Basik Sky-Way
Witam wszystkich. W najblizszej przyszslosci zamierzam nabyc jakiś basik [bo
ten stary się do niczego nie nadaje]. nie dysponuje zbyt duza iloscia kasy,
wiec rozgladam się za czyms tanim [może uzywanym]. Na allegro rzucil się w oczy
nie raz bas sky-way. ale cena trochę odstrasza [tj taaaka niska..]. Mozecie mi
coś napisac o nim? Dzieki!!
117 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
… jest drogi 😀
Moze nie będę owijal w bawelne. Ja sky-wayów nie toleruje sa po prostu slabe
tyle. A do tego zle się na nich gra! Ale mogę tobie inny bas zaproponowac , który
nalezy do mnie. Jak chcesz jakieś inf to pisz na maila [email protected]
Sorki, ze na forum: A jaki basik mozesz zaproponowac?? i szacowana kwota… 😛
nie kupuj SkyWay, bo to montuja chinczycy, którzy pracuja za dwie miski ryzu
dziennie. :>
A może właśnie robia to za te dwie michy ryzu i dla tego jest tak tani?? Po
prostu tania sila robocza?? Nie wiem, ale jakoś mnie to nie przekonuje… To
nie jest argument, ze robia chinczycy, i ze robia tanio, to zle. Ale dzięki!!!
Krolik
jeżeli chodzi o mój bas to presto lang ale najlepszy jaki mielem w zyciu w
reku. Moezesz nie niezyc wiec oki jak nie odp ale ty stracisz. Notabene był
grany w studiu.
gosc – o to mi chodzilo – tani, bo tanie koszty produkcji.
a myslisz, ze jeżeli bas kosztuje grosze, to jego jakosc
jest wyjatkowa? nie. rozmawialem z jednym z jednym
panem z komisu przy ulicy łokietka i on mi powiedzial,
ze te gitary sa tansze niż materialy z których sa
zrobione :> powiedzial, ze az dziw, ze one w ogole stroja.
to wbrew pozorom nie są aż tak złe gitary. widocznie za dużo od nich
wymagacie, ale mój sprzęcik stroi we wszystkich pozycjach, ma prościutki
gryf i niziutko struny. a to że nie brzmi jak drogie gitary to już inna
sprawa. na początek styknie. pozdrawiam
Ja niedawno zaczynalem, zbieralem z rok i kupilem sobie używanego mayonesa be-4
i uwazam ze ten rok ktury poswiecilem na zbieranie dal mi więcej niż gdybym rok
cwiczyl bo basik jest bez poruwnania lepszy od szmelcu takiego jak na przyklad
ma muj kumpel (jakiś no name) ale o skayway-u nic nie wiem. 8)
Na poczatek mozliwe, ze starczy, ale jak będziesz gral i wyrobisz sobie ucho i
umiejetnosci to może się okazac, ze bas przestal
„stykac” (zwlaszcza, jak będziesz miał okazje pograc na
lepszych basowkach)
No, Dzieki!! Widze, opinie sa podzielone, ale w sumie zmierzaja do jednego>
jak nie masz kasiorki i dopiro zaczynasz, mozesz se kupić. ale niedlugo (jak
się nadasz.. :P) i tak będziesz musial se kupić cosik lepszego, wiec jeśli
mozesz, odluz hajc i nabadz ciut potem? Zgadzacie się ze mna? 😛 DZIEKI ZA
WSZYSTKO!!! może faktycznie poodkladam se troszke. Dzieki, nara! Krolik
no bo to wszystko się do tego sprowadza.
musisz kupowac coraz lepsze i drozsze.
prawie jak narkotyki 😀
Witam.
Jeśli chodzi o gitary Sky-way to trzeba powiedzieć sobie jedno – w takiej
cenie nie znajdziesz lepszego instrumentu i tyle. Bo i co można kupić w
granicach 400- 450zł? Co do samej marki – SkyWay nie jest wcale taki zły jak
go opisują. Mam idealny basik SkyWay (model 5 strunowy – TB 650) i sam po
sobie widzę, że można na nim kapitalnie grać. Pewnie, że z czasem
potrzebny będzie „bardziej profesjonalny” instrument – no ale taki kosztuje
spooooro kasy (zwłaszcza w Polsce).
Dlaczego o tym mówię? Gitara którą mam jest na sprzedaż – niestety nie mam
po prostu czasu na niej ćwiczyć. Kupiłem ją po wielu latach od sprzedaży
poprzedniej, właściwie kierując się tylko sentymentem. Szybko okazało się
jednak, że w „nowej rzeczywistości” (rodzina, praca itp.) nie był to chyba
przemyślany pomysł. Jest w stanie idealnym i dobrze by było gdyby zamiast
tak stać w kącie – trafiła w czyjeś ręce i dobrze służyła. Dlatego
szczerze zachęcam do rozważenia tego pomysłu i w razie czego proszę o
kontakt.
