Będzie radość!
Nowy bejs – już niedługo.
Konsultacje trwały kilka tygodni, i powoli dobiegają końca.
Jako, że basoofkowiczem jestem już dwa lata z górą, pragnę, aby
społeczność tego forum miała jakiś wkład w móją przyszłą miłość.
🙂
Póki co wygląda to tak:
-gryf orzech (jazzowaty)
-podstrunnica grafit
-siodełko aluminiowe
-progi aluminiowe jumbo
Kwestia korpusu: albo heban + coś, albo mahoń. Co bardziej polecicie? I
dlaczego? Które drewno bardziej pasuje do dolnośrodkowego brzmienia (+
górka)?
Ponadto mam pewien kaprys – chcę mieć coś z wenge w basie. Czy np. top z
wenge to zła decyzja?
Zielony transparent dobrze by się prezentował na takim korpusie?
Przetworniki, zgodnie z wyszukanymi nagraniami oraz opiniami zawartymi w moim
temacie – Seymour; prawdopodobnie sh-1.
Czy jest sens bawić się we wkładki grafitowe w gryfie, albo w próg
zerowy?
Tak – będzie radość. A wy macie szansę się do niej przyczynić 🙂
Pozdrawiam. A, i z tego miejsca dziękuję Tubasowi za fantastyczny blog;
Bjarniemu za spotkanie i możliwość ogrania jego stacku; Mazdahowi, Gurfowi
oraz Mrokowi za pomoc w temacie o przystawkach.
Nie potrafię sobie wyobrazić, jak będzie brzmieć taka kombinacja
materiałów :/
sam się boję, ale jednocześnie jestem ciekawy, w końcu to nie moje
pieniądze 😀
Heban się na korpus raczej nie nada raczej zrób z niego tylko nakładkę na
mahoń, powinno dać to razem rozwiązanie takie jakie oczekujesz.
Kombinacja zaiste karkołomna tu wychodzi… 😀
Eeeee, lutnik ci polecił taki dobór materiałów ?
Btw. Heban w korpusie to chyba jako cieńka warstwa, bo inaczej zbankrutujesz.
Hebanowy korpus miał w basie Claypool i użył go tylko do nagrania „Antipop”,
potem go nie używał, więc widać nie do końca się ten eksperyment udał…
W każdym razie można tam usłyszeć jak taki bas gada.
W każdym razie, transparentny zielony lakier? Widziałem chyba tylko dwa takie
basy (w necie), oba wyglądały genialnie 🙂
Zielony transparent na wenge? Bardzo małe szanse żeby to dobrze
wyglądało.
Podstrunnica z grafitu też nie jest często spotykana, z tego co wiem (o ile w
ogóle), zastosowanie grafitu w gitarach basowych ma najczęściej na celu
uzyskanie sztywności i stabilności gryfu, sama podstrunnica raczej tego nie
zapewni.
Nawet jeden z bardziej znanych lutników specjalizujących się w graficie,
Status, używa standardowo do podstrunnicy materiału „phenolic”, a nie
grafitu, z grafitu są gryfy.
Nie wiem też u kogo zamierzasz robić bas, nie wiem czy jakiś polski lutnik w
ogóle zajmuje się grafitem, bo trzeba wiedzieć że jest to materiał z
którym pracuje się zupełnie inaczej niż z drewnem.
Podsumowując mam wrażenie że nie jesteś jeszcze gotowy żeby zamówić
custom, i czeka cię dużo grzebania w internecie. Nie piszę tego żeby cię
urazić, tylko po to żebyś nie wyrzucił pieniędzy w błoto. 🙂
Nie jestem fachurą, nie znam się. Wymieniona kombinacja jest efektem moich
pomysłów oraz znajomego lutnika.
