Nie gram na basie, jestem w trakcie zdobywania funduszy na ten instrument.
Gram 4 lata na elektryku, ale przez pewien czas zaczął mnie rajcować ten
„kop” które daje bas.
Więc miejmy nadzieje, że niedługo już będę szczęśliwym posiadaczem 4
strun 🙂
słucham ogólnie thrashu, ale klasycznym heavy metalem nie pogardzę, tak samo
jak bluesem, hard rockiem, death metalem(uwielbiam Morbid Angel) doom i innymi
gatunkami 🙂
*który
a tak poza tym pozdrawiam wszystkich 🙂
a lubisz vegetarian progresive grindcore? 🙂
cześć
to pytanie jest dość podchwytliwe 🙂
ale nie, czyżby niechęć ;> do „napxxxdalania”?
czyżbyś nie oglądał Fat Eds guide to metal?:D
yo 😉
niestety nie 😀
siemasz, znam cie z grona 😛 jaki w końcu bas kupujesz?
Witamy i prosimy by nie zjadły Cię stereotypy na temat basu, nie przesadzaj
zbytnio z niskimi tonami na equalizerze. 😀
ok 😀 z kasą wszystko poszło nie tak ;/ mogę mieć SkyWaya od kumpla za
free do ćwiczenia ;/ ale nie wiem czy się kaleczyć (tak mnie
nastraszyliście) a kasa ;/ beznadzieja nagły wydatek 700zł poszło się…
więc chyba w czerwcu coś dopiero kupie, ale mam kilka miesięcy żeby się
przymierzyć do swojego hmm „ideału”
Jak za free to bierz bez zastanowienia 😛 Ja uważam że na sam początek, a
tym bardziej do ćwiczeń gorszy bas spokojnie wystarczy, a nawet jest lepszy
pod paroma względami (np wysoka akcja strun intensywniej ćwiczy lewą
rękę). Sam zaczynałem na DEFILu romeo 2, akcja strun 2cm, ale po włożeniu
plastykowej podkładki pod gryf spadła do 1.5 no i jedziesz 😛
na pewno nie jest lepszy, nie przesadzaj 😀
a SkyWay aż taką śmiercią nie jest (w miarę udany egzemplarz), żeby za
free go nie brać
bierz, lepszy SkyWay za free niż być bez basu parę miechów…
no to dzownie do kumpla zobaczymy jak to będzie;D
Witaj. mają rację bierz to! ja zaczynałem od czeskiej Jolany (o jesus….)