[email protected]
myślę, ze mozemy to podsumowac – tanie basy, dobre do nauki.
no i do grania punka :>
eee no nabylem mayonesa (zaka dokladniej) to już skajleju nie myślę nawet..
😀
witam! Królik,jeśli to nie tajemnica to mółbyś napisać ile za niego dałes
i czy kupiłeś na jakiejś aukcji albo coś.. bo też się zastanawiam nad
zakupem jakiegoś lepszego basu. 😛
A ja się nie zgodzę , tzn jeśli dobrze rozumuję , to tani = kiepski , ale
wystarczy do nauki . No i właśnie moim zdaniem , to to nie jest wcale dobre
rozwiązanie. Ja wiem , że 1. nie zawsze ma się na tyle floty żeby sobie
pozwolic na kupienie powiedzmy czegoś powyżej 1000 czy coś w tym stylu 2. nie
każdy chce ryzykowac większa kasę na coś co być może mu się znudzi.
Jeśli ktoś myśli , że mu się znudzi , to radzę : porzyczyć na jakiś czas
i pobawić się / poszukac jakiejś kapelki i popatrzeć ewentualnie sprubowac
popertraktowac z basistą żeby dał pograc ;). Bo uważam że jeśli ktoś
kupi syfa , no to wydaje mi się , że po prostu dużo wolniej będzie się
rozwijał a w większości przypadków to powoduje to tylko nerwy – frustracje
– zwieksza ilość palący osób – zwiększa ilość spalanych fajek –
frustrację i w efekcie bas ląduje w szafie.
A jeśli nie ma się kasy.. no co zrobić trzeba zbierać , nic innego nie
pozostaje. I lepiej najpierw sprubowac porzyczyć , albo przynajniej nie wiem
.. pół godziny pograć na czyimś sprzęcie.
Inna sprawa jest taka , że na czym grasz , tak grasz , tzn chodzi o pewne
nawyki . Grając na sprzęcie który jest po prostu toporny , takiej gry się
nauczysz ( wiadomo , że nie zawsze , no ale mówię ogółami). No i właśnie ,
czasem tak jest , więc dlatego nie polecam nauki na tanim i kiepskim
sprzęcie. Pozdrowionka
a ja się do konca z ta wypowiedzia nie zgodze. Przedewszystkim trudno jest
znaleźc kogos kto tobie porzyczy basa zebys sobie mogl sprobowac. A ze zlymi
nawykami to jest tak. Jak grasz na takim badziewiu z 5 lat to wtedy owszem
nabierasz złych nawyków , które trudno jest wyplewić. Ale jak grasz ok pol
roku do roku to ciezga w grze gitara tylko pomaga. Przykładem jest bardzo
wielu polskich bassmanów którzy zaczynali na topornym zrobionym ze sztachety
DEFILu, spodobało im się i zaczeli skladac kase na coś lepszego. A takiej kasy
nie składa się dluzej niż rok. No chyba ze chcecie mieć fendera(na poczatek)
:p
Pozdrawiam
Imo dobre basy na początek, to te tanie Ibanezy, jak ktoś lubi to Squiery,
niektóre polskie – EMP.
Ale zawsze, jak wiadomo – gust i gotówka :>.
Naprawdę fajnie, jak trafi się na jakiś Ibanez GSR z drugiej ręki – warto
poszukać w internecie, bo można kupić dobrą gitarę po okazyjnej cenie –
raz widziałem bodaj półrocznego GSR za 700zł. [w pełni sprawny]
gsr – y maja mniej więcej takie ceny. A to sa naprwde calkiem fajniutkie
gitarki. Na poczatek w sam raz i tak naprawdę to nie tylko na poczatek.
Przeciez kazda gitarkę można poddac hard tuningowi i wychodzi nam super
brzmiaca gitara!!!
No oczywiście. Ostatnio nawet toczyliśmy takie spekulacje na ircu, że
możnaby kupić takiego GSR, zrobić tuning ala Pastorius [czyli usunięcie
progów i lakier do podłogi na podstrunnicę], dodać pickupy EMG [które
imo rulez do fretlessów i w ogóle] – otrzymamy w ten sposób eleganckiego,
półprofesjonalnego fretlessa za cenę ok. 1000- 1200zł.
A to moim zdaniem jest więcej niż dobrze!
