Zdarzenie autentyczne>
Parę ładnych lat temu (w czasach co stroiciele elektroniczne były
baaaaaardzo drogie) odwiedziłem z kolesiem, niejakim Gumą, próbę zepołu
(nie pomnę już nazwy, gdzie na basie grał niejaki „Kolins”. No i ten Kolins
miał duże problemy z nastrojeniem basu. Trwało to i trwało.
W końcu Guma zagadał: „Flażoletami próbowałeś?”
Kolins: „Nie wziąłemz domu”.