Wojtek Pilichowski

Dziwi mnie troszkę, że nikt nie założył wątku o Panu Pilichowskim… Wg
mnie to prawdopodobnie najlepszy basista w Polsce, a jeśli chodzi o slapy to
nie mam co do tego żadnych wątpliwości. A co wy sądzicie na jego temat?

Dla niezorientowanych w temacie:

Czy uważacie, że Wojtek Pilichowski jest najlepszym basistą w Polsce?
Co myślicie o umiejętnościach slappingowych Pana Pilichowskiego?
Czy jesteście zaskoczeni, że nikt nie założył wątku na temat Wojtka Pilichowskiego?
Jaki jest Wasz osobisty ranking polskich basistów, w którym miejscu znajduje się Wojtek Pilichowski?
Czy znacie kogoś, kto jest lepszym basistą niż Wojtek Pilichowski?
Czy często słuchacie muzyki, w której gra Wojtek Pilichowski?
Co sądzicie o stylu gry basowej Wojtka Pilichowskiego?
Czy zdarzyło Wam się słyszeć kogoś, kto gra na basie podobnie jak Wojtek Pilichowski?
Czy uważacie, że Wojtek Pilichowski zasługuje na więcej uznania za swoją twórczość?
Jakie są Wasze ulubione utwory, w których Wojtek Pilichowski gra na basie?

Podziel się swoją opinią

267 komentarzy

  1. Apopo pilicha Jutro 8.01 klub łykend wrocław godzina 20 TTr2 😉 chyab
    niepisaliście ot ym wiec mówie 😉

  2. Byłem raz na koncercie w Łykendzie na Pilichu. Tam jest tragiczna akustyka,
    wysokie tony strasznie świdrują po uszach.

  3. uwielbiam,w kazdym sensie ;)ma w sobie coś czego nie widze w innych
    basistach.Ale to tylko moje zdanie:)

  4. Gumkie ma. Ale na sobie raczej. Nie w sobie. Chyba 😉

    Ja lubię go od czasu do czasu posłuchać. Świetny warsztat pozwala mu dużo
    udzielać się jako sideman. Cenię go, choć nie jestem fanem.

  5. nie wiem co ma,po prostu ma i tyle;)uwielbiam go od kiedy zaczelam grac może tez
    taki trochę sentyment;)

  6. Polecam wyjazd z nim na warsztaty do np. Jaworek.

    Uwierzcie mi ,że gdy tam zobaczycie jego grę to w ogóle zmienicie do niego
    swoje podejście.

  7. dobre gra so luwki. podobno.

    set lista z koncertu na ktorym niestety byem i w polowie wyszedlem
    (utwory):

    1. ćw. nr. 1

    2. ćw. nr. 2

    3. ćw, nr. 3

    und sou wajter.

  8. O czyli nie tylko ja opuściłem konsert Pilicha po paru numerach 😀 Setlista
    jak setlista, bardzo chciałem zostać i posłuchać do końca bo nigdy na jego
    koncercie nie byłem ale brzmienie basu było tak nie do zniesienia, że
    rozbolał mnie łeb. Więcej górki się chyba nie dało 😛

  9. straszność panowała również jeśli chodzi naprzykład o nastrojenie
    bębnów , sam werbel brzmiał jak odgłos uderzania młotkiem w blaszany
    dziurawy dach (nie koloryzuje), jednak najciekawszym zjawiskiem była
    książeczka jaka przed koncertami wręczana jest słuchaczom w klubie gdzie
    odbywał się koncert. Bardzo żałuję iż gdzieś mi wsionkneua byua gdyż
    zamieściłbym ją tutaj. Zawsze widnieją w tych pozycjach historie
    zespołów, artystów itp. mixy personalne w jakich artysta brał udział itp.
    tutaj po dosłownie jednym zdaniu na temat współpracy z Kowalską odbyła
    się istna żywa reklama rodem z supermarketu. Kipiały modne markowe nazwy,
    sygnatury, przerzuty na inne modele przez Artystę , że to dla niego ten bas
    wyprodukowan ; ze mu się świeci na gryfie liczba PI i inne takie
    straszności. Byem przerażony tym co zobaczyłem. Poczułem się maksymalnie
    odessany z pieniędzy które zainwestowałem w sztukę? miałem wrażenie iż
    to ja funduje producentowi sprzętu tą reklamę a Pan Pilichowski nie został
    zaproszony przez człowieka który organizuje wszelakie niesamowite koncerty
    ludzi ze sceny jazzu, fusion, funk z całego świata ; miałem wrażenie że
    ktoś wydal grube pieniądze albo hude na to aby te wszystkie marki się tam
    pojawiły. TO BYŁO STRASZNE .

