W skrócie:
Plusy
– Solidna konstrukcja
– Prostota obsługi
– Transparentne brzmienie
– Dobra reakcja na artykulacje
Minusy
– Dla niektórych może być zbyt prosty
– Brak możliwości zasilenia bateryjnego
(DO POPRAWKI – BRAK OBRAZKÓW)
From Poland with love,
Bogdan’s Helter Skelter, AKA Polish Love / Lil Jovi.
Jedna próbka, udostępniona jakiś czas temu na Talkbass wywołała ogromne
zamieszanie wśród tamtejszej społeczności. Jakież zapanowało zdziwienie,
kiedy okazało się, że efekt został skonstruowany w niewielkim kraju europy,
w domowym zaciszu. Jako jedyny efekt, który skonstruował pan Bogdan.
Lawina postów ( grubo ponad 3000 ) lawina tematów, strona www użytkowników
oraz … lawina zamówień. Szał był taki, że trzeba było czekać w kolejce
po kilka miesięcy. Sam też postanowiłem owe cudo zakupić – jednego z
pierwszych, które powstały. Tym samym dołączyłem do dość wąskiego, acz
stale rosnącego międzynarodowego grona użytkowników przesteru typu
overdrive, któremu nieoficjalnie nadano imię Polish Love.
Pierwszy rzut oka
Efekt sprawia wrażenie solidnego. Ba – jest zbudowany niczym cegła!
Niewielka, ale ciężka, wręcz pancerna obudowa kryje w sobie prostą, bardzo
estetycznie i solidnie polutowaną konstrukcję.
Niestety w obudowie nie ma miejsca na baterię 9V – chociaż nie jest to
wielką wadą, wypada o tym wspomnieć.
Układ gniazd standardowy i intuicyjny – z prawej in, z lewej out, na górze
gniazdo standardowego zasilacza 9V. od spodu doklejone są gumowe nóżki
zapobiegające zbytniemu przemieszczeniu się efektu.
Centrum dowodzenia składa się z bardzo solidnego
włącznika, dwóch dużych pokręteł w stylu MXRa, dużej diody LED oraz
niewielkiego przełącznika.
Jak to działa?
Lewa gałka odpowiada za siłę sygnału ( gain ), prawa za głośność.
Niewielki przełącznik umieszczony pod nimi działa w dwóch trybach – normal
i boost.
W normalnym trybie efekt działa jako overdrive, z bardzo dużym zakresem
przesterowania, w trybie podbicia efekt bardziej przypomina distortion, a
kontrola gain zostaje wyłączona.
Jak to brzmi?
Próbka z poniższego linka stała się przyczyną całego zamieszania:
www.centrum.art.pl/varia/my_new_overdrive.mp3
Opis brzmienia tego przesteru nie jest zbyt trudny, co wcale nie oznacza, że
Polish Love wieje nudą!
Przede wszystkim efekt wyposażony jest w true bypass, więc
wpływ na brzmienie ma dopiero po włączeniu – to bardzo duża zaleta, w tej
kategorii cenowej żaden efekt nie może poszczycić się takim
rozwiązaniem.
Zdecydowane depnięcie na przełącznik przenosi nas do krainy
oldschoolowego, naturalnego drive’u.
Przester jest bardzo transparentny, przy każdym ustawieniu gainu słyszymy w
zasadzie cały czas brzmienie swojego wiosła – tyle, że przesterowane. Nie ma
praktycznie żadnej straty w dole, efekt nie podbija też żadnych
częstotliwości ( może niemal niezauważalnie środek ) – jedyna zmiana w
brzmieniu to „gruboziarnisty” ( anglojęzyczni mają na to fajne określenie –
gritty ) przester, dający się w pełni kontrolować zarówno dzięki
pokrętłu gain jak i artykulacji.
Owa transparentność może być postrzegana jako zaleta, bądź wada –
wszystko zależy od preferencji, oczekiwań oraz posiadanego zestawu.
Pewnym można być dwóch rzeczy – brzmienia ta kostka nie podbije ( jeśli
mamy kiepskie graty ) ani nie zepsuje – jeśli dysponujemy pięknie brzmiącym
zestawem, cały czas możemy cieszyć się jego brzmieniem.
Tryb boost działa zgodnie z filozofią Lemmyego z Motorhead:
jeszcze głośniej, jeszcze mocniej. Po przełączeniu niewielkiego „psztyczka”
zablokowana zostaje kontrolka siły przesteru, pozostaje nam volume, które
wypada nieco skręcić żeby zachować ten sam poziom głośności przy
włączonym i wyłączonym efekcie.
Tryb ten bardzo bliski jest efektowi distortion, czyli całkowitego
zniekształcenia sygnału.
O dziwo – nadal jest dość selektywnie, chociaż mogłoby być nieco
„gęściej”.
