Mefisto Bass Fuzz [a.k.a. Polish Hate]
W skrócie:
Plusy
– Wysoka jakość konstrukcji
– Ciekawe, oryginalne brzmienie
– Niska cena
– True bypass
– Różne kolory do wyboru
– Rewelacyjny stosunek jakości do ceny
Minusy
– Brzmienie nie dla wszystkich
– Brzmienie nie do wszystkiego
Jakiś czas temu otrzymałem do testów małe, czarne
pudełeczko. Moje poprzednie doświadczenia z małym, czarnym
pudełeczkiem od tego samego pana były jak najbardziej pozytywne, tym prędzej
zabrałem się za ogrywanie.
Po paru dniach dałem Wam przedsmak – kilka koślawych ( tak gram i chyba nic
już tego nie zmieni 😉 ) próbek oraz parę zdjęć.
Nadszedł czas na parę słów więcej.
(DO POPRAWKI – BRAK OBRAZKÓW)
Wykonanie
Podtrzymuję to, co napisałem czas jakiś temu.
Lekka, niewielka czarna (do wyboru także inne) obudowa,
solidny przełącznik z mechanicznym truebypassem oraz duże
pokrętła, to pewien standard, do którego przyzwyczaił nas Bogdan. Do tego
solidne gniazda, duża dioda led (kolor do wyboru)i miękkie
stópki. Śrubki pod kolor, rzep velcro od spodu i elegancko opisane
gniazda dopełniają obrazu. Wewnątrz jest nie mniej elegancko – nie
ma mowy o niedoróbkach i babolach. Bogdan wie, co robi.
Efekt ma już za sobą kilka prób i koncert.
Wszystko działa jak należy, nic nie trzeszczy, nic nie odpadło a lakier
trzyma się kurczowo obudowy tak, jak na początku.
Absolutnie nie mam do czego się doczepić, być może jedynie
pokrętła nie muszą się każdemu podobać, natomiast jakość wykonania
dorównuje najwyższej klasy produktom ze świata. Nie ma wstydu!
Brzmienie
Tutaj sprawy nie wyglądają tak prosto.
O ile Polish Love, czyli pierwszy przester Bogdana, jest klasycznym i dość
wszechstronnym, overdrivem, tak Mefisto to gatunek zapomniany, który niemal
już wyginął – mianowicie jest to fuzz. Nie distortion, tylko rasowy,
siarczysty fuzz.
Z jakiegoś powodu mało kto już gra na fuzzach, brzmienie to stało się
zwyczajnie passe.
Także typowa fuzzowa przypadłość – czyli gubienie dolnego pasma –
przyczyniło się do ich wyginięcia – po prostu nie dało się przekrzyczeć
gitar.
Mefisto ma jednak coś, czego nie miały fuzzy z lat 60. Niewielkie
pokrętło tuż pod regulacją głośności i gainem pozwala
na operowanie niskimi częstotliwościami w stopniu pozwalającym …
wywalić głośnik z paczki – należy bardzo uważać, zakres regulacji jest
wręcz niesamowity. Mało tego – to dolne pasmo nie jest
zniekształcane przez fuzza, efekt przepuszcza sporo czystego
sygnału, dzięki temu cały czas brzmimy klarownie. Zdecydowanie takie
rozwiązanie pozwala przebić się przez ścianę gitar!
Wygląda na to, że w finalnej wersji jednak znalazł się przełącznik,
który pozwoli wybrać dwa tryby pracy – w położeniu górnym efekt brzmi
cieplej, w dolnym zmienia się w zimnego drania.
Mechaniczny bypass daje lekko o sobie znać przy włączaniu i wyłączaniu,
nie jest to jednak ani głośne ani uciążliwe.
Garść próbek
www.mazdah.wrzuta.pl/audio/qNUNdZVtZ3/
www.mazdah.wrzuta.pl/audio/pfLiP0dctY/
www.mazdah.wrzuta.pl/audio/7vSIHyqG4Z/
www.mazdah.wrzuta.pl/audio/xT9ylgubol/
www.wrzuta.pl/audio/rfEI6SxgyT/electric
www.wrzuta.pl/audio/sw237ZJrLk/impr
W zasadzie wszyscy powinniście je już znać. Dorzucę więc parę próbkę
wyszperaną na Talkbass:
www.soundclick.com/share?songid=7349060 ( by Chronicle )
Podsumowanie
Czy jest to najlepszy fuzz do basu?
Tytanów typu Bass Big Muff czy stary proCo Rat zdecydowanie nie pobije. Tyle,
że kosztują one dużo, dużo więcej. Na korzyść Mefisto przemawia jednak
przystępność, rewelacyjny stosunek cena-jakość oraz kilka unikalnych
„ficzerów” dzięki którym nasz ulubiony sfuzzowany sound nie zginie w
miksie.