    ps: gra bardzo dużo dźwięków w dodatku bardzo szybko to znaczy że jest
    bardzo dobrym muzykiem, taki Cage w porównaniu z nim wysiada z pociongu na
    drugiej stacji z płaczem.

  10. Wojtka znam osobiście i jest on bardzo dobrym człowiekiem… wbrew temu co tu
    piszecie jest to naprawdę bardzo skromny facet. Ten człowiek kocha to co
    robi, gra swoje nuty nie patrząc na to ilu zdobędzie nimi zwolenników.
    Prawda jest taka ze Wojtek jest profesjonalistą w 100% i większość ludzi
    która się wypowiada negatywnie na jego temat zazdrości mu rzemiosła…
    Dzięki Wojtkowi poznałem w tym roku Thomasa Langa i miałem okazję
    posłuchać ich w duecie na próbie… Zapewniam was że zmienilibyście zdanie
    o tym człowieku po 5 minutach. Dziwią mnie bardzo wypowiedzi typu „Pilich nie
    był, nie jest i nie będzie lubiany na tym forum”… Pokazał on instrument z
    innej strony, wypracował swój własny charakterystyczny dla niego styl.
    Odrobine szacunku…

    P.S Kilka postów wczesniej ktoś napisał że reklamuje on gumy do slapu
    piecyki itd. Dla waszej wiadomości ta jego tajemnicza guma do slapu to nic
    innego jak wąż chłodniczy z Poloneza, patent używany przez niego od lat…
    Pozdrawiam

  11. No i masz ci los… Wziął i odkopał i znowu się gryźć będą.

    Ale spoko – ja też Wojtka lubię, miałem z nim okazję dwa razy zamienić
    parę słów i też go będę bronił. 🙂

  12. dokładnie Kaytek…

    …w dyskusjach o Pilichu ludzie zbytnio szukają „dziury w całym”,
    przypisują mu łatkę jakiegoś sprzedawczyka…a to po prostu bardzo dobry i
    bardzo wzięty muzyk sesyjny. Ja nie jestem fanem jego gry…szukam w gitarze
    basowej i basistach zupełnie innych inspiracji, ale jako muzyka mam mega
    szacun! ci, którzy nazywają technikę wykorzystywaną przez Pilicha (a nie
    stworzoną!!) napieprzaniem w pusty bęben niech spróbują nią pograć
    chwilę. Może po kilku ciężkich latach prób zwrócą honor temu panu…

    dla jasności powtórzę: nie przepadam za jego twórczością – po prostu
    tylko, albo i aż, szanuję.

    M.

  13. @Ramcel: Wg mnie to prawdopodobnie najlepszy basista w Polsce,

    A znasz tą reklamę ? „Carlsberg – Probably the Best Beer in the World” Nic
    dodać nic ująć .

  14. @masterego: Prawda jest taka ze Wojtek jest profesjonalistą w 100% i większość ludzi która się wypowiada negatywnie na jego temat zazdrości mu rzemiosła…

    Odwołam się do internetowej gwary stosując akronim:

    LMFAO.

