Moja stara … gitara

Pierwsza gitara basowa kupiona za 300zł, prawdopodobnie model Fender Precission, kompletnie zdezelowana, własnoręcznie naprawiona i ostatecznie sprzedana za 450zł. Po latach autor wyraża żal, że jej nie zachował.

Moja pierwsza gitara basowa była kupiona od punków za 300zł.

Prawdopodobnie był to Fender Precission ale nie dam sobie ręki uciąć.

Kiedy ją kupowałem była kompletnie zdezelowana – pleksa połamana, układ
dosłownie rozszarpany, wtyk wyrwany… obraz nędzy i rozpaczy.

W tamtych czasach się nie wybrzydzało … nie było Internetu, ja byłem
młody – wziąłem.

Całość oddałem do znajomego pracującego wówczas na stolarni, który
obdarł gitarę z lakieru i dodatkowo „uszczuplił” i usportowił, bo
cholerstwo było strasznie ciężkie.

Następnie pomalował na czarno – tak jak chciałem. Niestety zabrakło
pieniędzy na utwardzacz, ale czego się spodziewać skoro cała usługa
kosztowała 20zł 🙂 (po znajomości oczywiście)

Innego znajomego poprosiłem żeby skontaktował się z pewnym elektronikiem, i
zapytał czy ten nie mógł by dla mnie znaleźć schematów Fendera w
Internecie – standardowy układ fendera na przystawkach pasywnych + volume +
tone – udało się. Kupiłem części w elektroniku, wziąłem lutownicę i
naprawiłem układ.

Białą pleksę kupiłem w sklepie z materiałami reklamowymi ( 50zł za metr
kw.) i dociąłem do korpusu.

Dokupiłem struny i gałki volume, tone w muzycznym i połączyłem z
całością. – całość około 50zł

Gitara grała mi prawie 2 lata i wówczas byłem z niej zadowolony.

Sprzedałem ją za 450zł, ale teraz żałuję bo chciałbym mieć jeszcze
taką gitarę nad którą mógłbłbym poeksperymentować.

Gdzie jesteś mój Fenderze? 🙂

Podziel się swoją opinią
wariat777
wariat777
Artykuły: 7