Często czytając o gitarach rodzaju wszelakiego napotykamy się na informację
o progach. Rozumiem ilość czy ich ewentualny brak (głupio byłoby nie
rozumiec :P) Za to często obok tych informacji mamy dodatkowe parametry
kochanych progów.
np.
jedna z basówek dobrej firmy ma w swoim opisie:
Frets:
24 – High profile, wide
hmmm ciekawe, 24 progi, high profile? wysokie? odstają od podstrunicy? wide?
cholera, przecież nie będą szersze niż próg -.- i tak dalej…
Czy znajdzie się ktoś chętny na wytłumaczenie z czym to się je? 😀
progi owszem są szersze i węższe, wyższe i niższe, o róznych profilach.
Wpływa to na brzmienie. SZerokie masywne progi (jumbo) są jak dla mnie milsze
dla ucha. Wąskie, montowane w vintageowych instrumentach są bardziej
szkliste, dają więcej wysokich tonów. Chodzi tu też o wygodę. Jedni wolą
takie, drudzy inne
To także kwestia ich żywotności. Do ricków montują jumbo, bo są większe
i się wolniej ścierają.
hu hu 😀 dzięki dzięki
A jeśli chodzi o materiał z których są one zrobione? Z charakterystyką…
W sumie widziałem tylko mosiężne…
A to już chyba zależy od firmy, często jest to tajemna receptura :>
Wiadomo mi np., że Warwick robi progi z tego samego stopu, z którego
korzystają ludwisarze, o czym była już z resztą kiedyś mowa na forum 😉
ja się zastanawiam jakie progi do swojego Mjuzikmena kupić… chyba wezme
extra jumbo 😛
To ja się podepnę pod temat z moim pytaniem żeby nie zakładać nowego
tematu. Czy to normalne że po 3 miesiącach korzystania z basówki mam na
progach lekko (najbardziej w okolicach 2 i 3 progu) wyżłobione ślady strun.
Dodam że wiosło stroi więc tragedii nie ma, a na ewentualny szlif progów
chwilowo mnie nie stać (nie były szlifowane nigdy).
Dociskaj lżej struny. I nie przejmuj się lekkimi rysami.
„Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”
Rysy na progach (takie 2 równoległe kreski na powierzchni wzdłuż progu)
robią się praktycznie po paru dniach gdy. Gorzej jak zrobią się dołki,
wtedy oprócz tych 2 równoległych kresek centralnie pod struną widać
zagłębienie w samym progu.
To w końcu jak wygląda wymiana progów w cutlassowskim gryfie?
tam jest coś co się zwie „sztuczny heban” na podstrunnicy czy coś takiego. w
każdym razie podstrunnica nie jest z włókna węglowego. Wymienia się
normalnie tak jak w każdej gitarze.
jak ci się wglebily progi po kilku dniach to gratuluje sprzętu, widac musi być
najwyższej jakosci, wez idz do sklepu muzycznego, kup 1,5 metra i se wymien,
dobre progi to koszt ok 50zł. mój MM ma 6 lat i roznie ludzie na nim grali i
w domu i w pubach i sladu nie ma na progach ze cokolwiek, pozdrawiam
ja mam 16 letniego MM i też nie ma sladu… a w kilkurocznym variaxie już
widać…
mój MM ma 26 lat i już po progach 😛
No co wy MM porównujecie do T24 😛 To jakby nie ta liga. A na
usprawiedliwienie dodam że na początku cisnąłem niemiłosiernie. Teraz już
lepiej wyćwiczyłem czucie i staram się dociskać z minimalną siłą
niezbędną do wydobycia dźwięku. Dzięki za odpowiedzi.
dOBRZE też brzmią jumbo dunlop 6140
Ja się wetnę. Zamierzam zamówić za jakiś czas bas sześciostrunowy
(lutniczy) i zastanawiam się, jakie progi doń zamówić. Chciałbym
osiągnąć brzmienie w miarę bliskie fretlesowi. Jakieś sugestie?
Sugeruję nie zamawiać progów.
pozdrawiam.
ja polecam takie niewidzialne 😛
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
„Światło reflektorów wymaga pięknych włosów” – Krzysztof Ibisz 😀
Jest jakaś firma, która robi metalowe „rynienki” zamiast progów:
Daje to niezłe połączenie brzmienia i możliwości fretki i progowca.
Niemniej chyba ciężko będzie to zdobyć.
Jaki rozmiar nada się najbardziej do jazz bassa?
http://www.sklep.mayones.pl/produkt_sklep.html?nazwa=Progi%20Sintoms&menu=16#zamowienie
?
Buhahahaha, tekst roku 🙂
Tekt roku… 2009 😛
Bez urazy dla qubaneza, ale to był dowód jego ignorancji.
Małe progi, DAdario Chromes, bardziej na przystawce mostkowej – bardzo bliskie
fretlessowi brzmienie. Nagrywałem na czymś takim i mi się podobało :). Taki
szczegół, że to był Status.