Musicman Stingray V 2001 rok [3
Kupiłem go od użytkownika forum, który przesiadał się na precla. Stan
prawie fabryczny, zero rys (ja już trochę mu załatwiłem tych rys;]), gryf
matowy w dotyku. Palisandrowa podstrunnica, brzmienie przepyszne. Jedynym
mankamentem są nieco obluzowane potencjometry, a boję się zakładać jakieś
zwykłe, żeby nie stracić brzmienia, a oryginalne kosztują fatalne
pieniądze. Jednak grają dobrze, więc póki grają mogą sobie latać 😛