dorwać się do lepszego niż
powszechnie, prawie dostępnego, sprzęty. Dolińskiego ani Mayonesa nikt i
nigdzie nie reklamował, działała tylko poczta pantoflowa.Tak, teraz sobie
przypomniałem, faktycznie Mayones nazywał się Jakubowski.Jak widać na tym
filmiku na You Tube, Skrzek gra właśnie na Mayonesie, prawda, że fajne
wiosło.Terz można by doszukiwać się wad a wtedy to było więcej niż
najlepszy Fender. A propo na tym filmiku na You Tube podano, że na bębnach
gra Andrzej Piotrowski, a powinno być Jerzy Piotrowski,wspaniały perkusista.
A ja z Łowicza.
Ze staroci to mam, między innymi, dwie lampowe głowy zrobione przez Tosika z
Pabianic. Z marca i kwietnia 1983r. A moja pierwsza prawdziwa basówka to była
z gryfem od Oleszkina ze Skierniewic. Gryf kosztował mnie coś ok. 7 pensji.
Korpus zrobiłem już sam. A potem dalsze wydawanie kasy na mostek, klucze i
struny (specjalna wycieczka do Gdańska).
Teraz jest raj, tylko jakoś zapału mniej. Pamietam jak w szkole średniej
tydzień czasu szykowaliśmy się na próbę. Co kto miał to było.
A tera przychodzi gość na PRÓBĘ I MARUDZI, ZE TEN MIKROFON JEST DO D.. BO
JEST TAKI LEPSZY ZA 600,00 ZŁ.
Miałes jakieś kontakty muzyczne z ludźmi z Łowicza?
Z muzykami z Łowicza miałem bardzo marne kontakty, głównie z tej przyczyny,
że całymi dniami i prawie nocami ćwiczyliśmy w piwnicy domu kultury w
Chodakowie. Z nory, wychodziliśmy tylko po to aby zagrać na chałturach.
Często grałem z Demonami w Synteksie w Łowiczu. Boże jakie tam były
dziewczyny.A tak na marginesie w jaki sposób skojarzyłeś, że jestem z
Sochaczewa.
Komendarek.
No tak, wtedy działaliśmy w grupie Rag Band z Władkiem Kmendarkiem. Razem
graliśmy parę lat mając nadzieję,że coś ciekawego z tego wyjdzie ale
rzeczywistośc była okrutna i należało zarabiać pieniądze bo rodziny nasze
nie zabardzo mogły pozwolic sobie na utrzymywanie nas. Sprzęt mieliśmy w
miarę dobry ale potrzebyny był jeszcz czas. Dostaliśmy wyróznienie na
Mlodzieżowej Wiośnie Muzycznej i dalej chcieliśmy grać muzykę, która nie
przynosiła kasy i tak powyjeżddżaliśmy na chałtury w Polsce i zagranicą,
późnie pozakładaliśmy, nie wszyscy, rodziny i tak się rozmyło to
wszystko, czego teraz, spotkawszy się żałujemy, jeden z nas Awek już
nieżyje. Takie jest życie.
No a mnie trzy lata temu kumpel namówił, żebym kupił znowu bas (po 20
latach niegrania) i tak sobie kaleczymy w wolnym czasie.
A basy stare majoinesa jaką miały menzurę? 34 cale czy mniejszą, taką
obowiązującą powszechnie w basach demokracji ludowej.
Znajomy, a raczej jego ojciec mayo z 1986 – czarny PJ, dwie gałki i
przełącznik, ale to już trochę nowsza historia tej firmy.
I ja też, po wielu latach pauzy, kupiłem bas i też wraz z starymi kolegami
chcemy przywrócić młodość. Powiem szczerze, że przez te lata kiedy nie
miałem basu pogrywałem na akustyku ale tonie to co bas. Bas to jest bas i
koniec.Teraz chodzi nam po głowie zrobienie koncetru z okazji 55 urodzin Awka
, niestety już nie żyje. Była bu to okazja do pobrzdąkania sobie w starych
składach. Zapraszm Łowicz na PW, może byśmy razem coś wymyślii.
taki jak na tym filmiku?
https://www.youtube.com/watch?v=m3_BN5x9MX0
Ja tam widzę raczej jakiegoś gibola niż precla. Powiedz w której sekundzie
mam zwrócić uwagę.
Po 8 minucie obaj muzyca zasuwaja na mayonesach.