Skoro uważacie tę kombinację za tak karkołomną i… ryzykowną? to chyba
czas by zacząć nękać innych lutników…
ps. dzięki za ostrzeżenie 🙂
mi osobiście śmierdzi oprócz hebanu i grafitu to aluminium. Wolałbym
mosiężne siodło i progi medium jumbo
Dlatego piszę że warto poczytać, będziesz lepiej zorientowany. Ciekaw
jestem kim jest twój lutnik, czy on powiedział że jest w stanie zrobić
podstrunnicę z grafitu?
Nie musi być w stanie. Zamówi w firmie, która się tym zajmuje (np status).
A swoją drogą do dolnego środka+ góra polecam klon:) Z grafitem z kolei
bardzo fajnie brzmieniowo łączy się jesion.
[Edit]:Mahoń to zmulone drewno, osobiście odradzam chyba, że grasz np na
Gibsonie EB-3;)
Misiu bo se nagrabisz…
Oj grabi grabi, strzeż się zemsty Karmazynowego Witolda!
Ja zaproponowałbym palisander na całość + heban na podstrunnicy. Dolny
środek z wyrazistością i pazurem, wygląd w olejowym wykończeniu miodny –
ciemne, naturalne drewno. Niestety ważyć to troszkę będzie. A jak chcesz
tam wenge, to zamów z takim paskiem z tyłu na gryfie jak w fenderach, do tego
się nada 😉
a ten pickup SD to gitarowy jest 😉
Tylko że nie wiem kto robi gryf drewniany z grafitową podstrunnicą.
Status : gryf z grafitu podstrunnica phenolic
Moses: całość z grafitu
Modulus też może zrobić gryf z grafitu i drewnianą podstrunnicę, ale na
odwrót raczej nie słyszałem.
To, że czegoś nie wiesz nie znaczy, że nie istnieje. DrSzelma z WD na ten
przykład ma w swoim basidle dosyć niespotykaną mieszankę, z tego co
pamiętam ma warstwę grafitu między drewnianym gryfem a drewnianą
podstrunnicą. Skoro się da łączyć grafit z drewnem to czemu nie w ten
sposób?
Omen: Emm, może pochędożyłem nazwy 😀 w każdym razie
pamiętam, że był jeden SD, który ostro środkowy był. poszukam w
notatkach, może znajdę
Temper: całość z palisandru? Masz na myśli korpus + gryf
palisander + heban podstrunnica
MPB: jestem przekonany, że gdzieś widziałem gryf z
grafitu… ale nie mogę sobie przypomnieć, gdzie…
kukubasek: wydaje mi się, że aluminium mocniej zaakcetuje
górę
Dziękuję wszystkim za opinie i rady 🙂 zdecydowałem się drogą
elektroniczną z panem Langowskim porozmawiać.
Yamsza: specjalnie się pytałem dziś, czy zrobi.
Elvis (17:14)
na basoofce uznali pana projekt za dziwny i karkołomny
Elvis (17:14)
tak swoją drogą, zrobi pan tę podstrunnicę z grafitu?
p.Marcin (17:15)
nie mam możliwości
A ten paragraf skierowany w móją stronę to o czym? Bo nie rozumiem.
[edit] Bardzo chcę ale wciąż nie rozumiem:(
Pisałeś o dziwnych połączeniach drewna z grafitem.
A mnie się wydaje, że Les ma na tym basie tylko top z hebanu a nie cały
korpus.
Pzdr
Ja też czekam na lutniczy bas, który już jest prawie na finiszu. U mnie
kombinacja drewna wygląda tak – korpus orzech amerykański, gryf 3 kawałki
bubingi przekładane klonem, heban na podstrunnicy, konstrukcja ntb, siodełko
mosiężne.
kidnoise – próbki jak tylko dojedzie, w funku, rocku, metalu, solo, w miksie i
slapem!
Wszystko się da, pytanie za ile, i u kogo. Na tą właśnie kwestię chciałem
zwrócić uwagę kolegi.
