Witam, zastanawiam się nad kupnem multiefektu i nie potrafię się zdecydować
…
Do wyboru mam Bass Pod (www.line6.com/legacy/basspod.html) i zoom’a b2.
Mógłby ktoś pomóc mi dokonać wyboru?
Sprzęt ma zastępować mi póki co piec, chce pograć trochę na słuchawkach
… Jestem początkującym basista.
Czy powinienem kupić Zoom B2 czy Bass Pod, aby zastąpić swój piec?
Jaką poradę mielibyście dla początkującego basisty, który zastanawia się nad wyborem między Zoom B2 a Bass Pod?
Który multiefekt, Zoom B2 czy Bass Pod, jest lepszy dla początkującego basisty?
Czy ktoś mógłby mi doradzić, czy powinienem kupić Zoom B2 czy Bass Pod?
Jaką przewagę ma Zoom B2 nad Bass Pod, jeśli chodzi o wybór multiefektu do grania na słuchawkach?
Który multiefekt, Zoom B2 czy Bass Pod, ma lepsze efekty dźwiękowe dla basisty?
Czy powinienem kupić Zoom B2 czy Bass Pod, aby zastąpić swój piec i grać na słuchawkach?
Który multiefekt, Zoom B2 czy Bass Pod, jest bardziej odpowiedni dla początkującego basisty?
Czy powinienem wybrać Zoom B2 czy Bass Pod, aby osiągnąć lepszy dźwięk w grze na basie?
Czy ktoś mógłby polecić mi, który multiefekt, Zoom B2 czy Bass Pod, jest lepszy do grania na słuchawkach?
Generalnie co do tych produktów Zooma… To może i z basowym nie miałem do
czynienia ale gitarowy miałem… I najlepiej spistwał się jako tuner xD.
Generalnie to jakość brzmień była bardzo średnia, a każda gitara
brzmiała identycznie czy to był tani strato Yamaha czy drogi Ibanez na emg…
Myślę że w przypadku basowego sprawa ma się tak samo 😉 No ale jako tanie
rozwiązanie do ćwiczenia w domu na słuchawkach, czy też na domowym
sprzęcie audio dla początkującego myślę że jak najbardziej ok – ma
automacik perkusyjny, który jest bardzo przydatny do ćwiczeń, a jako
początkujący myślę że nie masz jakiś wielkich wymagań brzmieniowych 😉
Line6 uważa się za faworyta w dziedzinie symulacji brzmień, ale jeśli
chodzi o domowe granie, to zoom ma w przeciwieństwie do tego pierwszego
automat perkusyjny, co moim zdaniem jest źródłem większej frajdy 🙂
Według mnie to Zoom, bez gadania, tak, jak mówił Stachu1988.
Ja się dołączę do wychwalających zooma, choć jak napisał Riki z
brzmieniem na lepszych wzmacniaczach czasami jest średniawo…
dzięki wszystkim za wasze opinie :d Naprawdę mi pomogliście …
Zdecydowałem się w końcu na zakup zooma.
Znalazłem go na jednej aukcji za 300zł wraz z małym bonusem. Zdjęcia
poniżej.
http://www.imageshack.us/f/820/sdc12066r.jpg
http://www.imageshack.us/f/291/sdc12067i.jpg
http://www.imageshack.us/f/26/sdc12068d.jpg
a do takiego sprzętu zamierzam to podłączyć
http://www.imageshack.us/photo/my-images/35/ss852691.jpg 😀
Z całym szacunkiem, ale bredzisz na 2 sposoby chłopie. Nienawidzę wypowiedzi
w stylu „osobiście nie miałem do czynienia, ale miałem coś innego z tym
samem wyrazem w członie nazwy, a skoro było c*jowe, to to też będzie”. Nie
miałeś okazji tego używać, ogrywać, cokolwiek, to na jakiej podstawie
wysnuwasz nam takie spostrzeżenia? No i jeszcze żeby były trafne. Ale nie,
bo po prostu wprowadzasz początkującego w błąd. Używam zooma b2 od
jakichś 3 lat pod różnym nagłośnieniem, od grania w domu pod słuchawkami,
przez małe piece, większe na próbach, nowsze, starsze, po koncerty i mogę
powiedzieć, że nigdy nie byłem z niego niezadowolony. Szczególnie przy
słabszym wiośle potrafi uzupełnić brzmienie i nadać mu jakiś sensowny
ton. No ale to w większości jest kwestia preferencji, sposobu ustawienia i
ukierunkowania swojego soundu. Niemniej wyssane z palca jest tu też
stwierdzenie, że na lepszym nagłośnieniu zoom jest wujowy. Jeśli
ustawiłbyś wszystko na maxa, eliminując praktycznie naturalne brzmienie
gitary i to co dorzuca do niego wzmacniacz, czego się spodziewasz? Po pierwsze
należałoby umiejętnie, uwzględniając różne czynniki, ustawić to małe
ustrojstwo, a gwarantuję, że to co wyżej powiedziano nie miałoby miejsca.
