Tak więc, jest to prosta, zabawna i ciekawa w skutkach zabawa 😀 😀
Mianowicie ktoś wymyśla pierwsze trzy słowa jakiejś historii, następny
zawodnik dokłada kolejne trzy swoje (ale nie więcej!!) i tak dalej.
Dopuszczalne są jedynie czwarte wyrazy typu „i”, „a”, itp.
I taka uwaga: piszcie historyjkę w znacznikach
[ /quote] (bez spacji), a swoje trzy ostatnie wyrazy zaznaczcie wytłuszczonym tekstem (znacznik [ /b]).
Gdy jest kilka rozwinięć tego samego, osoba kontynuująca wybiera sobie wersję 😀Tak wiec zacznijmy od tego:
Idąc spokojnym krokiem
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne
kawały
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać 😉
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać 😉
mimo stanu wskazującego
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla
jamnikow
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł!
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie
lubił
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na
wyniki
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studia
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed
wojskiem
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której
są codziennie niskie ceny
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich
ugryzl
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl
rydzyka w nogę
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił
gumową kaczką
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym
jest najczystrze powietrze na świecie
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od
75lat i nosza berety
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki
połysk
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki połysk
od stóp do głów.
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki połysk
od stóp do głów. Lecz to nie irytowało
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki połysk
od stóp do głów. Lecz to nie irytowało Rydzyka który
skoczył
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki połysk
od stóp do głów. Lecz to nie irytowało Rydzyka który skoczył do
Maybacha
Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
„skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone
czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną
od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki połysk
od stóp do głów. Lecz to nie irytowało Rydzyka który skoczył do Maybacha
i odjechał ze