Witajcie koledzy basiści, otóż mam do was pytanie, znacie/stosujecie jakieś
ćwiczenia, żeby prawa ręka (praworęczni) lewa ręka (leworęczni)
Wytrzymywała dłuższą grę na basie? Sam mam tak, że po 45-60 min prawa
ręka boli :/ W części między łokciem a nadgarstkiem, z góry dziękuje za
pomoc 😛
Po prostu grać, grać i grać… Poza tym pokombinuj z pozycją – może na
złej wysokości trzymasz wiosło i Twojej ręce zwyczajnie jest niewygodnie,
obniż trochę na pasie 😉 Mi to pomagało 😉
Na 100% za bardzo się spinasz, jeśli boli Cię w tym miejscu. Więcej luzu 🙂
I poeksperymentuj z wysokością oraz ustawieniem ręki.
Do-re-mi-fa-so=la=si=do i do usranej śmierci.
Przede wszystkim: nie spinać mięśni.
Wiem, że to gówniana porada, bo to tak, jakby komuś, kto się uczy czytać
mówić, żeby nauczył się czytać, ale lepszej w tej materii nie ma. Zwracaj
uwagę na to, żeby grać z możliwie „rozluźnionymi” mięśniami. Czasami
pomaga strumień ciepłej wody a później łapę w rękaw, ale to Ci nie
zastąpi ćwiczeń.
Popieram przedmówców, ze szczególnym uwzględnieniem zmian wysokości
gitary. Już niewielka korekta paska może (choć nie musi) pomóc. Zdrowia
życzę, sam aktualnie garuję ze złamaną ręką…