Shreds

Załączniki

Ponieważ jest piątek wieczór, a ja siedzę w domu i oszczędzam wątrobę
przed jutrzejszym, pozwolę sobie zainteresować forumowiczów typowo freakowym
tematem – shreds. Shreds to internetowy mem, którego youtubowe początki pod
tą nazwą można odnotować w okolicach 2008 roku. Ja osobiście zetknąłem
się ze shredsami jakieś 2 miesiące temu, i przez dobry tydzień się
śmiałem. Kolega dohtór/kompozytor z szacownej wyższej uczelni muzycznej
wysłał mi takie linki:

"Krystian Zimerman Shreds 2"

(Scherzo b-moll jak by ktoś na początku nie przeczytał)

"Yo-Yo Shreds at the Inauguration with Perlman et al."

(to z kolei utwór napisany przez Johna Williamsa, tego od Gwiezdnych Wojen, z
okazji inaguracji prezydencji Obamy)

Nie ukrywam, że byłem pod wrażeniem. Wydaje się, że to takie pieprzenie, i
w ogóle, ale jeśli się wsłuchać, to jednak okazuje się, że aby tak
„pieprzyć” to trzeba umieć grać. Dodatkowo, trzeba się namęczyć,
żeby to dobrze zmontować, a niektóre shredsy są na youtubie po prostu
perfekcyjne. Rozpocząłem więc guglową odyseję shredową.

Cos dla miłośników The Who:

"The Who Shreds"

Paco de Lucia:

"Paco De Lucia Shreds"

I mój ulubiony duet Pavarotti – Sutharland (leżę na ziemi ze śmiechu za
każdym razem gdy to słyszę i oglądam):

"Pavarotti/Sutherland - Lucia?"

I w pewnym momencie trafiłem na, jak podejrzewam, praźródło. Projekt z lat
70-tych o nazwie „Portsmouth Sinfonia”. Panowie Anglicy stwierdzili, że
trzeba coś do ch**a wesołego zrobić, zebrali się, i nagrali parę płyt
oraz koncertowali. Profesjonalni muzycy robiący sobie jaja. Oprócz
parodiowania klasyki, parodiowali też rock&rollowe standardy.

Szanowne Państwo, behold! Portsmouth Sinfonia w „numerze” Richarda
Straussa „Also sprach Zarathustra” (czyli temat znany ze słynnej sceny w
Odysei kosmicznej 2001 Kubricka)

"Portsmouth Sinfonia : "Also sprach Zarathustra""

Nie wiem czy to w ogóle kogokolwiek zainteresuję. Być może. Choć
wątpię.

-
Wpisy są prywatnymi opiniami poszczególnych autorów.

Komentarzy: 8

  1. O dziwo te szredy są zrobione naprawdę dobrze, dźwięki padają mniej
    więcej tam gdzie powinny, fałszowanie jest perfekcyjne, człowiek który to
    gra prawdopodobnie musi umieć nieźle grać :D
    Dante Morius
  2. widzę, że nie tylko ja w piątek wieczorem nie spożywam :)
    flaj
  3. Ten gość robi takie parodie, że za każdym razem mi zwieracz siada:

    "Mark King Parodie"

    Jak zagrał pada śnieg slapem, to umarłem :D
    miklo
  4. @miklo: Ten gość robi takie parodie, że za każdym razem mi zwieracz siada




    Shredsy są zaraźliwe :)
    flaj
  5. Spoko spoko ale i tak nic nie przebije tego:

    "Pastorius Parody Shreds"

    Przy popnięciu murzyna wymiękłem i padłem na podłogę jak to pierwszy raz
    widziałem :)
    latem666
  6. jak dla mnie absolutne opus magnum w tej dziedzinie :

    "Eric Clapton Shreds with Carlos Santana"

    rozwalają mnie budyniowe szorty claptona i podziały perkusyjne :-)

    i jeszcze to :

    "Steve Vai shreds in Denver"

    genialne . moim skromnym zdaniem dużo lepsze od oryginału - więcej tam
    muzyki :-) . i ten przepiękny fretbuzz ...
    krzipek
  7. @krzipek: jak dla mnie absolutne opus magnum w tej dziedzinie :

    "Eric Clapton Shreds with Carlos Santana"
    rozwalają mnie budyniowe szorty claptona i podziały perkusyjne :-)
    i jeszcze to :

    "Steve Vai shreds in Denver"
    genialne . moim skromnym zdaniem dużo lepsze od oryginału - więcej tam muzyki :-) . i ten przepiękny fretbuzz ...




    buehehehe, clapton jest genialny
    flaj
  8. @krzipek: jak dla mnie absolutne opus magnum w tej dziedzinie :

    "Eric Clapton Shreds with Carlos Santana"
    rozwalają mnie budyniowe szorty claptona i podziały perkusyjne :-)
    i jeszcze to :

    "Steve Vai shreds in Denver"
    genialne . moim skromnym zdaniem dużo lepsze od oryginału - więcej tam muzyki :-) . i ten przepiękny fretbuzz ...




    buehehehe, clapton jest genialny
    flaj