poszperalem trochę po starych tematach, poczytalem o earlove’ach i MusicSafe Pro…ale czy nie istnieją jakieś tańsze/lepsze zatyczki? co powiecie o tych z oferty maczosa-testował ktoś?
mam te ze średnią ceną u Maczosa (Etymotic Research Elacin ER20S) – naprawdę cacanie się gra, elegancko słychać, wygodnie siedzą w uszach, bas (i nie tylko) brzmi tak samo z jak i bez, co w przypadku przemysłówek jest niemożliwe. Dla mnie bomba, raz wydałem te głupie 50zł, które zwykle przepuszczam bez zastanowienia na głupoty typu jedzenie i mam spokój i ochronę słuchu, która nie jest w ogóle uciążliwa.
ER20S to to co Earlove, tylko ze zmienił się dystrybutor na Europe. ale może miał ktoś stycznosc z innymi produktami tej samej klasy?
Nie ma lepszych i tańszych od Earlove/Etymotic Elacin (to jest to samo).
poczekamy do wyplaty i zainwestujemy w ER20S, po probach czuje ból wewnątrz uszu i głowy…
Też używam ER20 i bardzo sobie cenię. WSZYSCY BASIŚCI PAMIĘTAJCIE, ŻEBY GRAĆ PRÓBY W ZATYCZKACH. BO JAK NIE TO BĘDZIECIE K***A JAK KUCHARZ BEZ POCZUCIA SMAKU!!!!!!!
Ja wiem Jarku, że chcesz żeby do młodzieży dotarło ale bez przesady:P Przyp Miś
Ja w aptece kupiłem takie http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=304&cat_id=4&prod_id=7171 sprawdzają się świetnie, 6h prób można teraz grać bez problemu. Nie wyciszają równo całego pasma, najbardziej góre(wreszcie blachy nie walą tak po uszach^^). Jednak na warunki próby są dla mnie genialne 🙂
i każdemu polecam jakąkolwiek ochronę słuchu podczas grania(głośnego) 🙂
Zatyczki są do kupienia w marketach budowlanych i nie kosztyją 50zł, bo nie dałbym tyle za coś takiego .. 😉
Kupiłem Etymitici i jest wporzo. Jest trochę głucho, więc pierwszy kawałek zawsze na próbie gram bez nich by ustawić brzmienie;) Docenia się je gdy ma się je z godzinę w uszach i wyjmie w połowie kaałka- wtedy słychać ze nie są to warunki dla normalnych ludzi 😀
Chyba czas zainwestować w to ustrojstwo bo ostatnio po próbach piszczy mi w uszach dosyć długo. jak miałem takie zwykłe przemysłowe to strasznie bas buczał i nic innego nie było praktycznie nic słychać. Jak jest z tymi od maczosa?
Earlove!! Brzmienie jest fajne a uszy odpoczywają. Dobrze wydane 40zł:)
Jaro.Ja na budowę zajebista sprawa, ale nie do grania w przyzwoitej jakości słyszenia
Ja zainwestowałem w zatyki po tym jak na badaniach wyszło że jestem na prawym uchu przygłuchawy na najniższe pasmo 🙁
@Jaro.ja: Zatyczki są do kupienia w marketach budowlanych i nie kosztyją 50zł, bo nie dałbym tyle za coś takiego .. 😉
Zatyczki dla budowlańców są po to, żeby NIE SŁYSZEĆ napie***cego młota pneumatycznego czy przecinarki.
Zatyczki dla muzyków są po to, żeby SŁYSZEĆ muzykę, tylko ciszej.
Ale pewnie nie dałbyś 50zł nawet za struny, nie mówiąc już o kablu do basu 😉
Ja teraz gram w tak nędznej akustycznie salce, że grając w tłumiących górę stoperach z apteki za 2 złote paradoksalnie wszystko brzmi mi lepiej niż bez nich (mam na myśli gumowe „choinki” a nie piankowe, albo co gorsza woskowe, które robią z jakiegokolwiek brzmienia totalny śmieć). Czasem zastanawiam się czy kupić coś porządnego kiedy rozpadną mi się obecne (a mają już z pół roku), ale jakoś niespecjalnie mam ochotę pakować, bądź co bądź, kupę kasy w coś co popsuje mi brzmienie, bo będę słyszał cały salkowy raban.
