Kubolskiego basowi idole
Pozwolę sobie przytoczyć listę moich ulubionych basmenów. Nie mówię, że
najlepszych – bo muzyka to nie sport i nie powinno się myśleć w takich
kategoriach. Kolejność alfabetyczna, żeby nikogo sztucznie nie
faworyzować.
…no dobra, dla mnie rządzą Flea i Jaco 😀
=========================================
JEFF AMENT
www.img9.imageshack.us/img9/5945/jeffament4971e1.jpg
Jeff może i nic specjalnego w Pearl Jam nie gra, nie wychyla się, ale to
paradoksalnie stanowi o jego sile. Sekcja rytmiczna PJ sporo zawdzięcza jego
motorycznemu, typowo rockowemu podejściu do basowania. Czyli bez latania po
gryfie, za to granie w punkt dokładnie tego, co trzeba. Poza tym, nie powiem,
spore wrażenie Jeff zrobił na mnie korzystając z basu bezprogowego czy basu
dwunastostrunowego (!), którego możecie posłuchać choćby we wstępie do
utworu „Jeremy”:
https://www.youtube.com/watch?v=oNO6pAJBCs4
Szczególnie polecam pierwszą płytę Pearl Jam „Ten”, na którym bas jest
po prostu cudny.
=========================================
GEEZER BUTLER
www.img168.imageshack.us/img168/5381/geez04a624077.jpg
To w dużej mierze od Geezera zaczęła się rewolucja w rockowej grze na
basie. Do tego chyba każdy początkujący metalowiec przynajmniej przez
chwilę miał styczność z twórczością Black Sabbath. Po prostu nie da się
inaczej! Grube, tłuste linie basu Geezera to już jego firmowa sprawa. Muszę
przypominać „N.I.B.”? No właśnie… Dlatego przedłożę spokojne,
eteryczne „Planet Caravan”:
=========================================
TIM COMMERFORD
www.img149.imageshack.us/img149/4170/tim6b7ad4.jpg
Może to i zasługa całego RATM, że znalazłem tu miejsce dla Timmy’ego C. Co
nie zmienia faktu, że to bardzo fajny koleś i dobry muzyk, który świetnie
zgrywa się z bębniarzem Bradem Wilkiem. Tom Morello odpala swoje petardy, a
Timmy kroczy w tle, nadając muzyce RATM puls i sens. No i ten Jazz Bass…
czasem cieplutki, okrąglutki, a czasem drapieżny, podbity przesterowaną
kaczuchą… o tak… tu mamy jedno i drugie:
=========================================
BILLY COX
www.img23.imageshack.us/img23/8164/billycoxcort503bfa.jpg
To właśnie z Billym Coxem muzyka Jimiego Hendrixa nabrała konkretniejszego,
mocniejszego brzmienia, nieco funkującego. Billy nie lubi błyszczeć – gra
to, co trzeba. Razem z Buddym Milesem stanowili świetną sekcję rytmiczną w
klimacie klasycznego czarnego r’n’b.
Band Of Gypsys – „Power Of Soul”:
(płyta „Band Of Gypsys”, polecam!)
=========================================
COLIN EDWIN
www.img9.imageshack.us/img9/3825/238344168ebec.jpg
Kolejny z tych, co to więcej myślą, niż grają. Jego bas w Porcupine Tree
– i tylko jego! Żaden inny. Miękkie, idealnie wtopione w całość
brzmienie. Do tego zawsze gra w punkt. I w sumie ciekawie wypada to jego
minimalistyczne podejście do gry w porównaniu do rozszalałej i
przesiąkniętej smaczkami i technicznymi fajerwerkami gry perkusisty Gavina
Harrisona.
Porcupine Tree – „Halo”:
www.agaffa.wrzuta.pl/audio/dB2Ffkqevj/porcupine_tree_-_halo
Polecam też przednie groove’y w „Slave Called Shiver” i „Hatesong”.
Oczywiście Porków.
=========================================
FLEA
www.img230.imageshack.us/img230/3430/flea1670152.jpg
Tego pana przedstawiać nie muszę. Więc po prostu od razu chlapnę klipem.