    To jest tak gówniany argument, coś kolego napisał, że aż szkoda mi
    klawiatury, żeby go komentować, odsyłam do baśni Andersena „Nowe Szaty
    Cesarza”

    @masterego:
    Pokazał on instrument z innej strony, wypracował swój własny charakterystyczny dla niego styl. Odrobine szacunku…

    Za komentarz niech posłużą te filmiki:

    https://www.youtube.com/watch?v=jR-yS7z9Qdw

    https://www.youtube.com/watch?v=yioVmqlt2Fk

  15. To,że jego gra jest podobna do gry Marka Kinga nie oznacza, że gra tak samo.
    Wiele elementów w jego grze jest takich samych, ale ma też swoje pomysły.
    Przecież każdy w swojej grze na kimś się wzoruje. Jest jednym na
    najlepszych polskich basistów i tyle w temacie. Kto nie chciałby tak
    slapować? Pewnie ktoś będzie tym 1% ze 100 kto nie chciałby 😉

  16. ಠ_ಠ Na prawdę ten temat to trzeba by było zamknąć, albo pousuwać >połowę postów. To co się tu dzieje to jakieś smutne jaja są. Żeby nie robić OT- Wojtek jest basistą na bank ogarniającym i z dużymi umiejętnościami. Świadczy o tym m.in. to, że został „wybrany przez miliony” jako muzyk sesyjny. Co do wyczynów solowych to zupeeeełnie bez sensu jest najeżdżanie na kogoś, bo uważa Wojtka za „kiepskiego muzyka bo gra srylion dźwięków w solówkach”. To jest jeno kwestia tego co ktoś uważa za „dobre muzykowanie”.

  17. Nie zabierałem głosu w tej dyskusji bo wiedziałem czym to „śmierdzi” ale
    postanowiłem napisać małą podsumowanio-opiniię.

    Według mnie w każdej dyskusji na temat Pilicha występują 3 rodzaje osób
    (tak, uogólniam):

    1. Osoby zakochane w Jego grze i nie dopuszczające myśli, że komuś może
    się to nie podobać,

    2. Osoby nietrawiące Jego gry lub/oraz Jego osoby z różnych powodów,

    3. Osoby neutralne, ceniące Jego umiejętności ale nie przepadające za Jego
    muzyką.

    Wynik jest taki, że osoby z pkt.1 piszą peany na temat swego ulubieńca, po
    czym pojawia się najczęściej osoba z pkt.2 wylewająca pomyje na Pilicha
    oraz czasem na Jego fanów i zaczyna się bijatyka. W ferworze walki pojawiają
    się osoby z pkt.3, które obrywają rykoszetem od osób z pkt.1 za osoby z
    pkt.2, ponieważ też nie lubią muzyki Pilicha a to, że cenią Go za
    technikę w tym momencie nie jest już zauważalne.

    Jeśli o mnie chodzi, to jestem osobą z pkt.3. Szanuję Pilicha jako osobę,
    jako muzyka, szanuję trud i pracę jaką włożył w to, aby grać tak jak
    gra. Uważam Go za bardzo dobrego muzyka sesyjnego. Natomiast w ogóle nie
    podoba mi się Jego gra solowa, jest dla mnie pozbawiona tego, co uważam
    subiektywnie za muzykę.

    A tak poza tym wszystkim to miło by było, gdyby kiedyś te głupie słowne
    przepychanki zastąpiła rzeczowa dyskusja i zwykła, kulturalna wymiana
    poglądów.

  18. i myślę, że teraz temat można zamknąć 😀

    chyba zostało już wszystko powiedziane na temat Pilichowskiego (;

  19. Nie trawie tej basowej masturbacji. Może jak za parę lat jak już klusek
    będzie miękki to założy może jakąś normalną kapele bez basowej
    masturbacji. Jak na razie tego pana nie lubię i nie zanosi się na to abym
    polubił

  20. Następny… SŁYSZAŁEŚ kiedyś jakąś kapelę Pilichowskiego? Chyba nie.

  21. Słyszałem go solo i mi wystarczy. Może się mylę, ale podglądanie kolesia
    jak masturbuje jest gejowskie.

  22. Głodnemu chleb na myśli. Twoją wypowiedź można podsumować jednym zdaniem:
    „2 w skali svensona”. Ja tak będę oscylował koło 3, chociaż nie znam
    prawie wcale jego twórczości. Fajnie gra itp itd, ale wolę sobie czegoś
    innnego posłuchać

  23. @Niedzwiedz310: Słyszałem go solo i mi wystarczy.