w sumie to czekajac na wyplate, zrobie dzisiaj maly test. mam pierwsza probe w nowej salce zobaczymy czy na bol glowy po graniu miala wplyw akustyka salki…ale i tak kiedyś trzeba będzie zatyczki sobie sprawic;]
Stopery do uszu do dobry temat, warto o tym więcej pogadać. Z wypowiedzi widzę, że większość z was używa ER20, takich co ja. Rzeczywiście są to dobre „budżetowe” stopery dla muzyka. W gumowej choince mają malutką dziurkę i w środku filtr wypełniony jakimiś drobinami, przez co charakterystyka tłumienia jest mniej więcej równa (+/- 10 dB chyba), jednak jest to kosztem całkowitego tłumienia: coś między 15 a 20 dB(A) (przydałoby się więcej, szczególnie dla rockowca/metalowca). Gra się w tym dobrze, ale jeśli się nie grało w stoperach wcześniej, trzeba przemęczyć z dwie/trzy próby żeby się do tego przyzwyczaić. Niestety do pełnego komfortu jeszcze daleka droga, bo tłumienie niskich tonów jest jeszcze za małe w porównaniu z wysokimi, przez co traci się na klarowności i np. zrozumiałości wokalu (dla wokalisty ciężka sprawa, bo siebie słyszy gorzej).
Firma ELACIN robi też customowe zatyczki z odlewanego siliconu, dopasowanego do twojej małżowiny. W tej formie jest zanurzany ten sam filterek. Podobno to już jest zawodowstwo i większość prof. muzyków na świecie tego używa. W Anglii taka zabawka (z odlewaniem ucha itd…) kosztuje ok. 150 funtów, a tu nie wiem. Czy ktoś z was ma takie stopery? jakie wrażenia?
w aptece jest cała gama stoperów:)
silikonowe, z masy plastycznej, z gąbki
cena waha się pomiędzy 0, 70zł – 2pln
sylikonowe są naprawdę dobre, szumy wycinają ;]
@empty: w aptece jest cała gama stoperów:)
zaraz ktoś i tak by to powiedzial, wiec tego Kogos* uprzedze
stopery z apteki sa dobre na budowe albo do spania na trasie kiedy w drugiej czesci pokoju t rwa libacja, kompletnie znieksztalcaja dźwięk i nie nadaja się dla muzykow
ogólnie zdecydowanie się sprawdzają jak gitarzysta za mocno rozkręci piec i bębniarz wali za mocno 😛
ale jak dal mnie niezbyt wygodne 😛 tylko weź pod uwagę,że ni miałam do czynienia z droższymi 🙂
sorry że odkopuję, ale dopiero zaczynam grac z zespołem i chciałem kupić na początek te za dyszkę. uważacie że na początek wystarczą? po prostu te 40zł które zostanie wolę dołożyć do np. nowego kabla albo strun
edit : a może te były by lepsze?
Używałem kiedyś takich za 1,50. Wg. forumowiczów „tną pasmo i są dla budowlańców”, ale wystarczały w zupełności.
Ja gram zatykając rękami – taki jestem kozak!
@wertey: Ja gram zatykając rękami – taki jestem kozak!
Szczyt kozactwa to podobno zatkać sobie uszy dużymi palcami nóg i jednocześnie zagrać młynki klangiem. 😉
Szczerze jak jest salka dobrze wytłumiona, a grajki nie szaleją z głośnością to zatyczki są zbędne. Najlepszym jednak wyjściem jest chyba granie w słuchawkach dając wszystkich w linię
@wertey: Szczerze jak jest salka dobrze wytłumiona, a grajki nie szaleją z głośnością to zatyczki są zbędne. Najlepszym jednak wyjściem jest chyba granie w słuchawkach dając wszystkich w linię
Na małą salę lub próbę słuchawki z linii się sprawdzają, ale na dużej sali lub w plenerze już nie za bardzo. Trzebaby oddzielnie miksować na słuchawki i na przody a nie każdy dysponuje takim sprzętem.
Musze odkopać bo właśnie szukam dobrych zatyczek do uszu, za młody jestem, żeby sobie psuć słuch 🙂 . Uznałem, że jest to na tyle ważne, że mogę poświęcić trochę więcej odłożonej kasy i znalazłem Alpine MusicSafe Pro http://www.maczosbass.pl/product-pol-7170-Alpine-MusicSafe-Pro.html . Jest tam napisane, że nie zniekształcają dźwięku. Ktoś już tego używał i może powiedzieć czy są dobre czy szukać czegoś innego?
