Panie i Panowie Basistki i Basiści!
Sprawa niby wszystkim znana a jednak pozwolę sobie coś na ten temat napisać.
Najszybszą i najlepszą metodą weryfikacji własnych postępów jest ich
nagrywanie, odsłuchiwanie i analiza. O ile sporo z nas nagrywa już swoje
ćwiczenie na komputer o tyle wydaje mi się że nagrywanie próby zwłaszcza
sekcyjnej jest rzadkością. Przed wejściem do studia i nie tylko warto jest
zrobić kilka prób samej sekcji – z doświadczenia wiem, że na próbie całej
kapeli zwykle jest hałas ustalanie formy tonacji walki i przepychanki z
wokalistą itp. Jeśli jakiś utwór jest zagrany od początku do końca bez
większych wtop to zwykle przechodzi się do następnego itd. Potem kapela
wpada nagrać materiał do studia i w 90 przypadkach na 100 mamy problem z tzw
niedoróbkami. Jest nierówno, często brak feelingu, pojawiają się koślawo
zagrane nutki są problemy z równością przy zmianie części utworu.
Część partii grana jest w niezbyt korzystnym rejestrze i w nie najlepiej
brzmiących pozycjach. Często kończy się to zerwaniem sesji nagraniowej. Na
rynku jest obecnie bardzo wiele tanich rejestratorów służących do tego
celu. Warto się zaopatrzyć w jeden z nich i zwyczajnie nagrać na
stereofoniczny mikrofon naszą grę. Odsłuchiwanie tego materiału może być
przykre – często coś co pasuje nam pod palcami i wydaje się być fajne i
grooviące okazuje się kompletnym niewypałem gdy spojrzymy na to od strony
słuchacza. Nagranie takie daje nam informacje o naszym feelingu o współpracy
bass – bęben i obnaża wszelkie nierówno zagrane dźwięki. Uczy panować nad
dynamiką pokazuje czy radzimy sobie z płynną zmianą groove’u pomiędzy
częściami utworu i pomaga zaoszczędzić kupę kasy i czasu w studiu nagrań,
gdzie oprócz mikroskopu wynikającego z obnażającej nasze błędy jakości
nagrań dochodzi stres. Dla przykładu i zachęty wrzucam dwa krótkie kawałki
naszego nagrania z takiej właśnie sekcyjnej próby. Nagranie zrobione na
jeden mikrofon stereo ustawiony tak aby było możliwie dobrze słychać
zarówno bas jak i bęben. Gdyby ktoś miał konkretne pytania z cyklu jak
radzić sobie z nagrywaniem prób piszcie postaram się pomóc.
www.voila.pl/152/g1cgr/?1
www.voila.pl/152/g1cgr/?2
Joł!
Mam pytanie – czy mikrofon dynamiczny też się nada? Czy musi być
pojemnościowy?
Jaka będzie różnica między pojemnościowym, a dynamicznym?
Chcmy nagrywać próby skcji(właśnie wczoraj zdrodził się ten pomysł) w
sposób: mikrofon dynamiczny->prosto do kompa (wejście mic). Lub przez
interfejs audio – tu już myślę, że będzie o wiele lepsza jakość.
BTW – Alfik – fajnie grasz i masz świetnego bębniarza 🙂
pozdrawiam.
Lepsza będzie pojemność i raczej stereofoniczna – będziecie musieli grać z
dużej odległości – mikrofon dynamiczny traci wtedy strasznie dół pasma i
szczegóły – robi się telefonicznie. Ale lepsze nagranie nawet na dynamiczny
mikrofon niż nic. Jeśli możesz nagrywaj przez interface będzie lepiej.
Mikrofon ustawcie na wysokości pieca basowego i werbla w równej odległości
między bębnami a basem. Powinien być na wysokości około 30cm 60cm nad
ziemią pod nim postawcie jakiś koc albo gąbkę aby wytłumić odbicie od
podłogi
Jakiego urządzenia użyłeś do nagrania?
