Bombelkowo :/

Po dzisiejszej… w sumie, to po wczorajszej próbie z zespołem na palcach
wyskoczyły mi bomble… :/ jak se są to nie przeszkadzają , a jak ich
dotknąć to wielkie ura-bura i bolą jak cholera… 🙁 koleżanka po próbie
powiedziała mi że najlepiej będzie jeśli wysterylizuję igłę i te
cholerstwa przebije… dobry sposób? za 2 tyg. jest WOŚP i nie chcę mieć
popapranych paluchów… co więcej nie chcę zawieść zespołu…

no to teraz piszcie sposoby jak się tego shitu pozbyć! 😉

pozdrawiam!

Podziel się swoją opinią

13 komentarzy

  1. Jak Wy gracie, że aż bąble wyskakują?

    Co prawda jak czasem pogram pół nocy

    na jam session z odrobiną szleństwa,

    to na drugi dzień palce trochę bolą

    (prawe), ale do wieczora jest OK.

  2. Dobre ci koleznka radzi. Przebij i z glowy. Zrobiłem tak i na palcach zrobiły
    mi się bardzo twarde odciski, dzięki którym teraz mnie łapa nie boli od
    grania 🙂

  3. Zakwas, ale jak przegryzasz to się gorzej i dluzej goi, znam z doswiadczenia
    😉

    Najprosciej jest właśnie igla przekluc delikatnie, wycisnac osocze i dac do
    zagojenia i tak będzie lepiej i szybciej

    ____________________________________________________________________

    Zapraszam do sluchania i oceniania oraz do wspolnych koncertow

    Back to the 80s! Polish Glam rock band!

    http://www.myspace.com/silversamuraiband

  4. mundzio: na WOŚPie będzie jeszcze gorzej ;] jeśli gracie na zewnątrz, to
    uwierz – paluchy wycierpią swoje.

    Bąbli nie przebijaj „na świeżo”, poczekaj trochę, aż skóra na nich zrobi
    się twardsza (2-3 dni). Jeśli przebijesz je natychmiast – skóra na nich
    będzie „luźna” i ją po prostu zetrzesz strunami.

  5. wydaje mi się że powodem wystąpienia bombli była zła atmosfera na
    próbie… a ściślej mówiąc temperatura bliska zeru (0)… jak marzną
    palce to potem nie czujesz jak uderzasz i to pewnie z braku czułości 🙁

    EDIT:na WOŚP gramy w salach na szczęście 🙂

  6. przeczytalem na początku BABLE NA PLECACH!! Nie lepiej to po prostu zostawić?
    Samo się naprawi, pęknie czy kij wie co może się z tym stac. Zresztą
    obojętnie co zrobisz w 2 tygodnie na pewno się wygoi.

  7. Też miałem swój pierwszy raz z panem bąbelkiem. Na nieszczęście tydzień
    przed moim szkolnym występem z okazji dnia nauczyciela (lewa ręka- na dodatek
    miałem grać na gitarze na próbie). W środku zbierała się cholerna ilość
    „wody” i bolało k*rewsko

    (urósł przy graniu rockowego kawałka z dużą ilością slideów).
    Przekułem gnoja igłą w kilku miejscach a do rany przyłożyłem strzykawkę
    odciągając wydobywający się płyn. Po 2 dniach się zagoiło, ale w między
    czasie trza było swoje pocierpieć niestety… Teraz mam taką fajną bliznę,
    a palec nie jest już podatny na żadne pęcherze. A solo i tak zagrałem…
    metallici- po którym z resztą wychowawczyni chciała mi zabrać prąd z
    piecyka 😛 Dziwne że cała szkoła skakała z radości a tylko jej coś nie
    pasowało. Ale cóż… to tak poza tematem 😛 Przekłuj, zdezynfekuj i wysusz-
    zagoi się.

Możliwość komentowania została wyłączona.