Witam, mam zamiar zozpocząć naukę gry na basie. Mam 16 lat, nigdy nie miałam wcześniej styczności z gitarą. W podstawówce byłam zmuszana do gry na flecie- z dość miernym rezultatem :). Mam dość krótkie palce- czy to będzie miało wpływ na grę? Czy będzie ją utrudniać? Zastanawiam się nad kupnem ESP B 50:
i jakąś używaną znalazłam; . Co do wzmacniacza to myślę o jakimś typu combo np Marshall Valvestate. Mogę wydać w sumie ok 2000 zł na sprzęt. Tyle, że chyba będę musiała wziąć gdzieś na raty, bo kasę mam ze stypendium: co miesiąc 200 zł. Co radzicie kupić na początek? Jakie gitary i zmacniacze polecacie? PS Interesują mnie 4-strunowce
Czy powinnam zacząć naukę gry na basie?
Czy to może być trudne dla początkującego?
Czy moje krótkie palce będą miały wpływ na grę?
Co myślicie o ESP B50 jako sprzęcie dla początkującego?
Czy kupowanie używanego sprzętu jest dobrym wyborem?
Jak myślicie, czy Marshall Valvestate jest dobrym wzmacniaczem?
Które gitary i wzmacniacze polecacie na początek?
Czy powinnam kupić na raty, mając tylko 200 zł stypendium miesięcznie?
Co to są 4 strunowce i dlaczego mnie interesują?
Jaki sprzęt jest potrzebny do nauki gry na basie?
Zamiast LTD zdecyduj się na coś bardziej uniwersalnego, w stylu Vintage VJ74 bądź V4. Porządne, sprawdzone brzmienia, z którymi nie będzie wiochy w żadnym gatunku.
Co do komba – chcesz od razu zacząć grać w zespole, czy najpierw pouczyć się w domu?
mam 16 lat, słucham metalu i potrzebuję czarnej kanciastej gitary do pełni szczęścia
czy
mam 16 lat, chcę zostać muzykiem i dużą część życia poświęcić na samodoskonalenie w tym kierunku?
To ważne, bo jak ci polecić gitarę, na której będzie ci łatwiej z małymi dłońmi, która będzie solidna i będzie sensownie brzmiała nie przejmując się że jest pstrokata i mało trv a tobie raczej zależy na stylówie to nic ci po takich dogłębnych radach.
Na razie nie planuje grać w żadnym zespole,raczej w domu.A combo wydaje mi się bardziej praktyczne.
I nie,nie chcę tej gitary 'dla szpanu’. Nie wiem czy zwiążę swoją przyszłość z grą, może po prostu będę to traktować jako hobby.
Nie chodzi mi o szpan a o satysfakcję z gry. Jeśli chcesz grać sama sobie w domu, nie zależy ci na szybkich postępach, brzmieniu, wygodzie itd to może kup sobie coś co ci się podoba wizualnie. Jeśli chcesz wygodne, dające się ustawić wiosło, na którym łatwo ci się będzie rozwinąć to może pomyśl o czymś sprawdzonym z krótszą menzurą (czyli zwyczajnie mniejsze). Fleabassy np mieszczą się w twoim budżecie a to fajne małe wiosełka
Ibanez SR mają mega cienkie gryfy , bedzie to mniej uniweersalne niz to co proponuje Kapral , ale napewno bedzie Ci na poczatku wygodniej się grało, a to chyba na poczatku najwazniejsze.
SR400 950 zl
SR590 800 zl
SR500 1499 zl
Tego SR500 mogłbyś sprobowac stargować na 1300 zł.
Co do piecyka , to zastanowałbym się czy na pewno potrzebujesz jakiś duży do ćwieczenia w domu , albo można też wykorzystać komputer i głośniki , albo mały piecyk za nawet 150 zł , wtedy można by było rozważyć opcje zakupu lepszej gitary.Ale to na początek pytanie jak bardzo jesteś zajawiona, może się tak niestety okazać ,że za jakiś czas Ci się to znudzi i gitara poleci w kąt.
Aha i pamiętaj ,że na allegro Masz raty , bardzo fajna opcja , pare razy korzystałem czasami nawet oprocentowanie jest zero procent.
