Witam.
w maju mam zamiar sprowadzic sobie gitarkę ze Stanow.
chciałbym jakiegoś fenderka 😀
i mam pytanie..
znalazłem kilka modeli , które mnie zainteresowaly :
– Fender Power Jazz Bass ( chyba maksyk )770 $
– Fender Deluxe Active Jazz Bass ( chyba meksykaniec ) 650$
– Fender Aerodyne 4-String Jazz Bass ( pewnie tez meksyk ) 650 $
– Fender Deluxe P Bass Special 4-String Bass ( hmm meksyk ? ) 600 $
, który z tych będzie najlepszy ? i najbardziej się oplaca kupić
i co możecie powiedziec o tym power jazz bass ?
bo nigdy się z takim nie spotkalem .
PS. za ta cenę to chyba meksykanskie sa nie ? 😀
CZekam na opinie 🙂
Jakie modele gitary FENDER cię interesują?
Jaka jest cena Fender Power Jazz Bass?
Czy Fender Deluxe Active Jazz Bass jest produkowany w Meksyku?
Która gitara Fender jest najlepsza do zakupu?
Co możesz powiedzieć o Fender Aerodyne 4 String Jazz Bass?
Czy Fender Deluxe P Bass Special 4 String Bass jest produkowany w Meksyku?
Która gitara Fender jest najlepsza w stosunku do ceny?
Co możesz powiedzieć o Fender Power Jazz Bass?
Czy cena gitary Fender Deluxe Active Jazz Bass jest korzystna?
Jakie opinie masz na temat gitary Fender Power Jazz Bass?
Aero to raczej japończyk, ale ogólnie – za 900$ można kupić na ebayu
american deluxe,
to po co Ci meksyki ?
hmm wolałbym coś nowego..
Ja tego nie rozumiem, czemu niektorzy ludzie się upieraja na nowy sprzet, jak w
wiekszosci przypadkach można za ta sama cenę mieć coś lepszego jak się
poszuka.
______________________________________________________________
The Gods Made Heavy Metal And They Saw That It Was Good!
They Cant Stop Us Letem Try, For Heavy Metal We Will Die!
rozumiem ze za ta cenę w stanach można wygarnac super sprzed made in usa.
ale osoba , która ma mi przywieźć gitarę totalnie się nie zna na
sprzetach..
wiec kupowanie uzywek bez wczesniejszego ogrania i obejrzenia ,,fachowym,,
okiem jest troszke ryzykowne .
Kupowanie (nowych nawet) meksykańców bez ogrania jest jeszcze ryzykowniejsze
😀
A amerykański pewniejszy, a w dodatku sprawdzony.
hmm wole nie ryzykowac z tymi uzywanymi.. kiedyś w Polsce kupilem gitarę bez
ogrania uzywana i miala cala elektronike uwalona ..
hmm może ktoś wie coś na temat tego POWER JAZZ BASSa ?
Hmmm, nieważne czy Aero jest japońskie, czy nie. Jest z lipy, więc nie
będzie miał typowego fęderowskiego brzmienia.
Rzeczywiście lepiej szukać hamerykańca za 900$. Z tych w/w bym brał Deluxe
P-Bass Special – Meksyk, ale świetny.
Patrz co mi google wypluło:
Fender Power Jazz Bass Features at a Glance:
Lightweight, „offset waist” alder body
Maple neck with modern „C” shape
Rosewood fingerboard
Dual, single-coil Jazz Bass pickups
Fishman „In the Saddle” piezo pickup
Lightweight, „offset waist” alder body
Bass guitars are big and that can mean heavy, too. So the Deluxe Jazz Bass
comes with the distinctive „offset waist” body design, but made from alder,
which is resonant, but relatively light. Youll certainly appreciate that after
two or three hours up on stage or in the studio.
Maple neck with modern „C” shape
Leo Fender wasnt a guitar player, so he didnt really know that guitars werent
supposed to have maple necks. Eventually, the blond maple necks became a Fender
trademark. This Jazz Bass has a nicely balanced maple neck with a modern „C”
shape.
Rosewood fingerboard
While almost all the early Fender instruments had maple necks and fingerboards,
the company quickly realized that some players preferred the slightly warmer
sound and feel of a traditional rosewood fingerboard. For the Deluxe Series
Jazz Bass®, its the perfect match for the maple neck.
