Witam
jestem lukasz. od czasu do czasu bywalem na basoofce szukajac czegoś co może
mi się przydać, a w końcu postanowiłem się dołączyć aktywnie do dyskusji.
co poza tym? sióstr nie mam ale postaram się zapolować na sąsiadki ]:->
Gram w zespole, gramy coś pomiędzy hardcore/metalcore w bardzo niskim
strojeniu (A) w związku z czym miałem nie lada problemy z dostosowaniem
mojego 4 strunowego wiosła do takiego stroju. w najbliższym czasie planuje
kupić jakąś piątke. mam nadzieje ze pomożecie mi dokonać wyboru.
pozdrawiam!!!
–> Witaj!
Też kiedyś grałem numetal w A na czwórce ( na secie strun 65- 135 ).
Zdecydowanie wygodniej i lepiej grać takie rzeczy na piątce o menzurze 35
cali.
Pomożemy pomożemy, tylko najpierw poczytaj to, co już tu napisaliśmy 🙂
Witamy, a na czym grasz?
Powitać, powitać 😀
—————————————–
“to ich marzenia ha!ha! urojenia!!”
Ibanez gsr. tez mam takie struny. na początku nialem straszne problemy żeby
się przystosować ale dało radę. oprócz tego mam takie swoje zboczenie że w
zasadzie gram tylko paluchami i muszę dużo pracować nad tym żeby za mocno
nie dzwonić po progach, a nie lubię mieć strun za wysoko. ale na
przyszłość zdecydowanie 5 strun 😀
To nie jest takie twoje zboczenie ;] … Wielu tak gra, w tym i ja 🙂 a jak nie
lubisz dzwonienia o progi to graj bardziej przy mostku albo szarp pod innym
kątem trochę
Witaj ;p witaj!
no właśnie ja gram dośc agresywnie i mi tak dzwonią co na
początku mnie denerwowało ;p Teraz mam dośc wysoką akcje strun i problemu
prawie nie ma ;p CHyba ze przywale na maxa ;p
–> a ja lubię je “dobijać” do progów 🙂 Jeszcze bardziej lubię
delikatny fretbuzz :> :>
Witam 🙂
też witam 🙂
witam, nie wiem jak wy możecie grać na takim stroju xD. Nie ma to jak
standardowe strojenie 🙂 W sumie do tego gatunku muzyki co gram to niższych
dźwięków niż E nie trzeba 🙂
co do tego dzwonienia to dużo zalezy od tego jak się ustawi brzmienie. czasem
brzmi fajnie. właśnie zawsze się staram blizej mostka grac i nadawać strunom
kierunek mozliwie najbardziej równoległy do płaszczyzny gryfu. no i poza tym
nie szarpać za mocno. kiedyś pewien basista powiedział mi ze powinno się
szarpać struny możliwie najdelikatniej. tylko o to nieraz ciężko przy
szybszych partiach. a co do strojenia, zanim trafiłem do obecnego zespołu tez
nigdy nie za bardzo lubiłem przestrajać wiosło. E czasami do D opuszczałem
wcześniej. a tu taka zmiana 😀