Bardzo wielu Basoofkowiczów (ze mną włącznie) i ludzików z Basscity używa tych:
Co prawda nie znam tych etymonic i nie mam porównania, ale sam posiadam alpine i bardzo je sobie chwalę. Jeśli się na nie zdecydujesz, polecam poszukania jednak wersji Classic zamiast Pro, są troszkę tańsze kosztem lekkiego filtru – klasyki maja tylko średni i mocny (sam używam cały czas wysokiego i nie narzekam, że jest za cicho).
10 sekund na google 🙂
Dzięki mariotd 🙂 Chyba właśnie na te się zdecyduję bo są dosyć tanie.
na allegro są od tego samego ziomka, właśnie sobie sprawiłem jedną parę 🙂
Ja miałem te i te. Obie działają bardzo dobrze. W Alpinie można zmieniać sobie końcówki i tym samym regulować wytłumienie a przy Etymotic nie ma takiej możliwości. Brzmią podobnie i obie polecam :). Muszę jeszcze zaznaczyć, ze moje sprawne ręce zepsuły Etymotiki podczas mycia. Z Alpinami się tak nie zrobi :P.
Ja mogę ze spokojnym sumieniem polecić Music Safe Pro Swój komplet kupiłem na alledrogo (e-sklepmuzyczny). Tanie nie są ( 79zł) ale wychodziłem z założenia że będę potrzebował słuchu do później starości. A nasz pałkarz ma to generalnie w d*pie 😀
Co do samych zatyczek, po pierwsze masz jedną w zapasie. Po drugie, możesz regulować tłumienie przez wymianę „wkładek”. Po trzecie, dla takich jak ja, co wszystko gubią- jest pojemnik w formie zakręcanej tuby. Po czwarte łatwo je umyć. Po kolejne, dosyć łatwo jest je zapakować w małżowiny i nie wypadają. Praktycznie ich nie czuć.
również polecam te od Kaprala-zdaly egz na probie na 6+ w koncu gitary nie siarzyly a perka brzmiala a nie był jeden halas!
mam te ze średnią ceną u Maczosa (Etymotic Research Elacin ER20S) –
naprawdę cacanie się gra, elegancko słychać, wygodnie siedzą w uszach, bas
(i nie tylko) brzmi tak samo z jak i bez, co w przypadku przemysłówek jest
niemożliwe. Dla mnie bomba, raz wydałem te głupie 50zł, które zwykle
przepuszczam bez zastanowienia na głupoty typu jedzenie i mam spokój i
ochronę słuchu, która nie jest w ogóle uciążliwa.
ER20S to to co Earlove, tylko ze zmienił się dystrybutor na Europe. ale może
miał ktoś stycznosc z innymi produktami tej samej klasy?
Nie ma lepszych i tańszych od Earlove/Etymotic Elacin (to jest to samo).
Są tylko tańsze, ale nadające się do grania i słuchania w nich muzyki –
http://www.hsprofile.pl/index.php?d=1&category=2&ProductID=10 . Są
naprawdę niezłe, ale nie tak dobre jak te droższe (dlatego też kosztują
mniej;)
poczekamy do wyplaty i zainwestujemy w ER20S, po probach czuje ból wewnątrz
uszu i głowy…
Też używam ER20 i bardzo sobie cenię. WSZYSCY BASIŚCI PAMIĘTAJCIE, ŻEBY
GRAĆ PRÓBY W ZATYCZKACH. BO JAK NIE TO BĘDZIECIE K***A JAK KUCHARZ BEZ
POCZUCIA SMAKU!!!!!!!
Ja wiem Jarku, że chcesz żeby do młodzieży dotarło ale
bez przesady:P Przyp Miś
Ja w aptece kupiłem takie
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=304&cat_id=4&prod_id=7171
sprawdzają się świetnie, 6h prób można teraz grać bez problemu. Nie
wyciszają równo całego pasma, najbardziej góre(wreszcie blachy nie walą
tak po uszach^^). Jednak na warunki próby są dla mnie genialne 🙂
i każdemu polecam jakąkolwiek ochronę słuchu podczas grania(głośnego) 🙂
Zatyczki są do kupienia w marketach budowlanych i nie kosztyją 50zł, bo
nie dałbym tyle za coś takiego .. 😉
Kupiłem Etymitici i jest wporzo. Jest trochę głucho, więc pierwszy kawałek
zawsze na próbie gram bez nich by ustawić brzmienie;) Docenia się je gdy ma
się je z godzinę w uszach i wyjmie w połowie kaałka- wtedy słychać ze nie
są to warunki dla normalnych ludzi 😀
Chyba czas zainwestować w to ustrojstwo bo ostatnio po próbach piszczy mi w
uszach dosyć długo. jak miałem takie zwykłe przemysłowe to strasznie bas
buczał i nic innego nie było praktycznie nic słychać. Jak jest z tymi od
maczosa?
