Witam
Dzisiaj odpuścił mi tylny zaczep paska: dziura na śrubę jest już tak
potężnie zajechana, ze nie sposób jej tam wkręcić. jak to naprawić?
Butapren albo inny klej? inny rozmiar śruby? (obie propozycje wydają mi się
debilne)
– Mój bas to Ibanez gsr200; niestety korpus jest zrobiony z agathisu.
Z góry dzięki..
Co zrobić, jeśli odpadł mi tylny zaczep paska w moim basie Ibanez gsr200 z agathisu?
Jak poradzić sobie z potężnie zajechaną dziurą na śrubę na zaczepie mojego basu?
Czy Butapren lub inny klej to dobre rozwiązanie do naprawy zaczepu paska w moim Ibanez gsr200?
Czy inny rozmiar śruby może pomóc mi naprawić zaczep paska w moim basie?
Jakie metody naprawy zaczepu paska w basie polecacie?
Czy konieczne jest naprawianie zaczepu paska w moim basie, jeśli nie mam zamiaru nosić go na pasku?
Czy zmiana materiału korpusu mojego basu może wpłynąć na problem z zaczepem paska?
Jakie narzędzia będą potrzebne, aby naprawić uszkodzony zaczep paska w moim basie Ibanez?
Czy istnieją specjalne techniki naprawy zaczepu paska, które powinienem znać jako basista?
Czy warto skontaktować się z profesjonalnym muzykiem lub lutnikiem, aby uzyskać pomoc w naprawie zaczepu paska w moim basie?
Jak mi się w starym basie coś takiego zrobiło, to użyłem dwuskładnikowego
kleju – Distal. Spotkałem się z patentami, że można napchać zapałek. Inny
patent to zapałki + klej. Profesjonalnie wypadałoby rozwiercić otwór,
wkleić tam jakiś drewniany kołek i w to wkręta na powrót zamontować.
Ale wiesz, to tylko Ibanez GSR200 :D.
Rozwierć dziurę i wklej w to miejsce jakiś kołek o odpowiedniej średnicy z
twardego drewna i będzie po sprawie 🙂 jak się boisz kombinować to możesz
pójść z tym do lutnika
No i jednak Kapral mnie uprzedził. A myślałem, że będę pierwszy 🙂
Ja tak zrobiłem w swoim starszym basie i nie było bata, aby cokolwiek się z
tym potem stało (;
ja zalałem wikolem dziurę, wkręćiłem, przetarłem to, co wypłynęło i
wsio jest do tej pory.
Klin z zapałki i klej jest lepszy od samego kleju w przypadku większych
otworów, sama zapałka może się zbyt swobodnie przemieszczać.
Słowem – wepchnij zapałkę, ułam główkę, zalej to klejem i w to śrubę,
wytrzyj nadmiar i prędzej mostek zerwiesz niż taki kołek 😉