Zdecydowana większość (jeśli nie wszyscy) tutaj słucha tutaj muzyki w
której jest gitara.I tak się zastanawiam, czy macie swoich ulubionych
gitarzystów czy tylko basistów?? Osobiście moim ulubionym gitarzystą jest
Chuck Schuldiner Ś.P założyciel, lider, i jedyny stały członek Death’u.
Był to jeden z pierwszych zespołów Death Metalowych, i pierwszym
progresywno-Death Metalowym.
Uwielbiam go za świetne kompozycje, niesamowite solówki, za stworzenie mojego
ulubionego gatunku 🙂 i generalnie za jego styl 😀 .
A wy?? Macie ulubionego gitarzystę??
Gżegorz
A niech cie durdel…:P Grzegorz miało być. No i niech mu będzie, mimo
wiochy jaką uprawia obecnie, jest niezły. [ale do naszego panteonu za
słaby]
Ja dorzucę jeszcze Antka Kisiela z Sepultury. Za niesamowyty feeleng i za
najprostrzy i najbardziej zajebisty riff metalowy wszechczasów, mianowicie…
01 1 01 1 01 [struna E]
Ja bardzo cenię Tonego Iommi, Mikea McCready, Marka Knopflera i uwaga: Kurta
Cobaina Hehe, już czekam na krzyki i wrzaski w móją, stronę, że co ja za
bzdury opowiadam 😛 Ale wydaję mi się, że gitarzystę Nirvany należy
pochwalić przede wszystkim, że umiejętność komponowania. Sama gra na
gitarze też stała u niego na przyzwoitym poziomie o czym świadczy koncert
MTV Unplugged in New York. Oczywiście to tylko moja subiektywna opinia. Z
resztą Cobain znalazł się na 12 miejscu wśród najlepszych gitarzystów
wszech czasów wg magazynu Rolling Stone, co ciekawe nie ma w tej setce Slasha
😛 A o to pełna lista(zaraz ktoś powie co to za lista, hehe :D)
Josh Homme,
Matthew Bellamy,
John Frusciante
http://www.drumstein.com
http://www.myspace.com/drumsteinmusic
|Jari Mäenpää
moimi ulubiencami gitarowymi sa 2 zawodnicy grajacy na akustykach: tommy
emmanuel i antoine dufour. pierwszy za wszystko co zrobil dla gitary, a drugi
za kompozycje w niestandardowym nastrojeniu gitary
Ja dodam jeszcze Ala Di Meolę– doskonały w jazz, fusion i
bluesie. Jak dla mnie najlepszy gitarzysta „nierockowy”
1. John Frusciante (RHCP, solo)
2. Omar A. Rodriguez-Lopez (At the Drive-In, The Mars
Volta)
3. Trio – Eddie Vedder, Mike McCready i Stone Gossard (Pearl
Jam)
4. Trio – Janick Gers, Dave Murray i Adrian Smith (Iron
Maiden)
5. Jimi Hendrix, Jimmy Page, Buckethead, Slash, Brian May,
Mark Knopfler i reszta elity
Mógłbym powtórzyć wielu wymienionych powyżej, takich jak Buckethead,
Satriani, Page, Gilmour itd. ale żeby dodać kogoś nowego to może Shawn
Lane. Koleś był niesamowity. Potrafił grać cholernie szybko, i przy tym nie
zatracić niesamowitej melodyjności, jak to niestety czyni wielu metalowych
gitarzystów. Jego płytki z Hellborgiem są jak dla mnie genialne. Z trochę
innych klimatów to Al Di Meola. Poczucie rytmu godne najlepszych perkusistów.
Bez wątpienia Darrell „Dimebag” Abbott i jego „guru” „Space Ace” Frehley. Ich
solówki, technika gry, styl nie do podrobienia… Lubię też Angus`a Young`a
z AC/DC i napieprzanie Kerry`ego King`a from Slayer \m/ 🙂 Wirtuozów nie
słucham, bo nie lubię. No może ew.Hendrix`a, ale to za całokształt (grę
na gitarze + charyzmę).