Według mnie jest to świetne uzupełnienie dla Polish Love, sądzę, że w
mojej coraz bardziej ascetycznej kolekcji pozostanie na dłużej!
W skrócie:
Plusy
– Wysoka jakość konstrukcji
– Ciekawe, oryginalne brzmienie
– Niska cena
– True bypass
– Różne kolory do wyboru
– Rewelacyjny stosunek jakości do ceny
Minusy
– Brzmienie nie dla wszystkich
– Brzmienie nie do wszystkiego
39 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
A żeby było śmieszniej, to Bogdan przestał przyjmować jakiekolwiek
zamówienia. Teraz recenzje dajesz, żeby się pociąć z zazdrości? :D:D
Hmm przestał przyjmować zamówienia? A ja właśnie się namyślałem nad
zamówieniem… Bo właśnie lubię takie klasyczne fuzzy…
🙁
Próbujcie, Bogdan ma teraz ogrom pracy, ale zawsze jest szansa 🙂
Sukces go przerósł? Nie przewidział takiej ogromnej liczby zamówień?
No, ale spróbuję 🙂
Fajna, przyjemna recka 😀 Świetne próbki 😀 Black Sabbath elegancko brzmi na
tym efekcie 😉
PS Czym nagrywałeś próbki?
No i oczywiście masz świadomość, że bierzesz to cudo w sobotę? 😉
Postaram się Klonky, postaram się. Nagrywane było preclem na flatwoundach (
stąd wielu zapewne nie spodoba się brzmienie ) przez ampega b-200r ( preamp
ustawiony „na płasko” ) z wyjścia liniowego na wejście mikrofonowe ( tylko
takie mam 🙁 ) w kompa. Żadnego picowania, żadnej obróbki. Dwie ostatnie
próbki nagrane na Jazz Bassie, struny DR Hibeams.
Brakuje tym próbką dynamiki i kopa, które sygnał dostaje przez głośnik.
Kumpel ma niestety chwilowo nieczynne studio więc lepiej nie nagram :/
Bogdan, prócz masy zamówień, ma tez zwykłą pracę i rodzinę:D Do tego
bardzo dużo pracy i czasu poświęca na swój najnowszy projekt.
No właśnie, Mazda, to Twoje brzmienie mi się niemiłosiernie nie podoba 😉
Dlatego chciałbym obczaić brzmienie Mefisa i Helter Skeltera na innym
sprzęcie.
ostatnia próbka jest nie na moim sprzęcie
Jest klasycznym klasycznym overdrivem? 😉
Zaraz przesłucham bo strasznie fajnie brzmiały jak dlamnie poprzednie
potworki z twoich recek i nawet myślałem coby sprawić sobie taki przester (
myślałem chyba mimo wszystko głownie o polishlovie 😉 )
Edit: Ło. Naprawdę fajnie to mruczy 😉 I mi akurat się podoba brzmienie
mazdaha więc mi pasują jak najbardziej te próbki!
Polish Love to overdrive, który Kapral opisał:
„taki zwykły przester”
Polish Love w zasadzie ani trochę nie wpływa na sound … poza dodaniem
przesteru 😛
ok to niech jeszcze pan Bogdan zrobi Szatańskiego Distortiona… takiego żeby
jaja urywał 😛
—–
MorgotH
The New Black/Death Metal project
–
Nie ma czegoś takiego jak nu metal…
–
Stay True \m/ \m/
and May the Force be with You 😉
Mefisto nie wystarczy? 😉
Słucham tych próbek i tak sobie myślę że może by jednak… Ile to
cudeńko kosztuje?
Ok. 150zł
Najlepiej zapytać konstruktora, ja ceny nie znam
Masz to a ceny nie znasz? 😛
Dzięki. Muszę się zastanowić, zwłaszcza ze planuje jakoś się końcu
pozbyć mojego multi i zainwestować w parę kostek, takich które mi się
przydadzą i już. O.
Tylko popraw to powtórzenie słowa ,,klasyczny” w opisie polish lova w
recenzji, tam tuż pod nagłowkiem brzmienie 😉
o ile pierwszy efekt Bodzia mi nie podpasował to ten już tak, i się
zastanawiam właśnie czy to mi się gust zmienił czy rzeczywiście ten efekt
jest lepszy, 🙂 w każdym razie tego bym kupił, fajny jest taki właśnie
fuzzik że trochę sygnału zostaje, podoba mi się
Mi się nie podoba te brzmienie.Ani pierwszgo starego efektu a tym bardziej i
tego
Lubisz Wootena.
