Ta gra zmienia wszystko: «Nigdy nie grałem…» wśród basistów

Poznajcie muzyczną grę, która nie tylko pomaga zabić czas podczas oczekiwania na występ, ale także odsłania nieznane strony współmuzykantów. Gra «Nigdy nie grałem...» może być nie tylko zabawna, ale również bardzo pouczająca.

W świecie muzyków, w szczególności tych grających na basie, czas przed występem może być równie ważny, co sam koncert. Czekanie na rozpoczęcie show, zwykle wypełnione jest konwersacjami, ostatnimi poprawkami setlisty, a czasami… grami, które zacieśniają więzi i odkrywają nieznane fakty o współmuzykantach.

Jedną z takich gier jest muzyczne «Nigdy nie grałem…». Zasady są proste – gracze po kolei wyznają piosenki, których nigdy nie grali, a pozostali wyrażają swoje zdziwienie, sympatię lub nawet zazdrość.

Historie te mogą brzmieć niewinnie – «Nigdy nie grałem 'Autumn Leaves’», «Nigdy nie grałem 'Sweet Caroline’», czy nawet «Nigdy nie grałem 'Amazing Grace’». Każda z tych wyznań przynosi jednocześnie zdumienie, jak i doprowadza do ciekawych rozmów na temat doświadczeń, upodobań muzycznych oraz kulturowego i edukacyjnego tła każdego z muzyków.

Gra ta, oprócz zabijania czasu, staje się okazją do głębszego poznania się i zrozumienia muzycznych korzeni każdego z uczestników. Dochodzi do wymiany doświadczeń – podczas gdy jedni dorastali grając rocka w piwnicach, inni szlifowali swoje umiejętności w kościołach grając gospel.

Szczegółowo omawiając swoje muzyczne «nigdy nie grałem…», Ryan Madora, profesjonalna basistka, autorka i pedagog, mieszkańca Nashville, TN, podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat piosenek, które uważane są za standardy w różnych kręgach muzycznych. Wyznanie, że nigdy nie grała „Spain” – utworu, który w niektórych środowiskach jest wręcz rytuałem przejścia – spowodowało wiele zdziwionych reakcji.

Artykuł porusza także temat różnorodności standardów muzycznych w zależności od gatunku, czy typu granych koncertów – od jazzowych klasyków po rockowe hity i piosenki weselne.

Podsumowując, gra w «Nigdy nie grałem…» to nie tylko sposób na zabijanie czasu, ale również możliwość poznania różnorodności muzycznych światów, które składają się na nasze unikalne muzyczne «domy». A co znajduje się na Twojej liście «Nigdy nie grałem»? Podziel się swoimi historiami w komentarzach!

Czym jest gra «Nigdy nie grałem…»?,Jakie utwory najczęściej szokują innych muzyków?,Jaka jest wartość tej gry dla zespołów?,Czy każdy muzyk ma swoją 'muzyczną ojczyznę’?,Jakie lekcje płyną z gry w «Nigdy nie grałem…»?

Podziel się swoją opinią
Basoofka_NET
Basoofka_NET
Artykuły: 3402