Jest Radość
Mieliśmy dziś trzecią czy czwartą próbę. Doszedł do nas klawiszowiec
Prawdopodobnie będzie damski wokal. U mnie na roku jest dziewczyna ze
Strzegomia, która na codzien spiewa jazz. Niestety wymowa brytyjska ale
przeboleję to
Wzięliśmy na warsztat trochę Hendrixa (2 numery) i Steviego Ray
Vaughana.
Próba dzisiaj bardzo przyjemna, klawisz na poziomie, ma to wszystko ręce i
nogi.
Na razie jest za dużo chaosu. Ustalamy numery do zaaranżowania i je robimy.
Wszystkie już zagrane, kwestia jedynie doszlifowania.
Idzie z górki. Cieszę się ze mam muzyków, którzy chcą się rozwijać i
mamy jakiś wspólny kierunek. Mam nadzieję też że uda się pójść w ciut
bardziej rockowe brzmienie jak zrobimy trochę bluesa.
JEST RADOŚĆ PANOWIE!
8 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
super 😉
Jest zazdrosc.
>>Moj zespół<< może umrzec smiercia naturalna, alternatywy nie
widac, chyba ze w koncu nastapi przelamanie z moimi grajkami w Warszawie. Do
tego czasu przy zyciu utrzymuja mnie tylko jam sessions.
Jeszcze raz zazdrosc.
my gramy alternatywe trochę eksperymentalna i powiem , że jest radosc jak nie
wiem co w piatek gramy koncert;)
baton, rzuc majspejsem na pm, bo widziałem, że w tfp gracie.
herp, cóż. zazdrościć mogę tylko, gdyż kraków muzycznym impotentem jest
🙂
powodzenia 🙂
A co ma zrobić taki ktoś jak ja? Żona chciała przeprowadzić się na wieś,
więc mieszkamy. Z grania nie zrezygnowałem, ale z ekipa jest ciężko!
Perkusista samouk na niskim poziomie, gitarzysta – poziom średni, ale
bezrobotny – zero kasy i inwestycji w sprzęt, wokalistka – dopiero wyrosła z
pieluch, a jak przyszedł na próbę nowy klapmajster (klawiszowiec), to jak po
próbie powiedziałem mu, że istnieje więcej akordów niż pięć durowych i
dwa molowe, to minę miał taką, jakbym powiedział mu, że znam numery do
totolotka. Całe szczęście zrezygnował, kiedy pokazałem mu, jak mniej
więcej ma grać. Nie narzekać chłopaki, tylko cieszyć się, że wychodzi i
jest z kim grać.
Mieszkanie na wsi ma swoje ogromne zalety! Cisza, spokój – świetnie się
tworzy w takich warunkach. A że odludzie i do innych muzyków daleko…
także mieszkam na wsi, dojeżdżam tylko 15km – ale dla odmiany też na wieś
😉
Każdy chłop z innej wsi i każdy dojeżdża. Wokalistka jeździ do nas 80km w
jedną stronę.
Jak widać da się, wystarczy tylko chcieć 🙂 Gramy od 19 do północy, czasem
dłużej a rano się wstaje – naprawdę DA SIĘ 🙂
gurf kawalki z majspejsa sa usunieta jak by się coś zmienilo to dam znac;)
dziewczyna w zespole może trochę namieszać