Ja akurat nagrywałem na bardzo wysokiej klasy i zaawansowanym sprzęcie
(przepraszam ale taki miałem pod ręką)
Mikrofon Soundfield -> Protools HD i lekki limiter z izotope ozone na sumie.
Podobne efekty choć gorsze jakościowo można uzyskać rejestratorem zoom.
Osobiście zamierzam kupić rejestrator Olympusa ewentualnie Sony (droższy ale
lepszy) Test małych rejestratorów był niedawno w estradzie i studio i bass
player
Pamiętasz może w którym numerze? Bo bym sobie zanabył…
sprawdzę i dam znać
Kiedy piszesz „rejestrator” masz na myśli te małe cacuszka za dobrze ponad 1000zł?
nie, pożyczasz laptopa wpinasz mikrofon z preampem +48 do kompa i jazda
no niestety tak – jak się złożyć całym zespołem to nie wychodzi tak drogo
– ale nawet najtańszy z nich da radę. ewentualnie można nagrywć przez
interface audio na laptopa jak go ktoś i tak już ma. Są też przystawki do
ipodów z mikrofonem stereo
I didnt know that! :O
W świetle tego że mój pałker kupił ostatnio srajpoda muszę się tym
poważniej zainteresować…
Alfik – mam jeszcze jedno pytanie. Zastanawia mnie (i zawsze zastanawiało) jak
zrobić flażolet i płynnie zmienić jego wysokość. Dla mnie do nie
wykonalne. Nie mam pojęcia jak to zrobić. Chodzi mi o taki myk jak zrobiłeś
tu:
http://www.wrzuta.pl/audio/tfAoWE3PUE/flazolet_alfika
Jeśli możesz to wytłumacz łopatologicznie jak taki trick wykonać… Będę
wdzięczny po trzykroć! 🙂
Tak w ogóle to słucham sobie w kółko tych nagrań i jestem zachwycony –
świetny groove! Rewelacyjny feeling! Do takiego czegoś dążę – choć na
swój własny, nieco inny sposób 🙂
pozdrawiam.
grałem na fretlessie uderzasz flażolet na progu np 4 5 7 9 po czym
błyskawicznie dociskasz strunę do podstrunnicy i przesuwasz ewentualnie
rozwibrowujesz na końcu – pamiętaj że wysokość dźwięku w takim przypadku
to wysokość flażoletu + przesunięcie
qbanez: pewnie znasz, ale popatrzeć można na to tu:
https://www.youtube.com/watch?v=cKXn-1v75Gg 🙂
EDIT: no właśnie 🙂
Alfik – wiedziałem, że to musi być proste! Moja głupota polegała na tym,
że nie wpadłem na to, że potrzebny jest fretless. Próbowałem dziesiątki
godzin wycisnąć taki dźwięk na progowym basie 😛 Przed chwilą wziąłem do
łap fretlessa, który od miesięcy w koncie leży zapomniany i… WYSZŁO! To
jest banalnie proste. Co ciekawe – po uderzeniu flażoletu nie trzeba wcale
błyskawicznie dociskać struny – trick zadziała tez jeśli dociśniemy
strunę chwili wybrzmiewania flażoletu.
Dzięki 🙂 I koniec offtopu 😉
pozdrawiam.
Szczególnie jeśli w zespole grają trzy osoby które raczej nie są zamożne.
Drogie to pojęcie względne
qbanez na progowcu też można – tylko efekt nie jest taki spektakularny i
trudniej nie „zgasić” flażoletu podczas glisu.
Alfik, ja tak trochę nie w temacie, ale jedwabistą muzykę gracie! Próbki
brzmią super. Pozdrawiam i szacun!
_________________________________
http://www.myspace.com/kumamaband
nagrywanie mono też ma swój urok, zwłaszcza w jazzie :-/
Korzystam z dyktafonu Olympusa
(o taki:
http://www.www2.olympus.pl/consumer/2581_WS-311M_Specifications.htm ),
ale niestety przy dużych natężeniach dźwięku nagrywa tak sobie. Ciekawe
jak radzą sobie te rejestratory w takich warunkach.