Po drugie, jeśli masz „lepszy wzmacniacz”, którego brzmienie psuje Zoom
właśnie, to wyjaśnij mi 1 rzecz. Zoom symuluje masę różnych efektów,
wzmacniaczów, kolumn jak wiedzą zainteresowani. Przykładową niech będzie
symulacja wzmacniaczów ampega. No i co, wepniesz zomma np pod ampega SVT 2 żeby
symulował Ci… Ampega? Trochę logiki i zimnego rozsądku. Wiadomo, że jest
to urządzenie mające symulacją poniekąd zastąpić właściwy, drogi
sprzęt, więc przy dysponowaniu takowym zoom b2, czy cokolwiek podobnego, nie
jest po prostu potrzebne.
Podsumowując to przydługie ględzenie – zoom jest SPOKO, chyba że masz już
nagłośnienie za 6 kafli, bo wtedy zwyczajnie nie miałby zastosowania.
Spirytus podsumował. Jeśli Cię stać, to bierz zooma, nie zawiedziesz się.
Małe, zgrabne, na początku trudne w obsłudze, ale jak się zaznajomisz z
gałkologią, to docenisz minimalizm w ich stosowaniu. Grałem nań prawie 2
lata.
Te spostrzeżenia wysówam na podstawie tego, że siedzi w tym ten sam procek,
którego programowali ci sami ludzie… No ale kłucił się nie będę,
dla początkującego jest okej tak czy siak. Cytuję przy
słabszym wiośle potrafi uzupełnić brzmienie i za samo to już dla mnie
gówno… Dobry multi nie powinien uzupełniać brzmienia. I z miejsca mówię
że nie mam nagłośnienia za 6 tys. tylko LDMa za 4 stówki na allegro,
którego wolę 100x bardziej niż te wszystkie cyfrowe gówna.
sasqocz mogłeś sobie kupić wersję z pedałem. Nie jest droższa, a jednak
ma troszkę więcej bajerów. Między innymi fest przydatne wyjście USB.
Jest droższa o dwie stówki ;p Jak dla mnie to duża różnica … Kupiłem
wersje bez pedała bo akurat trafiła się okazja na necie 😉 w gratisie
dostałem pedał proela
Akurat sam procesor DSP ma niewiele do brzmienia 😛
Hehe, zwróć szczególną uwagę na słowo : „przy słabszym wiośle
potrafi uzupełnić brzmienie”, które nie jest równoznaczne
z „zawsze zmienia tak samo naturalne brzmienie wiosła i stacku”. Logicznym
jest, że przy gównianej gitarze człowiek stara się zrobić co może, byle
tylko zabrzmieć odrobinę lepiej. Skoro ten efekt w jakiś sposób to
umożliwia (czy to symulacją wzmacniaczów, czy equalizerem, czy jakimś chorusem
etc.) to wg mnie idzie to dla niego na plus. No ale podkreślę jeszcze raz,
że mówiłem tu o działaniu celowym, czego dobitnie nie zrozumiałeś, a
urządzenie to do tego właśnie ma służyć. Co do ostatniego zdania o
„wszystkich tych cyfrowych gównach”, oczywiście to Twoja opinia i nikt swoich
poglądów na siłę Ci wpajać nie ma zamiaru, ale nadmienię tylko
zainteresowanym tą kostką, że sporo osób chwaliło sobie naturalność
brzmienia tego sprzętu jak na cyfrę właśnie, a wyssane z palca to nie jest,
również popieram własnym doświadczeniem. Oczywiście nie pod wszystkie
symulacje się to podpisuje, bo jest pewna liczba IMO zwyczajnie
przekombinowanych, plastikowych, c*jowych i zbędnych.
Pozdrawiam.
Zooma nie polecam. Na Line6 grałem i polecam. Sam posiadałem do niedawna
Behringer V-amp bass pod i nie polecam. Niby dużo możliwości ale dźwięk z
tego średni
I to jest piękno forów – ilu userów, tyle opinii 😛 Rada jest jedna, samemu
ograć interesujący nas sprzęt i porównać z innym. Kolumb ze mnie żaden.
ja tam bym polecił pandorę px4d 😀 no ale to kwestia gustu, do ćwiczenia na
słuchawkach jest ok, ale do niczego więcej ;).
ostatnio widziałem jak Jurek „Kwinto” Kwinta uzywa zooma, w sumie tej klasy
basista raczej wie co robi. Kiedyś w recenzji napisałem o tym zoomie do czego
się nadaje, do czego nie. Podtrzymuje to zdanie.
https://www.youtube.com/watch?v=522uAek2Lj0
Tu zoom w warunkach bojowych, symulacja wzmacniacza + lekki drive + zajebisty
piec (totalny kastom, robiony na zamówienie dla bodaj ś.p.”Kawy”) + kable i
wiosło.