Cześć Basiści, ostatnio się wziąłem za siebie w kwestii basowania, gram
po 5h codziennie mam zajawe milion. Moja rozterka dotyczny rutyny w nauce,
wiem, że nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, ale potrzebuje jakiejś takiej
“mapy”. Rozchodzi się o jazzik. Rozumiem zasady walkingu, coś tam popykałem,
ale chce zaczać od nowa i jakoś tak rzetelniej. Najlepiej zaczac od progresji
bluesowych? grać je w wewszytskich tonacjach, od 2-5-1 i innych, samemu
kombinować? czy grać z nut jakieś gotowe walki? Może trzaskać standardy z
bomby? Chciałbym czuć, że robie to sumiennie i odpowiednią drogą.
Z góry dzięki !