Witam 🙂
Powiedzcie co sądzicie o tych utworach:
www.filippiarz.wrzuta.pl/audio/n1srHWxw86/kim_jestes
www.filippiarz.wrzuta.pl/audio/rCyyVEkwCF/na_przeciw
Są to wersje surowe dwóch naszych pierwszych utworów nagranych zaraz po
wstępnym opanowaniu przez zespół, zawierają więc „rozpaczliwce” w warstwie
wykonawczej ;P
Nagranie to reh z próby – 100% live 🙂
Pozdrawiam
Opinia o utworach z zespołu Filippiarza.
Uważam, że utwory są surowe.
Co myślę o nagraniach dwóch pierwszych utworów zespołu?
Uważam, że wykonanie utworów zawiera elementy rozpaczy.
Opinia o rejestracji 100% na żywo.
Czy moim zdaniem zespół dobrze opanował swoje pierwsze utwory?
Opinia o stylu wykonania utworów zespołu Filippiarza.
Uważam, że nagranie jest dobrze wykonane.
Co myślę o warstwie instrumentalnej tych utworów?
Uważam, że zespół dobrze się prezentuje w tych nagraniach.
Nawet nawet ujda 🙂
a na co nagrywane?? 🙂
______________________________________________________________________________
Życie jest karą zadaną nam przez Boga
Dzięki 🙂
Nagrywane przez 3 mikrofony rozstawione po salce i podłączone do jakiegoś
małego cyfrowego wielośladu, a potem na kompie znajomy to z grubsza obrobił
– to tylko miały być nagrania wewnętrznego użytku, żeby posłuchać jako
zwykły odbiorca jak to brzmi bez skupiania się na instrumencie, więc tu nie
było zbyt dużej zabawy w postprocessing.
No więc, fanem death nie jestm, ale to ujdzie (bo nie drze ryja zaden
wokalista :p ), tylko jedna wielka uwaga. wg mnie brzmienie gitary jest
koszmarne! A wcześniejsze kawałki spoko.
Ano gitara pewnie przez linię nagrywana, w dodatku wcześniej, w oryginale
głównie basami gadała i to tak potwornie, że resztę dźwięków to
pozjadało – basy o prawie 40db musiałem zbić bo nie było dla mnie miejsca i
dopiero wtedy się dograłem :/…
Jak napisałem – to jest totalny homemade…
Gitarzysta napisał mi, że gra niezbyt długo, więc pewnie nie ma jeszcze
wiedzy i możliwości dobrego nagrania gitary, ale sądząc po ułożonym
kawałku coś z niego wartościowego może wyrosnąć – pogram z nimi 🙂
brzmi jak GRAVE
sex alkohol and metal
Kolejny projekt bez nazwy, tym razem śmierć-metal – jeszcze
nie znam ani nie widziałem nawet ludzi, którzy go tworzą 🙂
Wstępnie zapowiada się chyba ciekawie – co na to miłośnicy mocnego
uderzenia?
W jednym miejscu jest dziura w partii basu – nie chciało mi się przejścia do
nawalanki rozkminiać, więc tam basu nie ma 🙂
Nagrywałem na: wbudowana karta muzyczna (linia) i Yamaha rbx375 + czerwone
Warwicki oraz postprocessing programowy – poprawa koszmarnie nagranego
(zbasowionego) materiału źródłowego + equalizacja i kompresja linii
basu.
Zarówno materiał źródłowy (gitary i perka na padach) oraz nagranie basu to
totalny homemade 🙂
Ok, zmieniłem nazwę wątku, bo poznałem nazwę zespołu swoich deathowców,
a rockowcy wreszcie się nawabili nazwy:
deathowcy to „From Beyond” – założycielem jest kolo, który dwa lata temu, w
wieku 25 lat stwierdzi, że zacznie się realizować jako muzyk metalowy. Brzmi
dziwnie, ale jak się okazuje, przynajmniej dla mnie, efekty są świetne.
Choć jeszcze jest mocno surowo ze względu na brak doświadczenia lidera i
niedawno założonej kapeli, ale każdy z członków „czuje bluesa” i nowsza
wersja utworu, który tu wrzuciłem, oraz kolejne utwory jakie usłyszałem
mocno „jadą”. Jeden z motywów przyprawił mnie o opad szczęki – połączenie
klimatycznej rytmiki granej na tercjach ze świetnym tappingiem drugiej gitary,
mniodzio… Jak nagramy już coś sensownego to się pochwalę.
Rockowcy przyjęli nazwę „No Foist”. Demo rodzi się aktualnie w
nieprawdopodobnych bólach i to raczej nie będzie niestety „TO”, a to co
wyjdzie :/…