Jakby podobało Ci się to brzmienie, to znaczyłoby, że efektu muszę się
jak najszybciej pozbyć 😛
ej ja też lubię Wootena 🙂 ale bardziej za jego basowy wissdom niż za grę i
brzmienie 🙂
Pan Bogdan nie przymuje zleceń na dzień dzisiejszy. Wczoraj pytałem. Ma
ktoś może na sprzedaż Polish Love?
Kompletnie nie podoba mi się brzmienie Polish Lovea i Mefisto. Kompletnie nie
rozumiem fascynacji basistów na całym świecie tymi efektami. KOMPLETNIE. I
nienawidze przesteru (jakiegokolwiek) z flatwoundami.
Sory nie dla mnie to cudeńko.
Ale miło że to robił Polak. Ciekawe czy gdyby był np Litwinem to tez by
(prawie) każdy na tym forum łapał taką fazę na te efekty ?
Sądzisz, że gdyby fendery robili Polacy albo Litwini i sprzedawali w cenach
odpowiadających wartości tych wioseł, to ktokolwiek by na tym grał? 😉
Myślę, że na zachodzie ( poprzez np Talkbass ) zrobiłoby to równie wielką
furorę, oni po prostu pragną egzotyki, a Polska dla nich to kraj, gdzie psy
szczekają d*pami, drzewa rosną korzeniami do góry a zamiast owoców zrywamy
z nich kieliszki z wódką.
Na szczęście jest tak jak jest, każdy ma inne gusta, dzięki temu każdy
brzmi inaczej. Jest zwyczajnie ciekawiej w świecie basowy.
Sam używasz sprzętu, który mnie nie przekonuje. Bez wyjątku, nigdy nie
kupiłbym niczego, co masz wpisane w profilu 😛 Jak bym nie miał kasy na nic
innego, to bym wolał nie myśleć więcej o basie.
Mnie się graty Bogdana podobają, bo nie cudują mi z brzmieniem basu.
Przester jest od przesteru, a nie od ustawiania na nim brzmienia.
Jak pan Bogdan zajmie się kiedyś robieniem dilejów, łahłahów i innych
takich dedykowanych do basu to się zainteresuję 😛 Na razie wystarczy mi
Polska Miłość.
Ile za niego dałeś? Btw. Ma ktoś kontakt do tego „pana Bogdana”?
albo
http://www.silentcircus.com/Bogdan_Polish_Love/contact.php
nie jestem pewny.
Mazdah, ja wiem 🙂 Sprzęt dopiero zbieram, to co mam absolutnie nie
reprezentuje moich gustów na tyle żeby można było go oceniać 😉 Poza tym
gusta się zmieniają. Wiesz może za rok czy dwa zajrze do tego tematu i
napisze że jednak wow!! ale kozacki przester 😀
Po prostu w tym momencie widze że 90% wypowiadających się na ten temat
forumowiczów uwielbia brzmienie tego przesteru a nawet nie sprawdzało (jak to
zwykle radzą) na własnych wiosłach czy to im zabrzmi. Widze hipokryzje
połączoną z pewnymi podstawowymi zasadami psychologii społecznej i to mnie
tak naprawdę wkurza 😉
No offence! to ze nie podoba mi się Twoje brzmienie na próbkach nie oznacza
że musi być słabe 🙂 może niedługo wpadne na jakiś Twój koncert i zmienie
zdanie jak dostane mięchem po mordzie 😉
pozdr
Heheh, właśnie sęk w tym, że nie dostaniesz mięchem 😀
Świadomie gram na gratach zupełnie nie przystających do epoki i muzyki,
którą wykonuję. Ciągnie mnie do lat 60 i nic na to nie poradzę 😉 Nie wiem
jak to przystaje do reszty, nie wiem jak to odbierze słuchacz, po prostu
czuję, że tak chcę brzmieć i – bardzo egoistycznie – nie zważam na to, że
zespół może przez to brzmieć gorzej.
