Yamaha RBX 774 – potrzebna opinia

Yamaha ogólny.
Witam.

Mam na oku Yamahę RBX 774. W necie znalazłem bardzo niewiele na jej temat (po
naszemu).

Czy ktoś miał z tą basią kiedyś do czynienia?

Pozdrawiam

Podziel się swoją opinią
gregoriopus
gregoriopus
Artykuły: 0

9 komentarzy

  1. jest to „ulepszony” rbx 375.

    wg mnie do 1500- 2000zł to fajny bas. Wyzej to już lepiej w coś innego
    inwestowac.

    zalezy tez do czego potrzebujesz basu…

    Rbxy maja nowoczesne brzmienie.

  2. Ok. Mam Yamahę BBG5S ale potrzebuję też trochę lepszej czwórki niż mam
    dlatego mnie interesuje RBX 774. Czy jakościowo BBg5S można porównać RBX
    774 ?

  3. nie widzialem nigdy BBg5s. ale wydaje mi się, ze RBX to srednia seria i BB ja
    przebija.

    Przynajmniej z tanszymi rbxami i tanszymi BB.

  4. Może ja trochę pomogę jeżeli dalej aktualne.

    Mam rbx 774, z pierwszego wypustu ( można to sprawdzić po numerze seryjnym
    ).

    Gitara ogólnie warta polecenia jeżeli nie kupuje się nowej 😛

    Ja za swoją dałem na PLN około 1500zł w stanie bardzo dobrym a za tą
    cenę nic lepszego chyba nie da się kupić.

    Trochę o niej.

    Korpus z olchy, drewno nie najgorszej jakości, jasne brzmienie ale jak to
    olcha najpierw mocniejsze uderzenie i słabsze sustainu – kwestia gustu.

    Gryf, wygoda gry – gryf to płaskie C w profilu, mi się gra
    wygodnie, bez problemu można grać szybko, dosięgnąć wyższych pozycji.
    Podstrunnica wykonana z drzewa różanego, wygląd ok, nie różni się jakoś
    wybitnie od palisandru.

    Elektronika – dwa double coil ( czyt. humbackery ), dobrze
    oddają dźwięk, także są jasne w brzmieniu, nie brakuje żadnego pasma,
    przy wycięciu korektorem w głowie środka lub dołu nie ma spadku jakości
    dźwięku ( co często się zdarza w gitarach za tę cenę ). Bardzo dobrze
    sprawują się przesterowane – przy high gainie albo chorusach nie ma zbędnych
    pogłosów, oddźwięków, etc.

    Standardowo posiada potencjometr tonu, głośności, przełącznik pomiędzy
    przystawkami oraz przełącznik aktyw/pasyw.

    Dźwięk – jak pisałem, olcha daje jasne brzmienie. Przy full
    roundach bardzo klarowne, świetnie brzmi przy lekkim wycięciu środka, śmiem
    nawet twierdzić, że można ją porównać z gitarami za 2500- 2800zł.

    Dźwięk jest bardziej nowoczesny, szczególnie przy włączonym układzie
    aktywnym. Przy przełączeniu na pasyw nie ma wybitnie dużej różnicy,
    brzmienie jest lekko mniej jasne, cieplejsze, bez żadnego warczenia.

    Wykonanie/wygląd – ogólnie ok, nie powala mnie jakoś
    jakością wykonania ale jest zrobiona dobrze. Lakier czarny to połysk –
    strasznie widać wszystkie ślady palców ale można to wyczyścić bez
    problemu i przetrzeć pastą do lakieru wtedy nie widać odcisków palców.
    Poza tym progi, gryf równiutkie.

    Głównie gram do E, bądź drop D, więc lutnik podpiłował mi siodełko,
    dzięki czemu struny leżą o wiele niżej.

    Hardware – mostek 4 częściowy – oddzielny na każdą
    strunę, jest niezły regulowany oddzielnie dla każdej struny w 2 pozycjach (
    przód-tył, lewo-prawo ). Bardzo dobre klucze – mam struny Warwicka, chodzę z
    nią w miękkim pokrowcu przy – 20 stopniach, wchodzę do sali prób +18 stopni
    i nie zchodzi ze stroju. Strojenie przy codziennym graniu raz na 2
    tygodnie.

    Problemy – strasznie denerwuje mnie wejście na kabel – jest
    ułożone pod kątem przez co nie możesz jej postawić na ziemi i oprzeć o
    piec, bo wyrobi Ci się wejście jacka. Odciski na lakierze ale o tym już
    mówiłem. Poza tym gram na niej ponad 2 lata i innych grzechów nie
    pamiętam.

    Jak mógłbym jeszcze jakoś pomóc rzucajcie pytaniami.

    Moja jest dodatkowo wyposażona w preamp, którego nie ma w standardzie.

    Gram jazz albo death metal ( zależnie z kim )

  5. btw. na BBG5 nie grałem ale słyszałem. Wydawała mi się bardziej zmulona
    niż mój RBX. Poza tym subiektywnie jest brzydsza 😛

  6. zalezy jakie lubisz brzmienie. porownalem swoja BBG4S II(taki sam kolor nawet
    jak twoj) z rbx 374. BB IMHO lepszy.

    Ale o rbx774 to się wypowiedziec nie mogę…

Możliwość komentowania została wyłączona.