Witam.
Chciałbym przywitać się oficjalnie w tak zacnym gronie wirtuozów basoofki
🙂
Moja przygoda z basem zaczęła się w 1988r. i przez jakieś 15 lat
namęczyłem trochę gratów i ludzkich uszu.
Po tym czasie zrobiłem sobie (z różnych powodów) „krótką” około
10-letnią przerwę w graniu.
Teraz, po zakupie basu od Kizi mam nadzieję, że moja nowa przygoda z
basoofką będzie już trwała do „usranej śmierci”
Pozdrawiam wszystkich 🙂
Wirtuozem nie jestem, ale witam, witam 🙂
Siemanko!
Kurde, pomyśl – jakbyś cały ten czas grał, to dzisiaj pisalibyśmy o Tobie
na Basoofce! ;D
Fakt …. gdybym cały czas grał to miałbym teraz bardziej sprawne paluchy, a
nie jakieś kołki, których nie mogę rozruszać 🙂
Jak już trochę się ogarnę to wrzucę jakieś nagranie do odpowiedniego
działu.
Pozdrawiam 🙂