Gryf z grafitu nie jest dziwny. Ale podstrunnica z grafitu a gryf z drewna to
już jest nieco… niecodzienne.
pytanie tylko czy ta oryginalność w każdym calu wyjdzie na plus w efekcie
końcowym = brzmienie, często sami lutnicy są zaskoczeni efektem końcowym
różnych połączeń, jeśli chcesz być ich królikiem doświadczalnym za nie
małą kasę to… szkoda Twoich pieniędzy, heban na podstrunnicy to się
stosuje, lakier na podstrunnicy też się stosuje, aluminiowe progi? w takim
układzie ten bas to będzie jeden wielki eksperyment..
jak już eksperymentujesz to zrób korpus mahoniowy z grafitową nakładką –
to będzie dopiero! 🙂
Ja bym przywalił lastryko na top.
No i pozamiatał…
Zostało zauważone i wzruszyłem się… Wytrę nos, a potem walnę kielonka
przed snem!
Brawo, „miklo”! Piękne podsumowanie. Żałuję, że nie moje…
a ja bym zrobił top z linoleum
@Elv – Dokładnie to miałem na myśli. Mam elektryka z takich materiałów,
drugiego miałem w rękach i gra to rasowo. Myślę że z basem może być
podobnie. Tylko że palisander (szczególnie tak duże kawałki, żeby
starczyło na gitarę) i heban do najtańszych i najpopularniejszych drewien
nie należą i są naprawdę bardzo ciężkie.
Podobną charakterystykę może mieć klon + klon + heban (chyba Alembic takie
coś stosuje w wielu basach) lub całość klon, jak napisał MPB na
początku.
Radzę poczytać o brzmieniach różnych drewien w necie, jest dużo
materiałów na ten temat.
No i nie kombinować z grafitem czy kompozytami u młodych gniewnych lutników,
bo do tego jest potrzebne pewne zaplecze technologiczne i doświadczenie.
A jak Cię stać zawsze zostaje Nexus i jego kamienne podstrunnice, bo to też
może zabrzmieć ciekawie i odpowiednio do Twoich wymagań.
Dobra, porzuciłem konsultacje z moim lutnikiem, a zacząłem pisać z panem
Langowskim.
O postępach będę informował 🙂
tak w ogóle to jesteś pewien że chcesz wiosło lutnicze? skoro nie masz
sprecyzowanych wymagań a jeżeli nawet masz a nie wiesz co jak brzmi i ile
kosztuje to czy nie lepszym rozwiązaniem będzie kupno jakiejś zajebistej
basówki powiedzmy znanej marki? MM? Fender? no kurczę zastanów się bo im
bardziej udziwnisz tym trudniej Ci to będzie potem sprzedać.
Wiesz, ja zaufałem temu mojemu znajomemu. Powiedziałem mu, jaki sound chcę
osiągnąć, a ten mi o materiałach wówczas mówił. Pomysł z aluminium na
prograch i siodełku był mój akurat.
No właśnie… Wydaje mi się, że do pewnego etapu rozwoju najlepiej jest
opierać się na gotowych rozwiązaniach. Dość łatwo wtedy zmienić
instrument. Gdy przez Twoje ręce przejdzie ich kilka, to będziesz rozumiał,
czego oczekujesz. Być może znajdziesz w międzyczasie odpowiadający Ci
wyrób. Jeśli nie – zamówisz coś u lutnika. Będziesz wiedział, jakiego
brzmienia i jakich właściwości wiosła chcesz.