Dual, single-coil Jazz Bass pickups
Fenders early electric basses had just one pickup. So naturally, if one was
good, two was even better. The Deluxe Series Jazz Bass has two single-coil Jazz
Bass pickups in the neck and bridge positions.
Fishman „In the Saddle” piezo pickup
What makes this bass so special? Well, its the first bass guitar Fender has
ever made with the Fishman „in the saddle” piezo pickups which allow easy
access to a wide range of acoustic and upright bass tones, along with tasty
blends with the two magnetic pickups.
Fender Power Jazz Bass Features:
Color: Two-color Sunburst
No. of Strings: 4
Body Wood: Alder
Neck: Maple
Scale Length: 34″
Machine heads: Standard
Fingerboard: Rosewood
No. of Frets: 20
Pickups: Two Jazz Bass single-coils plus Fishman piezo bridge
Controls: Two volume controls (magnetic pickups), master tone, piezo volume and
tone
Pickup Switching: N/A
Bridge: Four-saddle Fishman Power Bridge
Hardware: Chrome
Case: N/A
hmm jaro a moglbys to troszke przetlumaczyc.. chodzi mi jakie sa roznice
pomiedzy zwyklym jazz bassem albo deluxem a tym POWEREM..
Power ma dodatkowe Piezo, Deluxe Active, jest aktywny, P-Bass Special jest
preclem i jest aktywny. W zasadzie można postawić znak równości między
Deluxe Active, a P-Bassem – to ta sama seria. Zależy czy chcesz precla, czy
jazza. Ktoś na forum ma takiego Deluxe Jazz Bassa.
Jasne.
„Profilowany” olchowy korpus, lżejszy niż w standardowym Jazzie
Klonowy gryf o profilu C
Palisandrowa podstrunnica
Dwa jednocewkowe pickupy typu Jazz Bass
Mostek piezo
Korekcja: 2x głośność przystawek, 1x barwa, 1x barwa piezo i głośność
piezo
hmm czyli ten power tez jest aktywny ?
i co to sa te przystawki piezo ?
Jaro:
Wiesz, że Fendery Jazz Bassy mają
„Profilowany” olchowy korpus
Klonowy gryf o profilu C
Palisandrową podstrunnicę
Dwa jednocewkowe pickupy typu Jazz Bass
Prawie od zawsze?
Daj sobie spokój z tym sprowadzaniem, widać, że masz raczej blade pojęcie o
tym co chcesz kupić. Masz 770$ na bas, czyli liczmy, że 2 klocki będziesz
miał na niego. Za tyle do maja spokojnie znajdziesz używkę aktywnego meksyka
w Polsce, starczy Ci na dojazd i obejrzenie go spokojnie, a wyjdzie praktycznie
an to samo, a przynajmniej będziesz wiedział co kupujesz …
Yacoob: Przecie Ty masz Amerykańca fendera, czy się mylę?
I?
Prosił, żeby mu przetłumaczyć, więc mu przetłumaczyłem :S
Eee ja bym nie ryzykował zakupu Fender przez osobę, która nie ma pojęcia o
gitarach. Spector, Musicman, Rickenbacker – tak, ale kupić Fender bez ogrania
to tak jak wsadzić ch*a krokodylowi do pyska i przywalić mu w łeb baseballem
parę razy 😛
—–
Pobłażliwość wobec userów jest niedopuszczalna, gotowi sobie pomyśleć,
że MY tu jesteśmy DLA NICH.
ja kupiłem Fender mejd in jułesej na jebeju za 550$, uzywka z 2003. precel.
cudo. nowe gitary są bleeee:D
mazdah, stary. ale zes dał porównanie!:D uśmiałem się jak cholera!
************************************************************
http://www.myspace.com/javnogrzesznicy
************************************************************
Fender P-Bass+ Ampeg B200R
************************************************************
Dokładnie taką:
gitarę kupił koleś i
bardzo się ona podobała i jemu i mnie też. Same zalety. Tank Girl chyba ma
coś takiego na zbyciu
z nią może pogadaj.
Gorzej jeśli koniecznie nie chcesz piątki. A tu jest recka:
hmm chyba się zdecydje na tego POWERa .. kurde kusi mnie ta jego elektronika
..
albo doloze trochę kasy i kupie precla deluxa ( przystawy od precla + humbacker
przy moscie ) tez musi mieć pozatezne brzmienie. tyle ze to już wydatek około
1500 $. ale chyba kupno deluxa nie będzie już tak duzym ryzykiem.