Komu mało, może posłuchać ( i poczytać ) na Talkbassie, przykładowy link
poniżej:
www.talkbass.com/forum/showthread.php?t=426955
Podsumowanie
W zasadzie nie mam nic do dodania, za niewiele ponad 100zł otrzymujemy w
pełni profesjonalny, ręcznie robiony w Polsce przester, który choć może
się podobać lub nie – nie bez powodu stał się kultowy w dosłownie parę
miesięcy. Dzięki talkbassowi kult ten ma zasięg międzynarodowy, jak widać
odrobina polskiej egzotyki ma wzięcie na całym świecie. Efekt można
zamówić w kilku wersjach kolorystycznych, zarówno jeśli chodzi o obudowy
jak i diody LED. Poniżej zdjęcia mojego – przeszedł całkiem sporo, między
innymi lakierowanie, sporo koncertów i jeszcze więcej prób.
Strona WWW użytkowników:
www.silentcircus.com/Bogdan_Polish_Love/nother.php
W skrócie:
Plusy
– Solidna konstrukcja
– Prostota obsługi
– Transparentne brzmienie
– Dobra reakcja na artykulacje
Minusy
– Dla niektórych może być zbyt prosty
– Brak możliwości zasilenia bateryjnego
grałem na nim w sumie krótko, ale wolałbym kupić tego właśnie Ibka
[ Life is Life . ]
to i ja dopisuję się do grona użytkowników!
Wreszcie:)
=============================================
http://www.myspace.com/bezsensu/
Mam problem – zamówiłem jakiś czas temu ten overdrive, ale dopiero niedawno
zacząłem na nim grać. Problem jest taki, że na włączonym przesterze
strasznie buczą mi głośniki, jak gram cicho, to jest w porządku, ale jak
bardziej rozkręcam wzmacniacz, to buczenie staje się bardzo irytujące. Nie
wiecie czego to może być wina? Sprawdzałem kable i zdają się być w
porządku, sprawdzałem na różnych gniazdkach i też nic się nie
zmieniało.
z góry dzięki za odpowiedź
Wina pewnie leży po stronie zasilacza.
Chyba że jedziesz na baterii – wtedy nie mam pojęcia, możliwe, że
wzmocnione jest przez kostkę brumienie pickupów, jeżeli masz jazza.
polisz low nie ma baterii. Grasz na trybie boosT?
W boost będzie szumieć – i to niezależnie na jak dobrym sprzęcie. Bez
tegoż – i tak szumi, jednak mniej.
Mam jb i pb hambuckerey merlina. Właśnie zasilacz wziąłem od zoom b2 zdaje
się.
Nie gram na boost, wiem że szumieć będzie, ale zdaje mi się, że teraz to
szumienie jest zbyt duże, wręcz wk..rwiające.
Możecie mi powiedzieć jakiego zasilacza używać?
spróbuj zmienić kabelek od efektu do pieca, jak miałem ciulowy pomiędzy
efektami to też jakieś dziwne przydźwięki były
Jupi!
Właśnie kupiłem.
Następny w kolejce – pewnie Mephisto, choć teraz bardziej mnie ciągnie w
stronę autokaczki… 😀
EDIT:
Przester dotarł. Kocham go już 😀
Ale tak, jak Traben się z nim dogaduje doskonale, to TeleJäg jest w stanie go
zdusić. Nawet drive na maksa nie zmienia znacząco brzmienia samego pickupa
pod mostkiem; zmienia się odrobinę gain i brzmienie się ociepla i robi takie
„lampiaste” bardziej, ale prawie nie ma overdriveowego żwiru. Natomiast pickup
pod gryfem robi totalną masakrę, zwłaszcza w trybie Boost. A oba spięte
szeregowo i z humbem w przeciwfazie w trybie Boost tworzą jakąś wariację na
temat pijanego Kilmistera – warkoczące, jakieś takie siarczyste „Rickoidalne”
grzmienie z ogromem brudu… Jakby istniało „napędzane ciemnymi mocami
niskotonowe urządzenie do oddzielania skał od urobku”, to tak by to
brzmiało. 😀
😉 u mnie pickup pod mostkiem pod polishem też brzmi jak kupa 😉 (implying,
że pickupy pod mostkiem ogólnie nie brzmią jak kupa;))
ja ciągle myślę nad zmianą polisha w brassmastera.
Nie, pickup pod mostem w Trabenie + Polish Love ustawione na ~20% na obu
gałkach (przykręciłem gałki tak, by 50% było idealnie na godzinie 12:00,
więc ~20% to godzina 9:00) = miazga. Idealnie to, czego oczekiwałem od
(over)drivea.
Jeszcze tylko muszę nabyć komplet flatów 110 long scale i Traben ostatecznie
stanie się dokładnie tym, czego potrzebuję 😀
Coś szukam i szukam i nie mogę znaleźć.
Gdzie można zamówić to cudo? 🙂
Za te pieniądze to naprawdę niezły przester ale nie podniecałbym się aż
tak.Gruboziarnisty pierdo-gruz w NORMAL i siarczan rtęci w BOOST,przy czym nie
zżera ani nie uwydatnia za bardzo żadnego pasma.Bas brzmi jak bas a nie jak
rzygający kot i to jest duża zaleta.Za tą kasę jak najbardziej polecam.
GDZIE TO KUPIIIIĆ? GDZIE TO KUPIIIIĆ? Polish Love! Czy gdzies jest kontakt do
Pana Bogdana???
„bogus411 [at] wp [dot] pl”
Czytanie ze zrozumieniem się kłania Panie Kolego.