A ja mam takie do was pytanie:
Najtanszym u nas sposobem jest nagrywanie próby na stara kamere sony – ma b
dobry wbudowany pojemnosciowy mic, ale, jak w wypadku wielu dyktafonow zapewne,
nie wytrzymuje natezenia dźwięku i przesterowuje. Znacie jakiś sposob żeby
przykryc czyms mikrofon, lub cale urzaczenie, żeby nie przesterowywalo? Czapki,
rekawiczki, kurtki nie dzialaja 😉 Przester powoduja niskie f, wiec sprawa nie
jest prosta…
P.S. Blazej, tez bym chcial takiej jakosci nagrania z próby mieć. Heh niektorzy
maja próby w Studio 7 i nagrywaja na tym co maja pod reka (Protools HD), a inni
graja w garazu z golymi d*pami na scianach i nagrywaja na kamerke
sony…hehehe
Szukam brązowego dźwięku!
http://www.myspace.com/betatestmusic
Hehe, sam się nad tym zastanawiałem wielokrotnie i potwierdzam, że owijanie
w materiał działa średnio (wsadzanie do pokrowca po gitarze też 😉 ).
Myślałem nad zrobieniem sobie specjalnego pudełka wytłumiającego, ale
boję się, że zrobienie tak, żeby tłumiło równo wszystkie
częstotliwości nie jest prostą sprawą.
My na próbach często wystawiamy dyktafon za ścianę. Brzmienie jest mocno
zbasowane (przeszkadza to komuś? 😉 ) ale chociaż nic się nie przesteruje.
Daje to chociaż ogólny obraz kompozycji i wykonania.
Ja niestety nie bardzo chcę wystawiać za ścianę, bo jeszcze by się komuś
spodobało ;). Puki co moje nagrania mogą służyć tylko do przypomnienia
sobie jak to szło.
U mnie w salce prób korzystamy z jakiegoś prostego korga którego można
wynająć za 10zł. Jakość nie jest najgorsza (czyt: wszystko słychać
aczkolwiek nie sprawia to większej satysfakcji), spokojnie starcza żeby
wyłapać wszystkie błędy. Niedługo coś wrzuce.
tak- nagrywanie prób jest jak najbardziej potrzebne i pomocne. czy to do
zapamiętania formy, czy do wychwycenia skuch i niedociągnięć. ja posiadam
przenośny minidisc firmy sharp. do tego bezpośrednio wpinam dynamiczny
mikrofon (i tu zaleci trochę muzeum) od starego szpulowca. taki dzielony na
dwie części na małym trójnogu. rozpinam go, ustawiam w dwóch rożnych
miejscach i „record”. efekt- słychać poszczególne instrumenty, nie zlewa
się, jakiaś baza stereo i przestrzeń z tego wychodzi. jest ok. nagrywałem
na tym i w małych kańciapach i w większych pomieszczeniach. wystarczająco.
pozdroovka dla basoofkowiczów.
Ja nagrałem kilka prób telefonem komórkowym (nokia e51). Po odsłuchaniu na
kompie brzmi nienajgorzej, można nawet doszukać się basu, dźwięk jest
klarowny, brak szumów. No i największa zaleta mikrofonu w e51: ŚWIETNIE
łapie bardzo głośne dźwięki bez żadnego przesterowywania.
Było głośno, a
dźwięk czyściutki (chodź stopy mogły być wyraźniejsze). 🙂
A ja próby nagrywam na poczciwej Noki N91 – mimo tego, że ten telefon nadaje
się jedynie jako odtwarzacz mp3, to w sumie nie aż tak źle nagrywa próby –
https://www.youtube.com/watch?v=1G6wur6u65o – dodam, że salka nie
była w ogóle wyciszona(nawet durnym dywanem na ścianie) i była dosyć mała
przez co powstawała ściana dźwięku i z ledwością słyszałem co gra
gitarzysta obok, dlatego w imieniu zespołu(nie licząc jęków kumpla 😛 )
przepraszamy za wszystkie błędy w postaci wypadania z rytmu etc. 😛
Koniec offtopu. 😛
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
„…The hunter must hunt.