PS. kolego maciux.
zgadza się mam Fender amerykanca. ale jest to starszy rocznik.. gitara
strasznie toporna i ciezka w graniu jak na poczatkujacego basiste ( gram tylko
2 lata )
stare fendery maja to do siebie ze nie ukreci się nim brzmienia jakiego się
chce.. mój brzmi bardzo charakterystycznie, vintage..
chciałbym mieć coś z czego ukrece nowoczesniejsze brzmienie.
🙂
Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. Tak samo nie wiesz nic na temat
sprzętu, który posiadasz i tego co chcesz kupić. Propozycja – kup sobie
używanego Squeira na necie za 600zł, a za resztę kasy jedź na wycieczkę z
dziewczyną, będziesz miał przyjemność ,a efekt końcowy będzie taki sam.
Lucien, znaczy Sobchak ma absolutną rację.
Jeżeli Jazz z lat 80 jest toporny, to Jazz z roku 2008 jest równie
toporny.
Bo to jest TA SAMA konstrukcja. Radzę zanieść bas do lutnika – na
regulacje.
Power Jazz zabrzmi pewnie ciut inaczej, ale charakterystyki tego basu nie
zmienisz.
Jeśli nie pasuje, to nie ma co na siłę pakować się w Fendera.
Chociaż osobiście uważam, że Jazzy mają to do siebie, że z powodzeniem
można na nich grać wszystko, i taki np Alex Webster, który w studio
napierd*** na Jazzie wcale nie narzeka na vintydżową charakterystykę 😛
—–
Pobłażliwość wobec userów jest niedopuszczalna, gotowi sobie pomyśleć,
że MY tu jesteśmy DLA NICH.
Już się trochę zamotałem, ale chyba koledze yacoobowi chodzi o to, żeby
bejs był aktywny, co daje większe możliwości w modelowaniu brzmienia.
Tylko w takim wypadku może sobie sprawic preamp zamiast drugiego Jazz Bassa…
dokaldnie chodzi mi o to o czym wspomnial jaro. chodzi o aktywna elektronike.
wieksze mozliwosci brzmienia.
a jak koledzy którzy twierdza ze fendery z dawniejszych lat sa takie same jak
te produkowane teraz to jestescie w bledzie. nie wiem może nie graliscie na
takich gitarach i nie mieliscie porownania .
otoz wyjasnie wam roznice :
stare fendery maja dosyc grube i toporne gryfy .
w porownaniu do deluxa wyprodukowanego chyba w 2007 roku to jazz z 80 jest jak
łopata.
aby wydobyc przyzwoite brzmienie z tak starego sprzętu również trzeba
wypracowac sobie technike , nie mowie ze to jest zle, bo jak pogram na moim
starym jazzie a pozniej wemze do reki deluxa to smiga się az milo.
jednak przy dluzszym graniu meczy mnie sciskanie tego ,,grubasa,, 🙂
Ehh no nie wiem, zanim kupiłem swojego Precisiona 62 ograłem kilka innych,
nowych precli. Wielkich różnic w wymiarach gryfu nie odnotowałem – poza
szerokością przy siodełku. Bas gra jak złoto i nawet 4 godzinna próba nie
jest wyzwaniem tylko przyjemnością. Miałem też w ręku Jazza 75, był po
prostu megazajebisty. Fakt faktem, japoński Jazz z 1996czy 94 ( limitowana
seria 200 sztuk ) miał gryf węższy. W porównaniu do meksyków, czy Hwy-1 to
po prostu przepaść. Tyle, że to wszystko kwestia regulacji i osobistych
prefernecji.
Aktywna elektrownia nie zmieni Ci charakterystyki basu – będziesz mógł coś
podbić, coś zdjąć, ale nie doda czegoś czego nie ma.
EDIT: Taka mała anegdotka. Znajomy, fenderofil od dłuższego czasu ( obydwa
Urge, Jazz z piezo, precel 62, aktualnie Jazz 75 ) ściągnął sobie z Kustom
Shopu za 16 tys zł aktywnego Jazz Bassa. Po tygodniu grania stwierdził,
cytuję:
„najebane tej elektroniki, oczopląsu można dostać a za c*uja nie chce
zagadać” po czym przesiadł się na Jazza 75 American Vintage.