Albo coś co proponuje Papabear , czyli coś z którką menzura , tylko to ponziej pewnie nei bedzie łatwo sprzedać , używane cieżko znaleść , a po zakupie nowej w przypadku odsprzedaży sporo stracisz.Jakby się uprzeć to kupisz każdy bas za około 500 zł i bedzie ok na poczatęk (kwestia tylko tych małych dłoni).Jak kupisz coś z dosyć szerokim gryfem to raz bedzie Ci sie ciezko grało , dwa postepy w nauce beda znacznie utrudnione.
Dobrze radzą Koledzy – coś z 30″ menzurą mogłoby być ok – odsprzedaż nieco trudniejsza, ale czemu nie?
Zobacz na to wiosło, bo jakoś tak „damsko” kojarzą mi się Jaguary:
Dzięki za sensowne odpowiedzi i rady.
Nieee, nie sugerowałbym się przy zakupie koniecznie krótszą menzurą (czynna długość struny, przekłada się na długość basu). 34 cale to ogólnie przyjęty standard, nie ma sensu szukać czegoś krótszego ze strachu czy da się radę grać na normalnym basie.
Ja poleciłbym to koniecznie z dopiskiem E w nazwie:
– gryf jest wąski, choć pełnowymiarowy
– mały, wygodny i lekki korpus
– ludzie z Talkbassa zachwalają nowe pickupy w SR300E jako lepsze niż Bartollini w ponad dwa razy droższym SR500
– cena za ten czerwony w tej chwili jest bardzo spoko
– kupujesz nówkę ze sklepu
Można kupić w tej cenie lepszy używany bas, ale trzeba się na tym co nieco znać i zawsze można trafić na jakiś niewypał.
Sam zaczynałem na podobnym, choć o wiele tańszym.
[quote=J and D JD110]34 cale to ogólnie przyjęty standard, nie ma sensu szukać czegoś krótszego ze strachu czy da się radę grać na normalnym basie[/quote]
Nie ma sensu trzymać się standardów skoro można poprawić wygodę gry. Zwłaszcza jak jesteś 16 letnią dziewczynką
16 lat to już w pełni wykształcony organizm. Praktycznie dorosła osoba. O wiele więcej już nie urośnie.
Sam z chęcią kupiłbym sobie jakiś krótki bas do swoich dziwacznych rzeczy, ale wybór na rynku jest mizerny. W sensownej cenie są zabawkowe Fleabassy i zamulające Epiphone’y.
fleabassy wyglądają zabawkowo ale to dobre instrumenty, sugerujesz się kolorami
To mega podstawowa konstrukcja z wielką naklejką made in China, którą Flea chciał sprzedawać jako tani instrument dla początkujących… za 2000zł. Model biznesowy nie sprawdził się tak bardzo, że firma upadła, a basy były wyprzedawane po ~700 albo 800zł. Miałem opcję kupić nowego Fleabassa za taką kasę, ale stwierdziłem, że nie warto. Wyglądają zabawkowo. Mnóstwo ludzi w internetach mówi też, że warto od razu wymienić przetwornik, bo jest taki sobie.
Ale przyznaję, nie grałem.
Ja raczej jednak sugerowałbym kupić bas z normalną menzurą. Jeżeli miałby być z krótszą, bo naprawdę masz Koleżanko jakieś bardzo krótkie palce (najlepiej się przymierzyć w sklepie, bo mam znajomą, która też była przekonana, że ma krótkie palce, a gra na „regularnych” pięciu strunach teraz), to kup coś w tym stylu:
Ale naprawdę, najlepiej gdybyś najpierw przymierzyła się do „regularnego” basu – może masz też jakiegoś Basoofkowicza w „okolicy”, co by Ci mógł użyczyć gitarę na parę dni, żebyś spróbowała?
Oferty które wrzucił szczota, zwłaszcza dwie pierwsze, wyglądają nieźle, domyślam się że są dla Ciebie bardziej interesujące niż trzecia, droższa. 😛 Sam mam SR400, nieco starszego, japońskiego, ale zakładam że pod względem ergonomii gry niczym się nie różni od młodszego koreańskiego brata. Gryf jest chudy i choć sam mam raczej długie paluchy to uważam że wygodniejszego instrumentu nie miałem póki co w życiu w ręce bo właśnie takie gryfy preferuję. Jeśli jesteś z okolic Poznania to mogę udostępnić instrument do sprawdzenia czy taki by Ci odpowiadał. 🙂
Ja jak coś moge też udostępnić do pomacania w okolicach krakowa , mam w tej chwili SR800 ,SR05 i SR500 , nie mialem zbyt wiele basów w ręce ale SR’t serio wymiatają jesli chodzi o komfort gry dla małych dłoni 🙂