The moment he stops,
he becomes the hunted…”
– A.S. LaVey
I tak właśnie robiło kiedyś (i robi dotąd) SBB. Z tym, że oni jeszcze
nagrywali każdy koncert.
I dzięki temu mam teraz dwie sterty płyt z ich materiałem koncertowym.
[url]www.voila.pl/255/d24cc/?1[/url]
klang w refrenie totalny spontan (jako ze to próba to sobie pozwolilem :P),
brzmienie może się wydac papierowe ale po prostu mikrofon zjechany i nie czuc
dolu 😛
Ostatnio nagrywaliśmy z deathowcami próby na taki mały rejestrator –
szczerze mówiąc efekt jakościowy jest świetny, nawet na wbudowanych
mikrofonach i przed masteringiem. Niestety nie kojarzę marki rejestratora –
jakaś niestandardowa i nieznana mi.
Alfink szacunek bo świetnie grasz.Bardzo wysoki poziom no i jeszcze dobry
grove
Przepraszam za offtop.
@ qbanez, Kubolski, ., … dziękuję za dobre słowo – sporo nagrywam muzyków
sesyjnych z naszej i nie tylko naszej „pierwszej ligi”. Z jednej strony możesz
dużo się nauczyć, podpatrzeć i zapytać mistrzów a z drugiej to bardzo
frustrujące -wiem, że ile lat po ile godzin bym nie ćwiczył to i tak nawet
do pięt im nie dosięgnę. Kiedyś mi się wydawało, że coś umiem – studio
to bardzo szybko zweryfikowało i teraz wiem jak wiele jeszcze muszę się
nauczyć, zrozumieć, wyćwiczyć, usłyszeć – to niekończący się żmudny
się proces i każdego dnia posuniemy się może o milimetr do przodu. Czym
dalej brniesz tym więcej problemów, czym więcej wiesz, tym więcej wiesz,
że nie wiesz i że nie umiesz albo, że nie jest dość precyzyjnie, że nie
wystarczająco stroi, że mogło by być równiej, że to nie do końca tak
groovei jak by się chciało. Muzyka to nie wyścigi, ale ach tam chciało by
się grać na jak najwyższym poziomie. Ćwiczmy panowie i panie choć
prawdopodobnie nikt oprócz naszych kolegów muzyków tego nie doceni. Dlatego
tym bardziej wdzięcznym za dobre słowo.
Mój szybki, tani i domowy sposób na nagrywanie prób to aparat fotograficzny.
Używam fuji S5600, okazało się że ma wbudowany całkiem przyzwoity
mikrofon, wszystko brzmi w miarę czysto i klarownie. w sam raz na próby.
Jedyny minus jest taki, że w trybie nagrywania wideo szybko pożera dostepną
pamięć i 1GB karta wystarcza tylko na jakieś 15 minut. Ale metoda warta
spróbowania.
Przykład tutaj
——————–
Jazz bass copy • OLP MM2 active • Peavey 4×10 • Ashdown ABM 115-500 •
Hartke HA4000
http://www.myspace.com/helandtaid
niechciałem niepotrzebnie zaśmiecać więc piszę tutaj:
zamieżam z kumplami zakupić coś do zarejestrowania naszych dokonań przed
zimą by w czasie trwania najgorszej pory roku móc w domu pracować nad
materiałem i go składać wg. swojego uznania.
suma jaką będziemy dysponowali to +- 1-1,5 k czyli niewiele
pomieszczenie w jakim gramy ma jakieś 16m2 4×4,
zastanawialiśmy się nad zoom H2 bądź H4,
mozę macie jakieś sprawdzone rozwiązania jak tak to proszę o kawałek
próbki z notką informującą co to było
stosowałem zoomy – do nagrywania prób w celach edukacyjnych nadają się jak
najbardziej. polecam