Ale o wyższości jednego nad drugim można by w nieskończoność … a i tak
żadna ze stron nie miałaby racji ( albo obie by miały ).
Kup co chcesz, to ma być TWÓJ bas. Ty będziesz na nim grał, nie ja, nie
Kapral, nie Afro, nie Maciux, nie Palik, nie Makrel, nie cała-reszta-basoofki.
Ty będziesz na tym grał, Tobie ma pasowac, Tobie musi się podobać. A my, w
kwestii Twoich preferencji nie mamy nic do powiedzenia.
—–
Pobłażliwość wobec userów jest niedopuszczalna, gotowi sobie pomyśleć,
że MY tu jesteśmy DLA NICH.
Mazdah dobrze pisze.
To jest dyskusja z cyklu czy lepsza zupa ogórkowa czy pomidorowa. To Twój
obiad.
Jeśli na tym etapie nie wiesz czego chcesz, to kup to co oferuje Tobie lepsze
możliwości na początek, to co Cię bardziej interesuje, natomiast w
przypadku zmiany stanowiska, upodobań, po prostu zmień instrument. I już. Nie
ma innej drogi.
Za parę lat będziesz miał doskonale wyrobione stanowisko w tych kwestiach i
też pewnie poradzisz tak komuś.
ejj, taki aktywny jazz od pasywnego to się różni poziomem sygnału. Chcesz
większej regulacji barwy? Kup equalizer Bossa za 2 stówki. Albo podejdź te 2
metry do wzmacniacza i przekręć gałką. Ja pierdzielę, jeśli stary
amerykański jazz jest toporny, ma gruby gryf i za małą paletę brzmień, to
chyba nic Cię nie zaspokoi. Nowe jazzy mają dokładnie takie same gryfy jak
stare, różnice są milimetrowe, poczytaj specyfikacje techniczne na stronie
producenta. Daj lutnikowi 50 czy nawet 100zł za porządną regulację i
wyrzucaj góry pieniędzy na słabszą gitarę… chyba że naprawdę
(zdarzają się takie przypadki) trafiłeś na peerelowską stolarską
podróbę z kalkomanią „Fender USA”…
hmm chyba macie racje.. przeciez stare fendery to bardzo dobre gitary..
zamiast kupowac nowej wladuje kase na wymiane progow, kupie przystawki .
i się zastanowie nad tym preampem .
może to podbije brzmienie.
hmm a jakie preamp polecanie..
chodzi raczej o takie w formie kostki na podlogie niż przyczepianie osprzetu do
gitary. i jakie sa orietancyjne ceny takiego dobrego preampu ?
a jakie chcesz brzmienie? jednym z bardziej popularnych jest SansAmp (ok 1000zł), świetny jest Aguilar, Sadowsky, rewelacyjny jest EBS MicroBass II
(ok 2500). Ale to już na inny temat, poszperaj.
hmm brzmienie.. chciałbym aby jak najmniej było slychac , że jest coś
sztucznego.. brzmienie ma być naturalne. chodzi o to żeby podbic niektorze
czestotliwosci… hmm w sklepie ktorym chciałbym kupić jest :
ebs microbass II za 399 $
sadowsky w sklepie internetowym Sadowskyego 239 $
Tech 21 SansAmp Bass Driver DI 200$
Tech 21 SansAmp Para Driver DI Instrument preamp Pedal 210 $
hmmm do tego nie muszę doliczac kosztow przesylki itd.
co z tych modeli będzie najlepsze i najbardziej się oplaca kupić ?
Such O Dolsky jakie modele Aquilara polecasz ? bo nic nie znalazłem .
Yacoob
Zerknij sobie na taką gitarkę:
http://www.eBay.pl/1997-USA-Fender-Jazz-Bass-5-String-Near-Mint-American_W0QQitemZ330216589033QQihZ014QQcategoryZ64400QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem
Kup przez e-bay, kumpel w hameryce odbierze paczkę.
Cały czas ściągam sprzęt z USA i nigdy nie miałem problemu z uszkodzonym
czy wadliwym sprzętem.
Ten naród (w przeciwieństwie do naszego 🙂 nie naciąga informacji o sprzecie
a opis jest idealnie zgodny ze stanem faktycznym.
Nie wiem, jaką muzę chcesz grać, ale osobiście SansAmpem d*py bym sobie nie
zawracał.
