Znam ludzi, którzy pisali podobne rzeczy :D. Odjechani kolesie :D.
Kiedyś nagrali kasetę – demo :D.
Nagrywali w piwnicy, za pomocą gitary akustycznej, kilku wiader i
zezłomowanej pralki. 😀
Wyglądało to tak, że ktoś mówił nazwę utworu i zaczynał się straszny
huk :D. Pamiętam, że jak tego słuchałem z kumplem, to mało z krzeseł nie
pospadaliśmy. Utwory w zasadzie niczym się nie różniły – no, może poza
charakterystyką krzyków – najbardziej mnie rozwaliło, jak jeden taki utwor
koleś zapowiedział: “A teraz będzie cover Eurythmics” (i zaczęli się tłuc
– jak ktoś zna, to pojmie dowcip :D).
Pozytywni kolesie bardzo :D.