Jak on tam zapindala! 😉
https://www.youtube.com/watch?v=rUH-VVguH1c
=========================================
LARRY GRAHAM
www.img381.imageshack.us/img381/8848/larrygraham052606566fee.jpg
Ojciec techniki 'slap’, w latach 70. ostoja klasycznej funkowej formacji Sly &
The Family Stone. Gra prosto i skutecznie – i to się liczy! Do tego
świetnie śpiewa… Wybaczę mu nawet to, że jest Świadkiem Jehowy… 😉
Tutaj ze Sly’em:
https://www.youtube.com/watch?v=bb9rBvZXLcs
=========================================
PAUL JACKSON
www.img519.imageshack.us/img519/4033/paulbassist56f01a.jpg
Współzałożyciel słynnej formacji The Headhunters grającej muzykę z
pogranicza jazzu i funku. Niesamowite, grooviaste linie basu plus ostry,
charakterystyczny dźwięk Precla:
=========================================
BEN KENNEY
www.img5.imageshack.us/img5/3181/benkenney44303c.jpg
Młody, utalentowany basista grupy Incubus. Kiedyś grał w znanej formacji
hip-hopowej The Roots. Multiinstrumentalista – gra na basie, gitarze, perkusji
i kto wie, czym jeszcze. Fajnego czuja ma koleżka, do tego gra gęsto i
ciepło. Chociaż na pewną ironię zakrawa fakt, że najbardziej ujął mnie
czymś tak do bólu prostym jak linia basu w tym utworze:
https://www.youtube.com/watch?v=_z8PkA0wK5Q
A oto próbka solowej twórczości Bena:
https://www.youtube.com/watch?v=47fzpzNOcw0
=========================================
JACO PASTORIUS
www.img15.imageshack.us/img15/2552/jaco76c17d.jpg
Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że Jaco dla gitary basowej był tym, kim
Jimi Hendrix był dla gitary. Geniusz. Wizjoner. Gwiazdor. I to właśnie
gwiazdorstwo go zgubiło. Dobrze, że zostały nam jego nagrania –
świadectwa jego niesamowitej techniki, umiejętności kompozytorskich oraz
ogólnej wrażliwości muzycznej. Wielka inspiracja.
„Portrait Of Tracy”
13 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
ale że Tim to ma takie dziary!? jestem w szoku! Cox,… chciałbym pograć na
tym jego corcie:)
O, ciekawe.
Ja, na ten przykład, mam zupełnie, zuuuupełnie innych miszczów…
Dick Lovgren [Meshuggah]
W szczególności za https://www.youtube.com/watch?v=JOR0hUIGb4Y ->to brzmienie [!!] ijego skille do grania zupełnie pochrzanionych rzeczy.Ten człowiek jest dla mnie wielką inspiracją.Ryan Martinie [Mudvayne]Za innowacyjną technikę, agresję w ataku i fajne dolnośrodkowebrzmienie.Sam Rivers [Limp Bizkit] Haha! Tak właśnie!Jak dla mnie to od wielu lat jest przykład świetnego grania.Proste i schludne. Świetna kooperacja z perkusistą as well.Stuart Zender [ex Jamiroquai]Uosobienie funku i grooveu.Nie wymaga więcej komentarza.Richard Bona Niesamowity wręcz feeling. On ma to nieuchwytne coś, jakąś taką wyższąwrażliwość.A na koniec dziadygaLesTrochę za skill ale bardziej za poziom abstraktu muzycznego jakireprezentuje.••••••••••••••••••••••••••••••••• dlaczego?
Gregor, na plytach meszugi i tak bas klada gitarzysci 😀
Sama Riversa też bardzo lubię 🙂 W ogóle Limp Bizkit ma w pytę sekcję
:]
_________________________________
http://www.myspace.com/kumamaband
Keeney jest spoko, ale Dirk Lance zdecydowanie bardziej mi się podobał w
Incubus – za brzmienie, pomysły i rig.
………………………..
http://www.myspace.com/croopnick
Oni rządzą 😛
*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=
Colin Edwin, Larry Graham, Flea, Tim Commerford, Paul Jackson… Mamy podobne
gusta.
kurde to mudvayne wypada całkiem ciekawie ,w sumie słyszę pierwszy raz ,omg
jestem pod wrażeniem
forget to remember będzie na pewno w moim mp3 na maratonie rowerowym
IgnitE „a place called home”
Wszyscy wymienieni powyżej to wypas, podpisuje się pod każdym postem. Aż
mnie zaskoczyło, że sami basiści z głową znaleźli się na liście
ulubionych kubolskiego i innych, a nie pilichowskie podobne przechwałki, jak
to często bywa. A propos przechwałek, patrzcie co ten typ robi. Niedawno
dopiero o typku usłyszałem i zrobił wrażenie:
https://www.youtube.com/watch?v=3f35NVX_PU0
Szukam brązowego dźwięku!
http://www.myspace.com/betatestmusic
Jak dla mnie żeby był groov to musi być perkusja. Bez perkusji nic mnie nie
rusza. Filmik powyżej właśnie to pokazuje 🙂 bez perkusji ani trochę by mnie
nie bujnęło. Mimo że kolo fajnie gra
No zgadzam się. Ten cały Doug zajebiste ma pomysły, ale odjeżdża mocno i
aż się gubi w efektach…
Szukam brązowego dźwięku!
http://www.myspace.com/betatestmusic
+100000 przez pierwszą minutę mam ochotę pofristajlowac do tego, i też
uważam że to właśnie przez pomoc perki. :}
Tim brzmiał lepiej za czasów StingRaya. 😉