Witajcie drodzy basowi smakosze!
Dzisiaj postanowiłem przekazać Wam,
jak przygotować świetną potrawę,
doskonałą jako lekkostrawne śniadanie:
Jajko Na Miękko.
Jest to danie, które wymaga szczególnej
uwagi, gdyż w łatwy sposób można
je zepsuć i otrzymać Jajko Na Twardo
(o nim inny artykuł już wkrótce), a to
nie jest naszą intencją.
Do przygotowania będzie nam potrzebne:
Świeże jajko.
www.edo.debica.net.pl/gfx/solkuchenna.jpg
Sól kuchenna (nie za wiele).
Garnuszek, łyżeczka, kieliszek (lub jak nie jesteśmy studentem –
zwykła podstawka do jajka), kuchenka.
Oraz ewentualnie kromka krojonego chleba na „zagrychę”.
Czynności zasadnicze:
Do garnuszka wsypujemy łyżkę soli – zapobiegnie to
rozlaniu się jajka, gdyby podczas gotowania pękła skorupka.
(białko się ścina)
Lejemy wody na tyle, żeby mogła zakryć jajko (ale go jeszcze
nie wkładamy!!!). Wstawiamy na kuchenkę i czekamy,
aż woda zacznie wrzeć, wtedy ostrożnie, żeby się nie poparzyć,
wkładamy jajko do garnuszka.
Czekamy dokładnie TRZY minuty. Jeżeli się zagapimy, może się
okazać, że otrzymaliśmy Jajko Na Twardo.
Kiedy zakończymy gotowanie, ostrożnie, przez ścierkę łapiemy
garnuszek i wstawiamy go do zlewu, zalewając zimną wodą.
Kiedy już woda jest letnia, uderzamy łyżeczką w jajko tak,
żeby spowodować pęknięcia – obieramy do połowy ze skorupki,
wstawiamy do kieliszka (wersja studencka), bądź podstawki –
opcjonalnie, dla tych, którzy lubią, po zjedzeniu czubka jajka,
można żółtko posypać odrobiną soli. Spożywamy zagryzając
kromką krojonego chleba.
SMACZNEGO!
up up up!
chyba tutaj (Chełmża, w uroczych okolicach Torunia) jest jakaś inna woda,
ogień albo jajka, ale zgodnie z wieloletnią rodzinną tradycją wrzucamy jajo
do wrzątku i czekamy 6:15 (dokładnie tyle, ile trwa „Paw” ze spodka 92). I
działa. Druga wersj mówi o trzech minutach, ale to w przypadku, kiedy jajo
umieszczamy w zimnej wodzie. (Ale się zrobi burdel, hłehłe hłe). No i do
tego obowiązkowo Mayones (można nim posmarować chleb – ułatwia aplikację
doustną). No i najlepiej, żeby był to Mayones Pomorski – znakomity wyrób
grudziądzkiego OCETIXu
pozdrawiam, jędrzej
up up up!
chyba tutaj (Chełmża, w uroczych okolicach Torunia) jest jakaś inna woda,
ogień albo jajka, ale zgodnie z wieloletnią rodzinną tradycją wrzucamy jajo
do wrzątku i czekamy 6:15 (dokładnie tyle, ile trwa „Paw” ze spodka 92). I
działa. Druga wersj mówi o trzech minutach, ale to w przypadku, kiedy jajo
umieszczamy w zimnej wodzie. (Ale się zrobi burdel, hłehłe hłe). No i do
tego obowiązkowo Mayones (można nim posmarować chleb – ułatwia aplikację
doustną). No i najlepiej, żeby był to Mayones Pomorski – znakomity wyrób
grudziądzkiego OCETIXu
pozdrawiam, jędrzej
up up up!
chyba tutaj (Chełmża, w uroczych okolicach Torunia) jest jakaś inna woda,
ogień albo jajka, ale zgodnie z wieloletnią rodzinną tradycją wrzucamy jajo
do wrzątku i czekamy 6:15 (dokładnie tyle, ile trwa „Paw” ze spodka 92). I
działa. Druga wersj mówi o trzech minutach, ale to w przypadku, kiedy jajo
umieszczamy w zimnej wodzie. (Ale się zrobi burdel, hłehłe hłe). No i do
tego obowiązkowo Mayones (można nim posmarować chleb – ułatwia aplikację
doustną). No i najlepiej, żeby był to Mayones Pomorski – znakomity wyrób
grudziądzkiego OCETIXu
pozdrawiam, jędrzej