wiesz jak jest przepis na gitarzystę?
no?
trochę sprzętu, minimum talentu, szczypta zapału i gówno
ale nie za dużo gówna, bo wyjdzie basista
😀 (nie wiem czy było, jak tak to wybaczcie, z basha xD)
nie pomyliło 😛 trzeba umieć śmiać się z siebie samego i jest się bogiem
xD