Kilkanaście lat temu instrument lutniczy był częściej spotykany, ale miało
to swoje uzasadnienie. Dostęp do dobrych instrumentów znanych marek był
trudny, ceny były kosmiczne, a zarobki niższe. Nie było wyjścia. W drugiej
połowie lat dziewięćdziesiątych kupowałem Corta Viva Active za ok. 1700zł. Dziś za te pieniądze można kupić Corta GB94 i kilka innych
świetnych instrumentów, a wiosło klasy Viva Active kosztuje tysiaka. Fender
kosztował pieniądze księżycowe wręcz, MM jeszcze większe. Inni też byli
„w obiegu” lutnicy. Był Biliński (Climax – pamiętacie gościa?), Witkowski i
kilku innych 😀
Podsumowując ten długawy i chaotyczny wywód – napisz, co chcesz osiągnąć,
jakie brzmienie, jakie wiosła lubisz (gryf itp), co grasz, do czego dążysz,
a postaramy się (tzn. bardziej doświadczeni koledzy, bo ja nie bardzo pewnie)
pomóc. Będziesz mógł pójść do sklepu, poogrywać, sprawdzić. Pamiętaj,
że lutnicze wiosło wiesz jak brzmi dopiero, gdy je odbierasz zrobione, a
wtedy na korekty jest zbyt późno :/
https://basoofka.net/blog/18924,wspomaganie-lutnicze/ założyłem ten temat mając podobne
dylematy co Ty, nie mówię, że Tobie też lutnika wybiją z głowy, bo ja
miałem dość konkretne wymogi, tylko chodziło mi o doprecyzowanie, a i tak
skończyłem z fenderem precision 😀 Powinieneś znaleźć tam parę fajnych
rad.
To ja jeszcze napiszę tak: poszukaj i ograj jesionowego wiosła, najlepiej z
klonem na podstrunnicy i zobacz czy Ci nie podejdzie. Jak nie, to napisz czego
Ci brakowało.
Albo klonowego z klonową podstrunnicą – jazz bassa nexusa.
A, wiecie co – chyba macie rację 🙂
Ale bez względu na to, czy będę zamawiał, czy nie – konsultacje i tak
poprowadzę, może mi się do czegoś na przyszłość przydadzą.
Dante – dzięki wielkie za linka!
Kobylski;)
Dzisiaj byłem u Nexusa (Jacek Kobylski). Za 4 tys są u niego do kupienia
wiosła w pełni klonowe opisywane tu już na forum (kształtem podobne do jazz
bassa, rozmieszenie pickupów, jak w jazzie z lat 60 zdaje się). wiosło ma
kopa i jest warte tej ceny z nawiązką. Nie oznacza to, że Ci jednak
podejdzie. Sprawdź 🙂
EDIT: Dzięki MPB za korektę nazwiska 😀
@Miklo: Chyba jednak rozstaw mają 70…
Tak więc po kolei: brzmienie… Swego czasu ogrywałem pewnego Kramera –
nagrań znaleźć nie znalazłem (poszukam jeszcze), ale miał piękny, zwarty
dolny środek oraz mocno zaakcentowaną górkę. Żadnej buły, żadnej
tłustości w brzmieniu.
Korpusy mogą być duże lub mniejsze, to mi wielkiej różnicy nie robi,
jednak lubię czuć, że coś mam uwieszone na szyji – fajnie byłoby, gdyby
bejs był słusznej wagi.
Gryfy lubię szybkie, zdecydowanie bardziej jazzbassowe niźli pretzlowate.
Gram głównie bluesa oraz dm/bm w wolnych tempach.
ps. tak, wiem, że jeden kramer stoi na allegro
Kłócić się nie będę, bo nie wiem 😀 Tutaj pisali, że 60:
84
Elv – nie kombinuj, jeśli tak, to kup sobie jakiegoś używanego jazza
japońskiego za 2k+ i będziesz zadowolony.
Nawydziwiasz z lutnikiem, potem się okaże, że to nie to i będziesz kilka
tys w plecy, bo nikt nigdy tego wiesła od Ciebie ni kupi za te pieniądze –
zresztą nie ja pierwszy daję Ci tę radę.
Najwyżej tego jazza sprzedasz, a chętnych będzie wielu.
np ja:)
@Miklo: dobra, popier… mi się widocznie musiało:]