Te „Gibsony” to właśnie majonesy.
pochrzaniło mi się, nie dotyczałem „czarny PJ”
Precel to gitara z pickupem P. ;D
Poczekaj, poczekaj VICIA. Mam wrażenie, ze się nie rozumiemy. Napisałaś, ze
ojciec Twojego znajomego ma „mayo z 1986 – czarny PJ, dwie gałki i
przełącznik”.
Ja z rozpędu i trochę bez zastanowienia spytałem, czy takiego jakiego widać
w 8 minucie filmu. I tyle.
P.s. Wiem jak wyglądają basy Fender i jakie mają pickupy.
P.s. Taki bas na jakim gra na filmie skrzek to byłby teraz rarytasik.
Chociazby kolekcjonerski.
glatzman: Spokojnie, rozumiem wszystko. Nie jest to taki bas jak na filmiku. Na
priv mogę podesłać Ci fotkę basu jeżeli jesteś zainteresowany jak on
wygląda.
No prawdę mówiąc to byłbym bardziej zainteresowany wzięciem do łapy
takiego basu na jakim gra skrzek.
Kurcze, a może zlecić zrobienie repliki. Jeszcze chyba nikt nie kopiował
polskich gitar.
Tu jest jeszcze jeden film ze starym mayonesem.
Co prawda widac tylko gitarę, ale basy miały korpus o tym samym kształcie.
Vicia, po co na PW , dawaj tu a ja potwierdzę albo zaprzeczę, bo go miałem
jako jeden z pierwszych.
Nie mój bas, nie moje zdjęcia i nie moja twarz jest na nich odbita. Nie
będę publikował ich na forum.
To prześlij mi na PW.
Vicia, to nie jest ta gitara. Nie ten kształt, nie takie przystawki.Nie było
sygnatury Mayones.To co zobaczyłem na zdjeciu to moim zdaniem bajka z lat
80-tych już pod egidą nowych właścicieli. A swoją drogą, może by warto
było poszukać również informacji dotyczących p. Jakubowskiego , twórcy
tych pierwszych gitar. Myślę, że warto, ponieważ ten człowiek był
prekursorem produkcji gitar i to dobrych, w Polsce. To forum powinno być
właściwym miejscem na uchonorowanie, chodźby wspominaniem o tym, człowieku.
No to doryłem się do takiego cytatu: „Mayones ktorego pierwszym producentem
był Marian Jakubowski ,, który obecnie mieszka na terenie Niemiec”.
Mieli je (gitary) też muzycy grupy Cytrus.
Glatzman,gdzie ten wpis znalazłeś.
A tutaj
http://www.temat.onet.pl/marian_jakubowski?forceDisplay=true
O starych Mayonesach jest baaaaaaadzo mało w internecie.
Cześć,
Trafilem na to forum bo szukam informacji na temat starych mayonesow. Jestem w
posiadaniu takiej gitarki, co prawda nie basowej ale bardzo podobnej do tej na
ktorej gra Antymos w tym klipie , który zamiesciliscie. Jak myślicie ile takie
coś jest warte?
Zaciekawił mnie bardzo ten temat a zwłaszcza bardzo ciekawe historie nieco
starszych kolegów. Wracając do gitar wdziałem bardzo podobną do tej z postu
powyżej u mojego znajomego u którego regulowałem bass. Ma bardzo ciekawą
kolekcje starych elektryków z tamtych lat. Gitara o której mówię została
mu sprezentowana przez samego Apostolisa. Szczegółów nie znam ale postaram
się czegoś dowiedzieć. Pozdrawiam!
No to prywatna prosba. Zasuwaj do tego znajomego i zrób zdjęcia!!!!
Bardzo bym chciał ten instrument zobaczyć od tyłu i z boku.
Bardzo interesująca dyskusja. Zbieram wszelkie informacje o prywatnych
inicjatywach lutniczych, takich jak Mayones, Alko, Lang, itd. Szczególnie
interesujące wiadomości prezentują Panowie Kacprzak i Glatzman (pewnie z
racji daty urodzenia 🙂 Jeśli chcielibyśćie Panowie podzielić się swoją
wiedzą, to zapraszam na priv. lub jak wolicie może być na tym forum.
Przygotowuję scenariusz do dokumentu traktującego o polskich twórcach
instrumentów i wzmacniaczy w czasach PRL-u. Dopiero zaczynam i wiele jeszcze
do zrobienia, dlatego każde info powitam z wdzięcznością. Pzdr. B.