Earlove!! Brzmienie jest fajne a uszy odpoczywają. Dobrze wydane 40zł:)
Jaro.Ja na budowę zajebista sprawa, ale nie do grania w przyzwoitej jakości
słyszenia
Ja zainwestowałem w zatyki po tym jak na badaniach wyszło że jestem na
prawym uchu przygłuchawy na najniższe pasmo 🙁
Zatyczki dla budowlańców są po to, żeby NIE SŁYSZEĆ napie***cego młota
pneumatycznego czy przecinarki.
Zatyczki dla muzyków są po to, żeby SŁYSZEĆ muzykę, tylko ciszej.
Ale pewnie nie dałbyś 50zł nawet za struny, nie mówiąc już o kablu do
basu 😉
Ja teraz gram w tak nędznej akustycznie salce, że grając w tłumiących
górę stoperach z apteki za 2 złote paradoksalnie wszystko brzmi mi lepiej
niż bez nich (mam na myśli gumowe „choinki” a nie piankowe, albo co gorsza
woskowe, które robią z jakiegokolwiek brzmienia totalny śmieć). Czasem
zastanawiam się czy kupić coś porządnego kiedy rozpadną mi się obecne (a
mają już z pół roku), ale jakoś niespecjalnie mam ochotę pakować, bądź
co bądź, kupę kasy w coś co popsuje mi brzmienie, bo będę słyszał cały
salkowy raban.
w sumie to czekajac na wyplate, zrobie dzisiaj maly test. mam pierwsza probe w
nowej salce zobaczymy czy na bol glowy po graniu miala wplyw akustyka
salki…ale i tak kiedyś trzeba będzie zatyczki sobie sprawic;]
Stopery do uszu do dobry temat, warto o tym więcej pogadać. Z wypowiedzi
widzę, że większość z was używa ER20, takich co ja. Rzeczywiście są to
dobre „budżetowe” stopery dla muzyka. W gumowej choince mają malutką
dziurkę i w środku filtr wypełniony jakimiś drobinami, przez co
charakterystyka tłumienia jest mniej więcej równa (+/- 10 dB chyba), jednak
jest to kosztem całkowitego tłumienia: coś między 15 a 20 dB(A)
(przydałoby się więcej, szczególnie dla rockowca/metalowca). Gra się w tym
dobrze, ale jeśli się nie grało w stoperach wcześniej, trzeba przemęczyć
z dwie/trzy próby żeby się do tego przyzwyczaić. Niestety do pełnego
komfortu jeszcze daleka droga, bo tłumienie niskich tonów jest jeszcze za
małe w porównaniu z wysokimi, przez co traci się na klarowności i np.
zrozumiałości wokalu (dla wokalisty ciężka sprawa, bo siebie słyszy
gorzej).
Firma ELACIN robi też customowe zatyczki z odlewanego siliconu, dopasowanego
do twojej małżowiny. W tej formie jest zanurzany ten sam filterek. Podobno to
już jest zawodowstwo i większość prof. muzyków na świecie tego używa. W
Anglii taka zabawka (z odlewaniem ucha itd…) kosztuje ok. 150 funtów, a tu
nie wiem. Czy ktoś z was ma takie stopery? jakie wrażenia?
w aptece jest cała gama stoperów:)
silikonowe, z masy plastycznej, z gąbki
cena waha się pomiędzy 0, 70zł – 2pln
sylikonowe są naprawdę dobre, szumy wycinają ;]
zaraz ktoś i tak by to powiedzial, wiec tego Kogos* uprzedze
stopery z apteki sa dobre na budowe albo do spania na trasie kiedy w drugiej
czesci pokoju t rwa libacja, kompletnie znieksztalcaja dźwięk i nie nadaja się
dla muzykow
*zapewne Mazdah(już o tym wspominal)
Odkopuję:
http://www.maczosbass.pl/prod,7171,3M_12_71.htm – kto tego używa? Dają radę?