gusta się zmieniają, mi się teraz podoba mefisto, szczególnie to że
zostawia trochę sygnału oryginalnego, masz rację trochę z tym owczym pędem
i pseudopatriotycznym uwielbieniem dla polaka konstruującego efekty które
zaraz większa część forumowiczów zaczyna chwalić choćby dla zasady i
wkomponowania się w tłum bo w kupie przecież raźniej 🙂 ale mi autentycznie
teraz się ten efekt podoba, kiedyś nie podobały mi się klasycznie
wyglądające gitary teraz na Fender dam radę popatrzeć a ememy to mi się
szczerze podobają niektóre :), zauważyłem też, że masz z mazdahem
odmienne gusta i dziwne byłoby gdyby wam podobało się to samo, nie dziwi
mnie kiedy nieraz czytam twoje posty w tym tonie odnośnie różnych
wyrażanych w większej ilości postów zachwytów czy oznak dezaprobaty i już
wiem że mogę się spodziewać odwrotnego komentarza z twojej strony, co
potwierdziło się już parokrotnie 🙂 nie żebym się czepiał
pozdrawiam
Ale wiesz o co chodzi Mazdah 😉 Gusta gustami…
Reflection: A mi się podobają przestery które dodają własnego charakteru
do brzmienia, szczególnie jeżeli ten charakter jest agresywny. Coś takiego
(oczywiście nie ideał, ale ogólna wizje przedstawia 🙂 ) ostatnio udało mi
się uzyskać z mojego Hartke Bass Attack. Jak chcecie to złoże jakieś
próbki. Już wiem ze mazdahowi się nie spodoba brzmienie 🙂
Poza tym zdrowe jest to że w fali konformizmu zalewającej jakiś temat pojawi
się niekonformistyczny post. Ludzie wtedy się czepiają ( kolejna prosta
zasada psychologi społecznej 🙂 ) Ale po jakimś czasie zaczynają myślęć
trochę bardziej obiektywnie 🙂
Ogólnie to ja się nie czepiam Mazdaha. Stary masz świetne brzmienie, skoro
tylu ludziom się podoba jednakże mi się nie podoba 🙂 Jak ja wrzuce swoje
próbki (kiedyś 😉 ) to zrozumiem jak ci się również nie spodobają bo mamy
zupełnie odmienny gust. 🙂
pozdr
No nie wiem, lubię bardzo uderzenie z pazurem, mięchem po mordzie – ale wtedy
już nie z tranzystora.
Z góry więc przekreślam Hartke Bass Attack, bo skoro Sansamp nie dał mi
tego jebni*cia, to i Hartke nie da. Ale kto wie 😉
Czasem sam wątpię czy mam świetne czy dobre czy choćby przeciętne
brzmienie, bo większości jednak się absolutnie nie podoba 😛
gregOOs, Ciebie wkurza owczy pęd, a mnie Twoje gadki o psychologii społecznej
i Twój śmiechu wart „niekomformistyczny” ton wypowiedzi. Jak mówisz o
schematach w społeczeństwie, to mogę tak jak Ty resztę, Ciebie też podpiac
pod jeden taki szablon- czepiasz się ludzi po to by wykazać swój
indywidualizm na zasadzie „im się podoba to mi nie”.
Działa? Działa, tak można wszystko zaklasyfikować, wiec odczep się i tyle
Wkurza mnie Twoje wkurzanie 😛
Cóż ja po prostu wyrażam moje zdanie – często piszę że mi się jakieś
brzmienie podoba. Ja po prosstu leje na to co kto wcześniej napisał przede
mną. Poza tym ja też mogę powiedzieć że się niepotrzebnie czepiasz. Ale
tego nie zrobie 🙂
Nie staram się być indywidualistą ani konformistą. Chce być tak gdzieś
pośrodku. A i nie wiem czy zauważyłeś ostatni akapit mojeje poprzedniej
wypowiedzi. Ja się nie czepiam.
Proszę skończmy bo się offtop zrobi. To się zaczyna robić bezcelowe.
A jak ktoś ma coś do mnie to zapraszam na priv.
Brzmi trochę mulasto. Jednak wolę Burtonowego ostrego krwistego Muffa,
którego jestem szczęśliwym posiadaczem ;).
Ja tam, jako, że nie ogrywałem tych przesterów, to chwalę głównie cenę
🙂
———
Mazdah, Ty to masz za dobrze. za duze wtyki, to to przetestujesz to tamto…
Nie lubię Cie 🙂
Cholera… Chyba będzie trzeba zbierac na kostki pana Bogdana 🙂
Poczekamy jeszcze na Polish Funk, Polish Duck (hmm… tylko, ze bez kota i
brata blizniaka), polish Equalizer i Polish kompresor (8 bar 😛 )
W wolnych chwilach z ziomkiem drobimy sobie Kustomowy fuzz, silnie inspirowany
fuzz facem, jak skończymy, dam próbki 🙂
Chyba, że będzie brzmiało tak żałośnie, że wstyd będzie zamieszczać
😉
———
Mazdah, słuchasz Radioheada?
Mój Polish Hate wrócił właśnie z naprawy i przypomniał mi, dlaczego jest
to rewelacyjny efekt. Wpięty w kolejności Bas -> Polish Love -> Polish
Hate -> Wzmak robi niesamowitą robotę, zapewniając siarczysty gruz z
masą dołu. Rewelacja.
Mały pstryczek, jak nadmienił Mazdah, przełącza między brzmieniem bardziej
zimnym i konturowym a ciepłym i nasyconym. Pokrętło środkowe pozwala
regulować „ilość basu w basie” bez fałszywego nadmuchania dołu.
Wszechstronny fuzz.