Witam 😀 Właśnie dzisiaj dotarł do mnie nowiutki SkyWay ale przyznam się
bez bicia, że nie mam pojęcia czy to dobry bas, gdyz jest on pierwszym jaki w
życiu 3mam ;x Na razie mogę powiedzieć tyle, że dawno tak szybko nie
nabawiłem się odcisków 😕 Zdecydowałem się na tą gitarę bo tylko na nią
było mnie stać, pomyślałem sobie (co okazuje się typowym podejściem), że
„na razie kupię to na co mnie stać, nauczę się grać, uzbieram więcej
hajsu i zaszaleje”. Nie wiem czy dobrze zrobiłem, czas pokaże, teraz stawiac
kategorycznych sądów się nie odważę ;x
SkyWaye to dobre basy na poczatek i koniec,a nowy bas po roku można sprzedac
za podobna cenę,pozatym korpus z olchy mają,mam zamiar przechylkic sobie
trochę gryf w SkyWayu ale nie mogę znaleźć klucza odpowiedniego;/
Ok. swojego mayonesa kupilem za 500 (!!) ale wg mnie jest wart conajmniej ze
750. Stan genialny wrecz (tyle, ze kilka rysek..). ale reszta… mhm…
miodzio!!! Ja tez zaczynalem na DEFILU i… fakt.. jak teraz się przesiadlem…
wszystko idzie sprawniej wiele… przyjemniej… latwiej… Dzwiek jest
wyrazisty, cieply, pelny.. Rozne techniki , które tak mozolnie probowalem wykonac
na DEFILu tu przychodza leciutko i bez wiekszych trudnosci. Fakt, na starej
grałem tylko 1,5 roku, (albo az… sam się dziwie, ze tyle wytrzymalem), ale w
tym czasie znacznie poprawila się kondycha palcow… no. A basika pozyczyc…
no ja bym z tym miał trudnosci… Mialem kilka w lapach (to se porownalem) ale
żeby wziasc do domu.. czy coś… nie ma rady… POZDRAWIAM.
Mam problem, przepraszam, że w tym temacie ale nie za bardzo wiedziałem gdzie
(może za mało wytrwale szukałem)…mianowicie mam kłopoty z logowaniem,
zarejestrowalem się, dostałem hasło, wpisuję, loguje się i…i nie jestem
zalogowany 🙄 nie pojawia się, żaden komunikat w stylu „błędne hasło”
czy cokolwiek, wszystko jest tak jak przed logowaniem…byłbym wdzięczny za
jakąkolwiek wskazówkę
poszukaj na przyklejonych tematach
Dzięki 😀 straszna gapa jednak ze mnie;
a co mozęcie powiedizeć o Famech??
Chyba Flameach.
No, chyba, że rzeczywiście ktoś wyprodukował gitary marki Fame, wtedy to ja
nie wiem :>.
Fakt o famach nic tez nie wiem i nie slyszalem o takich ale falame to takie
mayonezy na zagraniczny rynek. Różnia się tylko nazwa.
Niezupełnie.
Flame to jest inna marka właściwie – to były kiedyś gitary, co się zwały
ZAK.
[a jeżeli już o nie chodzi]
Mogę je z czystym sumieniem polecić, gdyż są dosyć wygodne, fajnie brzmią
– całkiem nadają się do slapu. Na pewno są lepsze od tanich Mayonesów.
Niemniej jednak uważam, że są trochę za drogie, ale nie testowałem ich
zbyt dużo i nie wiem, co w nich siedzi głębiej :>.
A właśnie tutaj nie masz racji. Gdyz z tym wszystkim (czyli z ZAKAMI,
MAYONESAMI I FLAMAMI) było tak ze kiedyś był tam strzszny mentlik mayones miał
problemy, powstal ZAK, ZAK zbankrutowal i przejal go mayonez itd. A teraz jest
tak ze są mayonesy i flame. Oba z tej samej fabryki, ta sama elektronika (w
podstawowych modelach) itd. Wiem te rzeczy bo mój wojaszek jest lutnikiem
mayonesa i powiedzial – „jak masz kupować mayonesa to kupuj flame bo to jest
tez od nas ale badziej się do tego przykładamy”. Miało to znaczyć ze sa to
te same gitery (flame wzorowane na music manach {fujjj}) tylko ze częsciej
można dostac dobry model. Wiec jak się trafi na dobrego flama i mayonesa to
powinny być wrecz identyczne.
Pozdrawiam
a na stronce mayonesa jest napisane, ze maye to autorskie instrumenty ich, a
flamy wzorowane na swiatowych standardach (czy jakoś tak…)
CZeść wszystkim!