Jak pisał poprzednik (i poprzednicy):
– Sadowsky – na tym nie grałem, ale basman Brodki gra na takim sprzęcie bez
jakichkolwiek dodatkowych wzmacniaczy na scenie i gada to nieziemsko.
– Aguilar (na tym gram)- wpinam przed Ampega SVT 3 Pro dla poszerzenie i
„zmiękczenia” brzmienia
– ebs
Pozdrawiam
Jarek
A możesz powiedzieć czemu byś sobie nie zawracał d*py SansAmpem?
Bo ja bym sobie chętnie zawrócił, a może źle zrobię…
aaaa jeszcze jedno
Z Jazz Bassów seryjnych, bez dwóch zdań brałbym 62 RI.
Jeśli ma to takie samo przełożenie jak telecastery (mam standarda i 52RI),
różnica brzmienia jest kolosalna, natomiast cenowo to tylko (dla niektórych
aż) 300-400 USD. Ale moim zdaniem warto.
http://www.eBay.pl/Fender-Jazz-Bass-62-RI-stack-knob-1990-mfg-Corona-USA_W0QQitemZ140212141155QQihZ004QQcategoryZ64400QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem
http://www.eBay.pl/Older-1962-62-RI-Reissue-Fender-Jazz-Bass-American_W0QQitemZ250220776340QQihZ015QQcategoryZ64400QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem
Sam gram na American Deluxe Precision Bass 97r i Gibson Thunderbird 91r.
Muszę jedną sprzedać i zdecydowanie zostawiam Gibona.
Pozdrawiam jeszcze raz
Jarek
Z czystym sumieniem mogę polecić serię American Vintage, natomiast ta
5-strunowa deluxówa ma wszystko, czego nie chciałbym mieć w swoim basie 5
strun i olejowe klucze 😛
Sansamp daje radę, niektórzy twierdzą, że zabija brzmienie basu – prawda
to, ale dopiero gdy blend ustawisz na maxa 😛 Podejrzewam, że prędzej czy
później i tak go kupię – dla przesteru 😀
—–
Pobłażliwość wobec userów jest niedopuszczalna, gotowi sobie pomyśleć,
że MY tu jesteśmy DLA NICH.
hmm no niestety 5 nie chce.. i rzeczywiście klucze przy tej piatce wydaja się
jakieś badziewne..
chyba jedna zainwestuje ta kase co mam w mojego jazza .
latem pojade nad morze z gryfem i nabije progi i polakieruje gryf u
Mayonesa.
a co z tym preampem ?
czy oplaca się brac tego Sadowskyego ?
Ja grałem na tym preampie. Rzeczywiście gada nieziemsko.
A wybór preampu w tym przypadku to tylko kwestia gustu. Zarówno SansAmp, jak
i EBS, jak i Sadowsky dają radę.
No właśnie:) A ja nawet nie zwróciłem uwagi na te klucze:) Ale chyba aż
tak strasznie badziewne nie mogły być, skoro mi jakoś szczególnie nie
przeszkadzały:)
Preamp sadowskyego w torze basówka->amp gra znakomicie,nie ma się do czego
przyczepić…ale jeśli jednocześnie używa się go jako DI to na wyjściu
symetrycznym niestety poziom szumów w górnym pasmie przy galce „treble”
odkręconej powyżej środkowego polożenia jest co najmniej zbyt wysoki. Nie
wiem jak sprawa wygląda w przypadku pozostalych wymienionych…
Hallo Kapral
Co do SansAmpa to moje subiektywne odczucie.
Wierzę tylko (bądź prawie tylko) w rzeczy wykonywane przez firmy
specjalizujące się w sprzęcie basowym.
W SansAmpie czegoś mi brakuje – trudno powiedzieć (a może nazwać) czego –
więc moja opinia jest może nie tyle negatywna co „tak sobie”.
Co do gitary: w ciągu 3 tygodni przychodzi mi nowy Fender American Jazz Bass
62 RI – do opchnięcia za 4200.
Jak pisałem wcześniej, mam również Giba Thunderbirda i Fender Am Pecision
Deluxe 97 – oba idą na sprzedaż.
Gib – 4000, Prcision – 3700.
Jedną muszę sobie zostawić – wszystko zależne od tego, która pójdzie
wcześniej.
Zdjęcia na maila.
Do opchnięcia również Aguilar DB 925 za 540 – stan 100% sprawny.
[email protected]
[email protected]