Zabawa – Historia trzech slow…

Tak więc, jest to prosta, zabawna i ciekawa w skutkach zabawa 😀 😀

Mianowicie ktoś wymyśla pierwsze trzy słowa jakiejś historii, następny
zawodnik dokłada kolejne trzy swoje (ale nie więcej!!) i tak dalej.
Dopuszczalne są jedynie czwarte wyrazy typu „i”, „a”, itp.

I taka uwaga: piszcie historyjkę w znacznikach

[ /quote] (bez spacji), a swoje trzy ostatnie wyrazy zaznaczcie wytłuszczonym tekstem (znacznik [ /b]).
Gdy jest kilka rozwinięć tego samego, osoba kontynuująca wybiera sobie wersję 😀

Tak wiec zacznijmy od tego:

Idąc spokojnym krokiem

231 komentarzy

  1. Musashi

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący

  2. Szergiel

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze

  3. Hell_on_Mute

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne
    kawały

  4. rider

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały

  5. Musashi

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik

  6. Toffik

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać 😉

  7. McGregor

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać 😉
    mimo stanu wskazującego

  8. sebasista

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie

  9. Deprawator

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla
    jamnikow

  10. Musashi

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu

  11. spluker

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak

  12. Musashi

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka

  13. sebasista

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł!

  14. McGregor

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po

  15. rider

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

  16. herpetolog

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć

  17. rider

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język

  18. Renegado_de_Cobain

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie
    lubił

  19. Toffik

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy

  20. Musashi

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie

  21. Renegado_de_Cobain

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz

  22. McGregor

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na
    wyniki

  23. herpetolog

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studia

  24. Kapral

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy

  25. Renegado_de_Cobain

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed
    wojskiem

  26. McGregor

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał

  27. herpetolog

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy

  28. herpetolog

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc

  29. rider

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej

  30. Musashi

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

  31. rider

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną

  32. Renegado_de_Cobain

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce

  33. rider

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której
    są codziennie niskie ceny

  34. sebasista

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże

  35. AdaM

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich
    ugryzl

  36. rider

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl
    rydzyka w nogę

  37. herpetolog

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha

  38. AdaM

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor

  39. Renegado_de_Cobain

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił
    gumową kaczką

  40. herpetolog

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera

  41. Musashi

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju

  42. rider

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym
    jest najczystrze powietrze na świecie

  43. spluker

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
    najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od
    75lat i nosza berety

  44. Musashi

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
    najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
    nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru

  45. spluker

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
    najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
    nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki
    połysk

  46. sebasista

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
    najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
    nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki połysk
    od stóp do głów.

  47. Basoofka_NET

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
    najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
    nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki połysk
    od stóp do głów. Lecz to nie irytowało

  48. rider

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
    najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
    nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki połysk
    od stóp do głów. Lecz to nie irytowało Rydzyka który
    skoczył

  49. herpetolog

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
    najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
    nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki połysk
    od stóp do głów. Lecz to nie irytowało Rydzyka który skoczył do
    Maybacha

  50. Basoofka_NET

    Idąc spokojnym krokiem ulicy polnej bokiem asfaltowej żyrafy z pakistanu
    widząc plamy cieliste zaraz wyglebie zaiste. usiadłem więc ukradkiem i
    miarzdżąc ławke zadkiem zdałem sobie sprawe ,że lubię wpieprzać trawe
    pokrytą swieżym azbestem bo wegetarjaninem jestem aczkolwiek chętnie
    konsumuję wszelkie inne szuje, pomijając Was ch…je bo amfe szmugluje
    statkiem bez kółka kupionym w biedronce którą jakiś klapek pozbawił kilku
    łatek. Przyśpieszając trochę kroku skurcz mnie złapał,więc wziąłem
    Etopiryne i poczułen nagle jak swędzi mnie pośladek jednak swęd był tak
    upierdliwy, ze przywolalem pierscieniem jezozwierza który spierdział się
    jajem preferujacym srudziemnomorski klimat mikrofalówki firmy
    „skręcsutaśmieciarzowi” pozwalajcej upichcic wysmienite bobofruty w sosie
    własnym i nawet prodiż peerlowskiej wymięka przy pikoskiej, a kiszone drzewo
    pojechalo w lewo,z tą historią drzewo nie ma nic wspólnego, jednak trzeba
    zauważyć,że drzewo było piękne, miało mnóstwo owoców, i pod sobą parę
    leżącą na kocu nagle za.je.ba.ło kabanzą, nie spodziewałem się tego-
    Poleciałem do biedronki po wino Keleris i wypiłem je haustem strzelajac
    jednoczesnie panzefaustem w moherie jadoncom trabantem i ze szcęścia
    zjarałem się blantem rozwalając se głowe kantem doznałem boskiej iluminacji
    bo niezjadłem kolacji, była ona zbyt słona bo też z biedronki duza szynka
    była przyprawiana namiętnie papryką skoszoną tępą motyką. Zaczela mnie
    swedziec d*pa, chwyciłem się za fiuta, a ze szła jakaś laska to bilem brawo
    na stojaka zawiało mnie po jajkach zrobiło się zimnio i się skurczyło ale
    nic to radio maryja uratuje polski hiphop ,a rydzyk koncern maybacha choć wisi
    mu lacha i to nie byle jaka bo też z biedronki już przeterminowana prosto z
    pułki brana zarżnela barana rydz we krwi po kolana bo siadł na banana no i
    fanamanajednoczesnie goniac trolejbus i pojadając dla bobasów mus i nie
    przejmując się już , że w plecach ma nóż ewidentnie starla kóż ze
    starej kanapy kosmiczna sokowirówka z butanolu-4-pleksiglasu nieopodal
    brudnego tarasu, Gurken gwałten! Ogórek jedzenie verbotten! Więc nie
    zastanawiając się potem zaśmierdziało spod pachy tamtego kolesia z prawej
    strony ulicy polnej obok drogi asfaltowej ktoś nasrał moczem, a psy d*pami
    szczekaly jeno koń stojący na jednej nodze opowiadał nie-śmieszne kawały
    opodal niedzwiedzie spały a gdy wszedł królik, to musiał się dopisać mimo
    stanu wskazującego na konkretne nadużycie koszernej bileizny dla jamnikow
    będącej w stanie rozkładu ,z resztą podobnie jak gnojówka wujka Staszka,
    więc to zjadł! Potem poszedł po ogórki kiszone

    czymś musiał przecież przegryźć swój piękny język, którego nie lubił
    od czasu, gdy siedząc w skarpecie ugryzł go chrząszcz czekający na wyniki
    rekrutazji na studiapodczas pomaturalnej psychozy strachu przed wojskiem. Ale
    się dostał…coprawda z tyłu listy i oblewał całą noc. Żubrówka wylała
    mu się na koc który dostał od teściowej pijącej wodę mineralną

    od miesiąca przeterminowaną kupioną wczoraj w biedronce w której są
    codziennie niskie ceny i bardzo dzikie węże jeden z nich ugryzl rydzyka w
    nogę wystawioną z jego maybacha zdenerwowany Ojciec Dyrektor rzucił gumową
    kaczką, klonem prezydenta i premiera naszego pięknego kraju w którym jest
    najczystrze powietrze na świecie a prawdziwe kobiety zaczynaja się od 75lat i
    nosza berety z naturalnego, niebarwionego moheru polerowanygo na wysoki połysk
    od stóp do głów. Lecz to nie irytowało Rydzyka który skoczył do Maybacha
    i odjechał ze

Inni czytali również