fragles DIY
Yo.
Historia nie jest skomplikowana. Zawsze miałem parcie na fretlessa, a gdy
pierwszy raz tagowego pomacałem (peace forAcid) stwierdziłem, że muszę go
mieć jak najszybciej.
W czwartek narodził się pomysł, w piątek rozpocząłem realizację. Padło
na Yamahe rbx 760a, jako że to jedyny bas który mogę w razie czego
rozpier*ć z palisandrową podstrunnicą. Poczytałem w necie, pooglądałem YT
i poczułem, że mogę to zrobić.
Zaczałęm od zgromadzenia niezbędnych narzędzi. Zabrakło niestety piłki
włosowej lub cieniutkich pilników co później zaowocowało zmianą koncpecji
(zamiast wypełnienia otworów fornirem zastosowałem szpachlę do drewna).
Następnie w piątek po pracy zdjąłem struny, ostatni raz pomacałem progi
i.. umówiłem się z móją dziewczyną, że będę u niej nocował. Więc
wziałęm bas i ku jej uciesze zacząłem zdejmować progi u niej hehehe.
Pierwszy próg był najgorszy, nie wiedziałem co i jak. Najpierw rozgrzałem
go lutownicą ale wszelkie próby wyciągnięcia go kończyły się fiaskiem.
Więc grzałem jeszcze bardziej, w końcu po jakichś 5 minutach „zabawy”
wzioł i zeszed. Nie powiem, straciłem wtedy trochę wene, myślałem, że
będzie łatwiej. Z drugim poszło podobnie. Nerwy trochę wezbrały i poczułem
w sobie moc, do następnego progu podszedłem już bez podgrzewania (nie
zanotowałem kleju w poprzednich) i o dziwo 3 próg wyszedł gładko.
znalazłem sposób i reszte progów wyrwałem w przeciągu 3 minut. Nie jestem
z tego dumny, poniewaz być może gdybym z większą uwagą to robił pozostałe
odpryski** byłyby mniejsze, ale tego tez nie mogę zagwarantować. Progi
siedzą mocno i trzeba sporej siły żeby je wyrwać, oczywiście z wyczuciem,
ale myślę ze nie da się uniknąć tych mikro odprysków (może gdyby
zastosować dłuto zamiast cążek/kombinerek, ale wtedy mogłyby pozostać
jakieś ślady po dłucie..).
Następnego dnia przeszlifowałem trochę podstrunnice w celu pozbycia się tych
„zadr” przy otworach po progach i tu spotkala mnie niespodzianka. Wzialem
papier 80 zamiast 220 (nie wiem jak udalo mi się to zrobić). To był blad, dość
szybko zorientowalem się co zrobilem ale było już za pozno (dramatyzuje, ale
moglem tego uniknac), kilka zadr zrobilo się wiekszych (z 0.2mm do 1mm np).
Po tym wstepnym szlifowaniu poszła szpachla. Po około 3 godzinach dokonałem
szlifu (80-220-400) i póki co jestem zadowolony***.
Zostało co prawda parę miejsc do poprawki (fretbuzz jeśli tak to można nazwac)
ale ogolnie git.
Polecam każdemu.
Ale się rozpisałem ło Cie Florian Siwicki!
pozdrawiam i załączam też zdjęcie siebie w roli Maciusia żeby nie
było****.
(ps to jest w ogóle pierwszy mój wpis w blogu ever (nie tylko tu, ogólnie)
także dZiuBaskI MilAskI
Obrazek **:
www.method.progressivo.pl/foto/fragles/fragles2.jpg
Obrazek ***:
www.method.progressivo.pl/foto/fragles/fragles1.jpg
Obrazek ****:
www.method.progressivo.pl/foto/fragles/jazfraglesem.jpg
12 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Ja na razie tylko wywaliłem progi, czekam na szpachle, ale już spokojnie da
się grać 🙂
Ostatnie zdjęcie :O sweet <3
trzeba sobie jakoś radzic bez naszejklasy! 😀 hehehe (dla jaj)
tez grałem jeden dzien bez szpachli, daje rade!
trzeba było dać ciemną szpachle 😛
Silence! 😀
MeThoDziCzkU, DziuBaSku, KopnIj w pOoPciĘ DemAnKa tO zlOciQ zRobimY i MacNko
(sPsHĘciqU Of kOrZ :P:P:PxDxDxD) :*:*:*:*
BTW: wreszcie mordę pokazałeś! (Tak, morda to dobre słowo 😀 )
mądry polak po szkodzie 🙂
już z demaneczkiem-bejbiczkiem mamy ustalone co i jak, pewnie dopiero jak wroce
z uk.
a morda przepita i nieogolona – neandertal. ale zlot trzeba powtorzc
misiaczku-pępuszku dyniowy cycuszku
Heh, ostatnio też mam chęć na odprogowanie swojego RBXa (460), ale jedynego
basu nie poświęcę, tym bardziej jakby miało się coś spie… 🙂
I pamiętaj NIC NA SIŁĘ!
Weź młotek.
być może ale nie da się ukryc ze pewna sila jest potrzebna do usuniecia progow,
wie ten kto wyjmowal
Dopytam się, bo może sam też odproguję basię.
A po nałożeniu szpachli i szlifie zostawiasz tak podstrunicę? Nie pokrywasz
jej jakimś lakierem czy czymś?
nie wczytuje mi fotek tylko pokazuje się taka ikonka na środku zdjęcia,
ktoś wie może w czym problem?
Ta – method chyba zmienił hosting wraz ze zmianą pracy
jakieś pół roku – rok temu.
A co z tą podstrunicą?
Zabezpieczać jakoś dodatkowo czy zostawić na wierzchu szpachlę?