Witam , chciałbym zacząć swoją przygodę z basem i mam na oku 2 gitary ( te
w temacie ) Co sądzicie o nich , jakie są wady i zalety tych instrumentów.
Bo wiem że ceny wahają się od 1200zł do 1300zł. Byłem w sklepie
muzycznych , próbowałem coś na nich zagrać , lepiej trzymało mi się
Sterlinga ze względu na to że ma cieńszy gryf , a mam niezbyt długie
palce.
Vintage jest pasywny , a sterling ma aktywną elektronikę , też chciałbym
spytać o tą kwestie.
Z góry dzięki !
Co myślisz o Vintage EST96 vs Starling S.U.B Ray4? Zastanawiasz się nad kupnem któregoś z nich?
Jaka jest Twoja opinia na temat wad i zalet tych dwóch gitar basowych?
Czy próbowałeś grać na obu instrumentach? Który bardziej Ci się podobał?
Co wynikało z Twoich prób gry na tych gitach? Który z nich lepiej się trzymał?
Co myślisz o cenie tych gitar basowych? Czy kwota 1200-1300 zł jest dla Ciebie odpowiednia?
Jaki jest rodzaj elektroniki w Sterlingu i jak to wpływa na jakość dźwięku?
Czy wiesz coś o jakości brzmienia i jakości wykonania tych dwóch git?
Czy myślisz, że gitara pasywna jest lepsza niż aktywna?
Czy widzisz jakieś wady lub zalety w wybieraniu Vintage EST96 lub Starling S.U.B Ray4?
Czy jesteś zdecydowany na zakup jednej z tych gitar basowych?
Mam tego Sterlinga już pół roku. Bardzo fajny basik. Oba instrumenty w sumie
niewiele się różnią.
1. Jaką muzyką chcesz grać? Te basy mają dosyć twarde, mocne brzmienie,
więc raczej do bluesa się nie nadają, nie dam rady też uzyskać typowo
punkowego brzęczenia. Fajne są do funka, reggae, rocka, metalu.
2. Napisałeś że vintage jest pasywny, z tego co widzę na necie to wszędzie
są takie aktywne, no ale może to taka seria. Jak na 3 albo 4 gałki to jest
aktywny jak Sterling, jak 2 to faktycznie pasywny. Aktyw ma w sobie wbudowany
preamp, który zwiększa siłę sygnału i daje możliwość dokładnej
korekcji barwy dźwięku. Gitara pasywna ma po prostu gałkę która ucina tony
wysokie i to wszystko. Pasyw i aktyw ma swoich zwolenników. Aktywna
elektronika daje mozliwość szybkiej zmiany brzmienia i to na kompletnie
różne.
3. Załóżmy że vintage jest jednak aktywny. Ma on 3 pasmową korekcję
(dół, środek i góra częstotliwości) a Sterling tylko dół i góra i w
tym moim zdaniem jest lepszy vintage, bo mi troszczke czasami brakuje korekcji
środka. Czasami.
4.Faktycznie Sterling ma dosyć wąski i przyjemny gryf, chociaż mój
nauczyciel mówił, że jest trochę toporny, ale nie w takim sensie że jakiś
źle zrobiony, czy coś. Ciężko to określić, no ale porównywał ze swoim
leciwym Fenderem.
5. Oba basy są budżetową kopią MusicMana Stingraya i oba zachowywują ten
charakter brzmienia. Sterling jest firmą należącą do MM, więc możliwe że
brzmi to bardziej podobnie. Mamy o tyle duży problem, ze porównujemy basy
tego samego typu z tej samej półki cenowej.
6. Różnica jest w drewnie użytym w korpusie. Vintage ma topolę, a Sterling
coś co się nazywa jabon (nie jabłoń!), który ma brzmienie podobne do lipy.
Firma MusicMan nie stosuje topoli, a w tanszych basach (Sterling Ray4 i
Sterling SB14) i w świetnych MM Bongo używa właśni lipy, więc chyba
Sterling jest pod tym względem lepszą kopią.
Ja jestem zadowolony z mojego Sterlinga i jeśli on ci lepiej leży w łapach
to bierz jego, chyba że może coś innego… Polecam żebyś dosyć szybko
zmienił struny w Sterlingu bo fabryczne są słabe. Powiem tylko, że jestem
na tyle zadowolony z tego basu, ze następny instrument jaki będę kupować
będzie podobnego typu z tej samej firmy, tylko że droższy, lepszy i z
kilkoma opcjami więcej.
Szukam gitary , pod brzmienie funk/rock i myśle że spasuje mi taka . Wydaje
mi się że dla początkującego nie są aż tak bardzo ważne zmiany tonów ,
2 gałki do tego na pewno mi wystarczą. Stawiam bardziej na wygodę , no a
brzmienie w obu gitarach jak najbardziej mi odpowiada . Obawiam się tylko
jednego , czy jak już przyzwyczaję się do takiego gryfu , to jak potem
przerzucę się na grubszy gryf , albo 5-strunowy bass będę miał problem z
graniem , bo niestety mam niezbyt długie palce ;/
Wiesz co? jak ja zaczynałem grać i wziąłem w ręce piątkę mojego dawnego
nauczyciela to nie dałem rady na tym grać, teraz już jest całkiem
normalnie. Po prostu po jakimś czasie dla dłoni jest obojętne jaki gryf i
będziesz mógł na różnych sprzętach grać. Mój obecny nauczyciel tez ma
małe łapki a gra na Fenderze, który ma całkiem szeroki gryf i świetnie
sobie radzi. Dodatkowo zauważyłem że łatwiej mu jest szybko szarpać struny
bo krótsze palce robią mniejsze wymachy.
Wracając do basu. Myślę, ze skoro zaczynasz to i tak nie ogarniesz całej
tej złożonej elektroniki w basie, więc 3-puktowa korekcja w Vintage jest Ci
zbędna. Jeśli Sterling ma 2-punktową która Cię raczej usatysfakcjonuje i
lepiej Ci w łapach leży i Ci to brzmi, to myślę że powinieneś jego
wziąć. To jest naprawdę przyzwoite basiwo. Wiem z własnego doświadczenia
🙂
Ogólnie to Sterling ma fabrycznie założone kiepskie struny, więc szybko
się zużyją, wtedy kup nowe i ciesz się jeszcze lepszym brzmieniem.
Ok , dzięki w rozjaśnieniu mi sytuacji , jeszcze się zastanowię nad wyborem
, na pewno pojadę jeszcze do salonu , żeby przetestować jeszcze raz .
Noo, ja zanim swój bass kupiłem to 3 razy na nim grałem, żeby lipy nie
było. Myślę, że ty tez nie będziesz żałował zakupu. Powodzenia 🙂