Witam, niedługo będę miał przypływ gotówki i chcę złożyć sobie
trochę sprzętu. Użytkowany będzie raczej na salce prób oraz w klubach.
Kwota możliwa do przeznaczenia wisi w okolicach 2500zł. Nastawiam się
bardziej na head+pakę, jednak comba też wchodzą w grę, jeżeli dadzą
radę. Myślałem nad dwoma opcjami:
1.
-Hartke VX410-
www.guitarcenter.pl/catalog/basy/wzmacniacze/kolumny-basowe/hartke-vx410
-Gallien Kreuger backline 600-
allegro.pl/gallien-krueger-backline-600-head-basowy-300w-i6689790945.html
2.
-Hartke VX410-
-Hartke head H2500-
www.guitarcenter.pl/catalog/basy/wzmacniacze/zestawy-basowe/hartke-bass-pack-ii
Czy któraś z opcji w ogóle nadaje się do gry? Jeżeli macie coś lepszego –
oczywiście dajcie znać!
Pierwsza sprawa – paczki VX to T R A G E D I A. Kup lepiej 4,5XL, jeżeli
chcesz Hartke, do tego łeb HA5500 i masz spoko zestaw.
1.
-Hartke VX410-
http://www.guitarcenter.pl/catalog/basy/wzmacniacze/kolumny-basowe/...
-Gallien Kreuger backline 600-
allegro.pl/gallien-krueger-backline-600-head-basowy-300w-…
Ostatnio był podobny zestaw tylko ze paczką noisy box w łodzi za 1700zł
zobacz sobie na olx może ejscez wisi.
Zestaw ma być nowy czy używany ?? Jak nowy to 2500zł to nie wiem tak na styk
będzie , jak używany to Masz duze pole manewru.
Ashdown ABM
OLX.pl/oferta/glowa-basowa-Ashdown-abm-500-rc-evo-iii-CID751-IDkiNVS.html#fb15f09aa8
Do tego lodówka ABM-610
OLX.pl/oferta/kolumna-basowa-Ashdown-abm-610-CID751-IDkiNMk.html#fb15f09aa8
Razem LOL 2300zł – ten sam koleś sprzedaje może i za 2200 puści. Sam taki
zestaw uskuteczniałem.
NIE DA SIĘ LEPIEJ za taki hajc.
Jako moderator w stanie spoczynku, ale z uprawnieniami, upraszam o nazwanie
wątku z sensem. 😉
Zestawik może być używany, nie ma problemu.
@Rain – Różnica w cenie minimalna, więc wzrok swój kieruję w tym wypadku
na 4,5XL
@Szczota – dzięki, poszukam czegoś. Mimo to pakę zmienię na 4,5XL jak
wspominałem wyżej.
@zielony666 – słyszałem wiele dobrego o pakach Ashdownach, jednak o wzmakach
nic a nic, poszukam może jakiś próbek 🙂
@Zakwas – Nazwa topicu zmieniona panie moderatorze!
2300 za taki zestaw Ashdowna to żart, stack starczy Ci do emerytury, na każda
scenę w kraju i za granicą.
Tak jak napisał Mazdah i tak napisałby i Pan Jezus. Sam używałem takiego
zestawu bardzo długo. Paka jest świetna i głośna – mi 610 Asha podeszła
bardziej niż 810 Ampega – jednak jest odrobinę mniejsza niż lodówka
ampegowa i wyżej zestrojona co mi bardzo podeszło.
A Ashdown ABM jako head przynajmniej w UK, gdzie teraz mieszkam to klasyk
rockowego brzmienia. Mocny/głośny head koloryzujący na rockowo. W mojej
opinii porównywalny do SVT-3.
Poszukaj też używanych paczek noisy box, zwłaszcza w konfiguracji 2×12.
Poręcznie, z odpowiednią ilością dobroci. Miałem przez lata i zamiatało
konkurencję i powodowało tąpnięcia w oddalonej o 300 km Warszawie :P.
Co do headów, to poza wyszczególnionym wyżej Ashdownem abm, to polecam
Bugery. Są tanie i dobre w porównaniu do konkurencji w tym przedziale
cenowym. Wbrew obiegowej opinii, obecnie są tak awaryjne jak każdy inny piec.
Najlepiej wspominam BVV3000 infinium, to trochę rzadkość, ale używki
chodzą tanio. Pełna lampa, kopia ampega SVT cl. Jedyna wada to waga, jak
ćwiczysz, to Ci zastąpi sztangę do martwego ciągu – około 35 kilo, na
szczęście są dwie rączki do noszenia. Fajna jest też (i tańsza oraz nieco
gorszej jakości) Bugera bvp5500, tutaj to klon svt3pro. Kolumny Bugery na
głośnikach turbosound do najgorszych nie należą, ale szczerze bardziej
polecam konstrukcje Noisy Box.
Bugera produkuje już tylko impulsówki Veyron (z czego wersję MOSFET uważam
za bardziej charakternie brzmiacy head). Jak ktoś miął cykora przed kupnem
BVV3000 i/lub BVP5500, to się może obecnie cmoknąć w jajca (chyba, że
trafi używkę lub jakiś stary zapas magazynowy):) Mam od kilku lat obydwa te
heady i uważam to za zajebisty deal. Obydwa kupiłem jako używki odpowiednio
za zawrotne kwoty 800 i 1500zł. Ponadto testowane były A/B z ich
oryginalnymi odpowiednikami Ampega (o czym już pisałem na Basoofce) i mało
tego, że nie przegrały porównania, to okazały się bardziej charakterne od
oryginałów. Co do awaryjności – wg mojego rozeznania jest z tym podobnie jak
u Ampega (przy czym w Bugerze przewaznie chodzi o jakaś drobną pierdołę
prosta do usuniecia) – także te demonizujące opisy z internetu są generowane
bardziej przez powielanie zasłyszanych opinii oraz hejterów, którzy wydali
grube siano na wymarzonego Ampega. 😉
BTW – BVV3000 ma masę ~40kg
Ja swoją BVV kiedyś ważyłem i chyba mi wyszło coś koło 34 kilo z hakiem
:). Wiem, że Ampeg SVT jest od niej cięższy i waży około 38. Tak czy owak
– kobyła.
Bvv i bvp są jeszcze w niektórych sklepach na stanie na necie… O ile są
toaktualne informacje. Co do awaryjności Buger, to wzięło się to bodaj od
modelu 333 i 333xl do gitary i tam było coś nie halo z komponentem, który
był z tandetnego plastiku i się po prostu topił. Potem to leciało na
serwis, a tam wymieniali to na dokładnie ten sam komponent i tak w koło
Macieju. Od chyba (nie jestem pewien) 2013 roku Behringer poprawił sprawę i
awaryjność drastycznie spadła. Sam obecnie gram na używanej 6262 (kopia
Peavey 5150) i grzmi jak szatan, kosząc nawet odpowiednika, którego jest
kopią – kolega ma, prównywaliśmy.
Jednak masz rację – ok 34kg. 🙂 U mnie w jednej z kapel gitarul łoi już
długo na Bugerze 6260 (bodajże replika Peavey 6505). Bardzo konkretny sound,
kompletnie nie ma wstydu porównując z oryginałem. Głowna różnica, to brak
opcji ustawiania „Resonance”. Poza tym, właściwie to jest to samo.
Chłopaki ja rozumiem wszystko ale pisanie że 6262 kosi 5150 to „trochę”
nadużycie. Jest to dobry budżetowy head ale bez przesady.