    Aha. Jesteś idiotą.

  24. Dzięki kapral za wsparcie :). Mazdah po prostu nie podoba mi się jego gra
    może jeszcze do tego nie dojrzałem, ale wole inną formę basu poza tym jak
    usłyszałem utwór pt. „Szyjmy na basie gdzie tylko da się” i obejrzałem
    parę fragmentów jego koncertów na ju tjubie nie spodobało mi się to co
    robi. To tylko moje zdanie jak Ci się to podoba to to szanuję. Szanuję go za
    to że tyle czasu poświęca na to ale wolę bardziej klang w wykonaniu T. M.
    Stevensa czy nawet Flea. Tak to ujmę trochę więcej muzyki popularnej bo dla
    mnie pan Wojtek jest za bardzo trv

  25. @Kapuch89: Twoją wypowiedź można podsumować jednym zdaniem: „2 w skali svensona”.

    Czuję się sławny 😀

  26. niedźwiedź, polecam się wybrać na Pi er kwadrat. Nawet jak ZOBACZYSZ solo
    zmienisz zdanie. A nie po dwóch filmikach na yt gdzie Wojtek się
    wygłupia.

    pozdrawiam

  27. @MPB: O czyli nie tylko ja opuściłem konsert Pilicha po paru numerach 😀 Setlista jak setlista, bardzo chciałem zostać i posłuchać do końca bo nigdy na jego koncercie nie byłem ale brzmienie basu było tak nie do zniesienia, że rozbolał mnie łeb. Więcej górki się chyba nie dało 😛

  28. Jacob Anus lol iksdede. Chyba jeszcze nie dorosłem aby go słuchać może
    kiedyś zmienię zdanie.

  29. odsyłają wszystkich, którzy chcą jechać po Pilichowskim do tego wątku a
    tu nic się nie dzieje 🙁

    basoofka schodzi na psy …

  30. O, odświeżyłeś? To jedziemy!

    A Pilichowski to taki i owaki basista, motyla noga, że aż kruca fuks!

  31. Jadę, jadę, jadę…

    A tak na serio mógłbym pojechać bardzo konstruktywnie, ale tego nie zrobię,
    bo nie wypada.

    Wyobraźta sobie jam sesion i takiego mniej więcej bluesa
    i każde wolne miejsce wypełnione
    kciukowaniem… dawno temu byłem świadkiem i nie zapomnę do końca życia…

  32. Nie przekonało mnie to… a Janek, jak Janek, zajebisty gitarzysta, zmarnowany
    w mojej opinii talent.

  33. Nie chcę Cię przekonać. Pokazuję tylko, że gość potrafi nad sobą
    zapanować i ilość dźwięków ograniczyć 🙂 Co do Janka – zawsze i
    wszędzie mogę jego gitarowania słuchać 🙂 W mojej płytotece I płyta JanBo
    jest wysoko w rankingu. I to nie jest offtop, bo Pilich tam zajebiste linie
    basowe zagrał. Na prawdę świetne.

  34. Grałem warsztaty z Pilichowskim w zeszłym roku i byłem trochę zaskoczony –
    myślałem, że na początku rozda gumki na kciuk i będziemy katować nasze
    basówki, a graliśmy prawie same bluesy 😉

  35. @leszo: Grałem warsztaty z Pilichowskim w zeszłym roku i byłem trochę zaskoczony – myślałem, że na początku rozda gumki na kciuk i będziemy katować nasze basówki, a graliśmy prawie same bluesy 😉

    No to pięknie…

  36. pilich w takim składzie to jakaś pomyłka, widać jak się męczy na tej
    scenie, jakiegokolwiek stylu by nie miał to powinien robić swoje, bo na takie
    coś to się patrzeć nie da

Możliwość komentowania została wyłączona.