Trzymanie pieca w chłodnym miejscu

Nie dawno kupiłem sobie combo i trzymam je w garażu(czyli tam gdzie mam
próby z kapelą) i zastanawiam się czy przy niskich temperaturach w nocy, a w
zimie ujemnych może się mi coś stac z piecem, czy nie mam się co martwic i po
prostu wchodzę włączam i łoje… pytam dla tego, ponieważ nie mamy
ogrzewania w garażu.

Czy powinienem trzymać mój basowy piec w chłodnym miejscu?
Martwię się, że niskie temperatury w moim garażu mogą uszkodzić mój basowy piec, czy powinienem się martwić?
Czy trzymanie basowego pieca w garażu przy niskiej temperaturze może wpłynąć negatywnie na jego działanie?
Jakie są negatywne skutki trzymania pieca w chłodnym miejscu?
Czy powinienem szukać innej lokalizacji do przechowywania mojego basowego pieca?
Jakie jest zalecane miejsce do przechowywania basowych pieców?
Jakie są sposoby na ochronę basowego pieca przed niskimi temperaturami?
Czy korzystanie z basowego pieca w niskiej temperaturze może wpłynąć na jego trwałość?
Czy powinienem włączać piec na jakiś czas, aby go „rozgrzać” przed graniem?
Czy istnieją jakieś konkretnie zalecenia odnośnie do przechowywania basowego pieca w chłodnej lokalizacji?

Podziel się swoją opinią

18 komentarzy

  1. Szczególnie, że skoro zmienia się temperatura, to i para zaczyna się
    osadzać, a tak jak napisał Maciux, to nie wpływa dobrze na elektronikę.

    W ogóle lipa trochę, że nie ogrzewany. Gracie w kurtkach w zimie? :p

    ____________________________________________________________

    Spector Legend 4 -> LDM BA100 -> lololo!

    I love the smell of napalm in the morning. It smells like… victory.

    Zbieram na MOTÓR! :p

  2. Lol stary. Aluminium nie rdzewieje…

    Ogólnie raczej niepolecam trzymania piece w garażu.

    Napewno na dobre mu nie wyjdzie… Ewentualnie zawsze można go po graniu
    zawinąć w jakiś koc i worek, ale to raczej też bezpieczne nie jest.

    Wiec jak chcesz…

  3. Elektronika to jedno, a głośnik to drugie, niestety…

    Wilgoć i temperatura ma spory wpływ na jego właściwości. Ja zabierałbym
    bez wachania do domu.

    Kiedyś, lata temu mieliśmy tak samo – garaż bez ogrzewania – i po prostu
    było to szczeście, ze mogliśmy po próbie zanosić sprzęt (wszystkie
    paczki, wzmaki, majki) do domu kolegi który mieszkał parę metrów od garażu
    – i lądowało to wszystko w ogrzewanej graciarni.

    Jeśli macie taką możliwość, nawet odpłatnie to polecam – inaczej – szkoda
    sprzętu…

  4. Ja już mam doświadczenie co do trzymacia pieca w zimnym garażu…wkońcu na
    którejś próbie po 5 minutach grania zakończył swój żywot…

    Nie obracaj kota w worku!

  5. @Maciux: Żartowałem przecie 😛

    Nie no, spoko. 😉

    Co do tematu… Jeżeli tylko masz możliwość to tak, bież sprzęt do domu. Bo po prostu zal niszczyc, a trochę fatygi się opłaci.

  6. Witam

    Wilgoć w istotny sposób wpływa na życie membran. Weź sobie dwie kartki
    papieru przy czym jedna popsikaj wodą i porównaj ich wytrzymałość. Ten
    przykład powinien dać do myślenia 🙂

    Dobrze by było zrobić kapitalny remont garażu. jeżeli jest to garaż w
    domku to dobrze by było np doprowadzić tam centralne jedną rurą 🙂 Zadbać
    by ściany nie były całkiem gołe.

    Niestety czasem nie ma możliwości na rożne zmiany wiec po prostu trzeba się
    liczyć, że w pewnym momencie nastąpi awaria sprzętu i mieć siano
    odłożone na naprawe

  7. Jako że zbliża się zima i niskie temperatury to profilaktycznie dam jeszcze
    jedną radę:

    Jak transportujecie wzmacniacz i wniesiecie go z zimnego dworu do ogrzewanego
    pomieszczenia, nigdy nie włączajcie go od razu. Poczekajcie kilka(naście)
    minut aż się nagrzeje i wilgoć, która osadziła się na nim odparuje,
    inaczej można łatwo pożegnać się ze sprzętem.

  8. Ja naprzykład trzymam wzmacniacz w domu kumpla, w sensie że na budowie, co
    prawda jest tam ogrzewanie ale jest włanczane tylko wtedy kiedy tam siedzimy.
    Mam problem tego rodzaju że wzmacniacz strasznie długu się grzeje (10-15min)
    i już jest z nim coś nie tak (przy 1\2 głośności harczy). Więc również
    odradzam trzymania sprzętu w zimnych miejscach.

  9. @kkoorrniikk: włanczane

    Słownik pozdrawia.

    @kkoorrniikk: (…) i już jest z nim coś nie tak (przy 1\2 głośności harczy)

    To raczej jest winą samego wzmacniacza a nie warunków w jakich
    jest trzymany.

  10. @kkoorrniikk: wzmacniacz strasznie długu się grzeje (10-15min) i już jest z nim coś nie tak (przy 1\2 głośności harczy).

    Co znaczy, że strasznie długo się grzeje?
    – jeżeli jest lampowy to fakt, że najpierw włącza się żarzenie a po ok 2 min (ale 15 min to przesada)resztę układu
    – tranzystor powinien działać od razu, chyba że ma jakieś zabezpieczenia.
    – czy on po 15 minutach zaczyna grać czy po prostu robi się ciepły?

    A jakie masz głośniki? Bo głośniki „nieniskotonowe” moga tak działać z gitarą basówą.
    A może wzmacniacz ma o dużo za dużo mocy od kolumny i głosniki po prostu chcą wyskoczyć?
    A może membrany do wymiany?

    Za mało danych.
    Zgadzam się z przedmówcą. Te efekty to (prawdopodobnie) nie z powodu temperatury.

  11. Wzmacniacz jest tranzystorowy ma jakieś 30-20 parę lat i to powinno go
    tłumaczyć. Po 15 minutach dopiero słychać dźwięk, a czy robi się ciepły
    to nie wiem bo jakoś nigdy go nie dotykam, nie licząc guzików. A poza tym to
    jest zwykły stary wzmacniacz jemu do wzmacniacza basowego daleko.

    Odnosze wrażenie że temperatura ma jednak znaczenie bo jak miałem go u
    siebie w pokoju (Temp około 22C) to po 5s już można było grać.

  12. Teraz jest jasniej.

    W takim razie coś Ci poszło we wzmacniaczu.

    I nie koniecznie z winy temperatury.

    Mój (co prawdza lampowy) stał się idealny dopiero po wymianie kondensatorów
    elektrolitycznych.

    Elektrolity mają to do siebie, że z biegiem czasu wysychają, no i zaczynają
    się cuda.

    Elektrolit wyschnie nawet jak jest nie używany, np. leży sobie na półce
    ,powiedzmy, z 15 lat i już może być do ….. . A teoretycznie jest nowy.

    A co to za wzmacniacz?

Możliwość komentowania została wyłączona.