Uwaga autentyk z pewnego forum na którym poruszony był temat…

Opis osobistej drogi autora postu przez świat satanizmu, od zwykłych rytuałów po zostanie Łowcą Dusz. Historia kończy się poważnym przesłaniem: trzymać się z dala od satanistów.

Uwaga autentyk z pewnego forum na którym poruszony był temat religii.
Komentarze skutecznie zniechęciły owego pana do dalszego pojawiania się na
forum :P.

@dante13666: Witka!!! Wybaczcie że tak późno ale mam drobny zapierdziel w życiu…

Wracając do tematu… Jedyne nad czym się zastanawiam to jak ja mam wam to wszystko w skrócie pisać??? Ale jakoś to będzie najwyżej na raty to rozłożę… :mrgreen:

Zaczynając od ok. 12 roku życia (wiem że to wszystko zaczęło się w mojej 6 klasie podstawówki) przez nudy w życiu i ogromny wzrost śmiertelności w mojej rodzinie (wiecie -> załamka 😥 ) nie miałem pojęcia co ze sobą zrobić… Któregoś dnia jadąc do Bydgoszczy (musiałem oddać pewien sprzęt do serwisu) w pociągu zaczepiła mnie banda świrów (ok. 17-19 lat każdy) i chcieli mnie pobić i zabrać pieniądze. Wtedy, mój obecny przyjaciel, pomógł mi z nimi (znaczy się ochronę wezwał) no i tak go poznałem… W tym samym dniu uświadomił mnie że należy do sekty satanistycznej (dopytywał się czemu jestem taki przybity) i wciągnął mnie w to… Na początku niebyło żadnych specjalności, tylko drobne rytuały (ale nie taki o jakich się słyszy tzn. rozwalanie grobów, składanie kotów czy kur w ofierze itp.) polegające na zwykłej czarnej mszy i oddawaniu drobnej ofiary z własnej krwi (tak!!! Cięliśmy się ale tylko na początku teraz normalnie spuszczamy krew). Tak przez około 4 lata. Nic specjalnego. Od jakiś 3-4 lat było ciekawiej bo zostaliśmy z kumplem mianowani pod ceremonialnymi czyli coś jak ministrant tyle że ma więcej do gadania. Jakieś pół roku po tym awansowaliśmy na kapłanów i założyliśmy nową grupę o tych samych kierunkach, tzn. czczenie Bogów Piekła (jest ich czworo: Lilith, Lucyfer, Belial i Sammael) i głoszenie ich praw. Jeszcze jakiś czas po tym (ok. pół roku, czyli od 3 lat) zostałem mianowany Łowcą Dusz (trochę bajkowo brzmi ale takie coś jest… Uwierzcie…) i zacząłem brać udział w walkach na (i tu uwaga!!!) miecze Katana… Każdy pokonany jest oceniany a rada która nadzoruje walkę decyduje czy ktoś ma zginąć czy nie (NA FAKCIE!!!)… Zdobyłem mistrzostwo w 2 turniejach jakie były zorganizowane za mojej kadencji. W trzecim turnieju po kilku walkach trafiłem na bardzo słabą „jednostkę”, która według rady miała odejść z tego świata… No cóż ja się na to nie zgodziłem… W ramach kary wisiałem na krzyżu (NA FAKCIE!!!) tak długo aż zemdlałem… Po tym przywrócono mnie do turnieju lecz w półfinałach znowu trafiłem na namiastkę Łowcy Dusz (bo tylko oni mogą walczyć -> żeby nie było, Łowca Dusz poluje na dusze i przy użyciu specjalnych zaklęć zamyka ją (lub łączy) w sobie by móc korzystać później w walce z jej umiejętności… Ja miałem (i mam) cztery duchy o różnych umiejętnościach) i po raz kolejny odmówiłem jej usunięcia (to była dziewczyna i po prostu nie miałem serca) lecz tym razem postanowili mnie usunąć z sekty bo (jak to ujęli): „nie przyjmujemy do nas ludzi z sumieniem które może nam przeszkadzać” i tyle… Jakiś czas po tym dostałem wiadomość od kumpla że mogę się całkowicie przekierować i stać się satanistą z sumieniem (tzn pół/pół) i właśnie szkolę się na Nekromantę. To by było pokrótce…

Wybaczcie mi długość tego posta ale krócej nie mogłem… Samych tajników Czarnej Mszy nie mogę zdradzać bo każdy kto należy do sekty (lub jej pochodnej -> Nekromanci) posiada swojego stróża (Alter-Ego wydzielane przez magów sekcie na potrzeby bytu całego ugrupowania) którzy po części przynależy do piekła i jego obowiązkiem jest nadzorowanie życia danej osoby i pilnowanie by nie wypeplał czegoś ważnego na świat… Rozumiecie???

(P.S.: Jako ciekawostkę podam że przez ten cały czas pobytu w sekcie niemiałem problemów ze sobą a teraz po odejściu poza moim Alter-Ego (Dante) wydziela się ktoś trzeci (ktoś kto zachowuje się jak typowe dzikie bydle) i to mnie martwi… Ale nieważne… Dodam w skrócie… LUDZIE TRZYMAJCIE SIĘ Z DALA OD SATANISTÓW!!!)

@Zjadacz: jaka jest wasza hierarchia, w co wierzycie

Hierarchia??? Jest tak (od najniższych): zwierzyna łowna ( normalni ludzie) -> parobki „poziom 1” (początkujący sataniści) -> poziom 2 (starsi sataniści) -> pod ceremonialni „poziom 3” (ala ministrant) -> kapłani (księża) -> czerwoni kapłani (kradynałowie) -> Rada Starszych (głowni zarządcy naszego Kościoła)… Na poziomie kapłanów i czerwonych kapłanów są Łowcy Dusz (ich też się rozróżnia na dwa poziomy (Base i Ultimate)… Nekromanci to drobny odłam od sekty ale powiązany prze stosowanie Czarnej Magii…

Wierzymy w Piekielną Czwórkę (oni są sobie równi):
1. Sammael – pierwszy w Pikle, ten który odmówił stróżowania człowiekowi
2. Lilith – (moja królowa, ja specjalizuję się w je kulcie) jedyna kobieta władająca w Piekle, pierwsza kobieta Adama, zasłana do Piekła za brak pokory dla męża, chciała być niezależna (ona skusiła Ewę)
3. Lucyfer – wzniecił bunt wśród aniołów, poszedł w ślady „starszego brata” Sammaela, zbrzydło mu służenie pomocą ludziom
4. Belial – niezależny pomocnik Boga, stworzony by pomagać władać żywiołami Ziemi… Zesłany do Piekła za znęcanie się nad ludźmi…

Podziel się swoją opinią
Armagedon
Armagedon
Artykuły: 0