hmm no ja ma prawie identyczne
tyle ,że niebieskie i w przeźroczystym pudełku
ogólnie zdecydowanie się sprawdzają jak gitarzysta za mocno rozkręci piec i
bębniarz wali za mocno 😛
ale jak dal mnie niezbyt wygodne 😛 tylko weź pod uwagę,że ni miałam do
czynienia z droższymi 🙂
sorry że odkopuję, ale dopiero zaczynam grac z zespołem i chciałem kupić
na początek te za dyszkę. uważacie że na początek wystarczą? po prostu te 40zł które zostanie wolę dołożyć do np. nowego kabla albo strun
edit : a może te były by lepsze?
Używałem kiedyś takich za 1,50. Wg. forumowiczów „tną pasmo i są dla
budowlańców”, ale wystarczały w zupełności.
Ja gram zatykając rękami – taki jestem kozak!
Szczyt kozactwa to podobno zatkać sobie uszy dużymi palcami nóg i
jednocześnie zagrać młynki klangiem. 😉
Szczerze jak jest salka dobrze wytłumiona, a grajki nie szaleją z
głośnością to zatyczki są zbędne. Najlepszym jednak wyjściem jest chyba
granie w słuchawkach dając wszystkich w linię
Na małą salę lub próbę słuchawki z linii się sprawdzają, ale na dużej
sali lub w plenerze już nie za bardzo. Trzebaby oddzielnie miksować na
słuchawki i na przody a nie każdy dysponuje takim sprzętem.
Musze odkopać bo właśnie szukam dobrych zatyczek do uszu, za młody jestem,
żeby sobie psuć słuch 🙂 . Uznałem, że jest to na tyle ważne, że mogę
poświęcić trochę więcej odłożonej kasy i znalazłem Alpine MusicSafe Pro
http://www.maczosbass.pl/product-pol-7170-Alpine-MusicSafe-Pro.html . Jest tam
napisane, że nie zniekształcają dźwięku. Ktoś już tego używał i może
powiedzieć czy są dobre czy szukać czegoś innego?
Bardzo wielu Basoofkowiczów (ze mną włącznie) i ludzików z Basscity używa
tych:
http://www.etymotic.com/hp/er20.html
Są doskonałe!
Można je kupić gdzieś w Polsce?
Co prawda nie znam tych etymonic i nie mam porównania, ale sam posiadam alpine
i bardzo je sobie chwalę. Jeśli się na nie zdecydujesz, polecam poszukania
jednak wersji Classic zamiast Pro, są troszkę tańsze kosztem lekkiego filtru
– klasyki maja tylko średni i mocny (sam używam cały czas wysokiego i nie
narzekam, że jest za cicho).
10 sekund
na google 🙂
Dzięki mariotd 🙂 Chyba właśnie na te się zdecyduję bo są dosyć tanie.
na allegro są od tego samego ziomka, właśnie sobie sprawiłem jedną parę
🙂
Ja miałem te i te. Obie działają bardzo dobrze. W Alpinie można zmieniać
sobie końcówki i tym samym regulować wytłumienie a przy Etymotic nie ma
takiej możliwości. Brzmią podobnie i obie polecam :). Muszę jeszcze
zaznaczyć, ze moje sprawne ręce zepsuły Etymotiki podczas mycia. Z Alpinami
się tak nie zrobi :P.
Ja mogę ze spokojnym sumieniem polecić Music Safe Pro Swój
komplet kupiłem na alledrogo (e-sklepmuzyczny). Tanie nie są ( 79zł) ale
wychodziłem z założenia że będę potrzebował słuchu do później
starości. A nasz pałkarz ma to generalnie w d*pie 😀
Co do samych zatyczek, po pierwsze masz jedną w zapasie. Po drugie, możesz
regulować tłumienie przez wymianę „wkładek”. Po trzecie, dla takich jak ja,
co wszystko gubią- jest pojemnik w formie zakręcanej tuby. Po czwarte łatwo
je umyć. Po kolejne, dosyć łatwo jest je zapakować w małżowiny i nie
wypadają. Praktycznie ich nie czuć.
również polecam te od Kaprala-zdaly egz na probie na 6+ w koncu gitary nie
siarzyly a perka brzmiala a nie był jeden halas!