Droga do przyjęcia do szkoły muzycznej bywa wyboista i pełna niespodzianek. Godziny spędzone na nauce, niekończące się próby i dyskusje z nauczycielami stanowią naszą codzienność. A czasem, niespodziewanie, wpadniemy na pomysł, który całkowicie zmienia nasze podejście do muzyki i instrumentu, jakim jest bas.
Podczas przygotowań do przesłuchania w szkole muzycznej, zdecydowałem podjąć nietypowe wyzwanie – zagrać utwór Bacha na basie. Wybór ten był podyktowany chęcią wyróżnienia się oraz pokazania jury mojej unikalnej umiejętności interpretacji muzyki klasycznej na instrumencie, który zwykle kojarzy się z zupełnie innymi gatunkami.
Rozpocząłem od 'Preludium w C-dur’, utworu z konsekwentnie zachowywanym rytmem przez całą kompozycję – ciągłe szesnastki. To wydawało się być w moim zasięgu.
Praktykując, szybko zauważyłem, że mimo iż nuty na papierze wydają się proste, nie każdy wykonawca trzyma się dokładnie tego, co napisano. Odkryłem różnorodne interpretacje tego samego utworu, które znacząco różniły się od siebie dynamiką i sposobem akcentowania poszczególnych nut. Te obserwacje zmieniły moje podejście do zadania – zaczęło chodzić nie tylko o czytanie nut, ale o interpretację.
Podczas lokalnych jam sessions bluesowych zrozumiałem, że to, co próbuję zrobić z Bachem, jest bardzo podobne do mojego podejścia do bluesa. Muzyka ta żyje, zmienia się w zależności od wykonawcy, od tego, co ma zostać przekazane słuchaczowi. Każda nuta, każdy rytm staje się wyborem artysty, co dało mi poczucie wolności i swobody interpretacyjnej.
Z czasem, grając 'Preludium w C-dur’, zacząłem stosować to samo podejście – słuchać muzyki, rozumieć jej potrzeby, decydować o dynamice wykonania. Taki sposób myślenia pozwolił mi na pełniejsze wyrażenie siebie przez utwór, który na pierwszy rzut oka wydawał się jedynie zbiorem szesnastek.
W dniu przesłuchania, zdałem sobie sprawę, że dzięki temu doświadczeniu jako muzyk urósłem, a 'Preludium w C-dur’ zagrałem nie jak kolejny kawałek z nut, ale jako część siebie. Podejście, które połączyło Bacha z bluesem, pozwoliło mi nie tylko przejść przesłuchanie, ale i czerpać większą radość z grania na basie.
Ryan Madora to profesjonalny basista, autor i edukator mieszkający w Nashville, TN. Oprócz występów i sesji nagraniowych, uczy prywatnych lekcji i prowadzi mistrzowskie klasie dla studentów na wszelkich poziomach zaawansowania.
Jak wybrać utwór na przesłuchanie?, Czy warto grać klasykę na basie?, Jak rozumieć muzykę w kontekście przesłuchań?, Jak łączyć różne gatunki muzyczne na basie?, Czy jam sessions mogą pomóc w przygotowaniu do przesłuchań?