😀
Widze że zdania są mocno podzielone ale muszę Wam powiedzieć że basy Sky
Way`a są naprawdę spoko (sam takowego posiadam). Dla takiego szarego
człowieczka jest to idealne rozwiązanie tym bardziej
że innego kupić nie moglem bo nie miałem forsy i nie mogłem dużej czekać
bo bym się zsikał z tęsknoty za jakąkolwiek gitarą Basową .
Po za tym mam wrażenie że lepiej kupić na początek nową gitarę i potem
jakby co ją opchnąć niż kupić coś urzywanego co przypomina na przykład
… łopatę a gryf ze strunami przypomina łuk i dobry jest dla Robin Hooda.
Wiem Ze taki basik nie umywa się do innych droższych modeli ale to najlepsze
rozwiązanie dla początkujących bassmanów.
8)
SkyWaye mają jeszcze jedną zaletę. ich gryfy są wzorowane na ibanezach sr
i są w miarę wygodne. grałem i na takim sr u sowjego nauczyciela i taki bas
to cudo i zbieram powoli kasę na Ibanez sr-500 to może po wakacjach mi się
uda te ponad 2 tysiaki uzbierać. póki co mam SkyWaya i jest wygodny. bas
wybierałem z nauczycielem i powiedział, że na początek wystarczy by gryf
był wygodny bo mam się techniki uczyć a ona zostaje „w łapach”. jak
powiedział: „brzmienie to kwestia posiadanych pieniędzy”.
podobno w takiej samej cenę można nabyć basy lepszej jakości 😉 ja tam wole
na początku zainwestować w coś lepszego,bo zła gitara może łatwo
zniechęcić do nauki.Aczkolwiek nie wiem jak jest ze SkyWayami bo nie
próbowałam ich.To,że można dostać lepsze używki za taką cenę to opinia
zasłyszana od innych muzyków 😉
tesz chciałem kupić jednego SkyWaya, ale na szczęście natrafiłem na
bardzo dobrą okazje jaka był Ibanez TR 5 Series (stary, ale jary model
Ibaneza)… wiosło jest naprawdę dobre, po wymianie przetwoników ma bardzo
łądne jazzowe brzmienie, a na gryfie po prostu się pływa… uważam, że
jeśli chce się kupić SkyWaya to warto poczekać.. naprawdę warto!!
Ludzie, czy wy jesteście chorzy ???!!! Jak można chcieć kupić Sky-Waya ja
to bym powiedział, że niektórzy po prostu nie mają innego wyjścia, ale
wątpie, żeby tego chcieli 😉
matko.. Brylant..
CHodzilo o to, ze jeżeli chcesz kupić skajleja, to warto poczekac, aby KUPIC
COS INNEGO (ibaneza)
przynajmniej ja tak to odebralem..
królik, to właśnie miałem na myśli…
Ja kupiłem SkyWaya (w cenie nawet na SkyWaya okazyjnej 😉 ) i odradzam
wszystkim taki zakup… po prostu żeby SkyWay stroił i był w miarę wygodny
to trzeba przy nim się naprawdę dużo narobić… Ja jakoś
mojego w miarę wyregulowałem… Stroi, nie kaleczy łap…. Ale to nie zmieni
faktu że korpus jest zrobiony z odpadków z OBI i że brzmi strasznie. No, ale
po wakacjach będzie jakieś lepsze basidło 🙂
Ja wiem o co chodziło wtedy, tylko skoncentrowałem się na tych słowach
„jeżeli ktoś chce” 😉
Brylant: to znowu ci nie wyszlo…
Na podstawie tego co się tu naczytałem stwierdzam, że musiałem mieć fest
szczęście i trafił mi się jakiś nadnaturalnie dobry okaz, wybryk natury 😀
i 3ma strojenie i brzmi i tak ju…6 miesięcy :0 no ale z tego co ktoś
napisał za drugie tyle papa ;x
Ja tez miałem dobrego Presto Langa kiedyś. Tylko ze sa to kontr przykłady, co
nie zmienia faktu ze Sky-waye sa beznadziejne i nie warto tego nawet dotykac.
Jak to się mowi raz do roku nawet kogut jajko zniesie
mam basa SkyWaya jestem bardzo zadowolony z tej gitarki, gram już 3 lata na git
elektrycznej wiec mam jako takie pojecie:D:D, ale ogolnie gitarka zrobila na
mnie bardzo pozytywne wrazenie 😀
Fender80 jak bys chcial wiedziec to nie ma duzej roznicy miedzie materialem
uzytym to produkcji prestolang i SkyWaya
Ale jest różnica w wykończeniu 😛
SkyWay to jest coś
Bardzo trafne stwierdzenie:
COŚ 🙂